Wojna w Królestwie Samarytan (10008 - 10009)
#1
10008

Na Samarytan, tak jak na Neobaktrię, uderzono znienacka - i uderzono nawet tego samego dnia. Jednakże, uderzenie Małpoludów, Molocha, Floty Chińsko-Mechanicznej i koczowników ADNOC było wyraźnie słabsze niż to na Neobaktrię… choć nadal silne, zwłaszcza przy wyraźnej słabości mało wspieranego państwa Samarytan.
Atak nastąpił z morza, z powietrza i z ziemi. Atak z morza, poprzez Zatokę Perską, obrońców starożytnych (choć modernizowanych) fortyfikacji obudził grad pocisków dalekiego zasięgu i artylerii rakietowej - ale możliwości wpływu Floty Chińsko-Mechanicznej nie były aż tak duże z uwagi na ograniczoną linię brzegową Samarytan. Z kolei atak z powietrza, mimo potencjalnie znacznie większej ilości celów, ograniczył się do pewnej ilości myśliwców wielozadaniowych atakujących Bagdad, a później kluczowe punkty oporu na wschodzie - oraz bombardowań przeprowadzanych przez lotnictwo pokładowe Floty Chińsko-Mechanicznej… ograniczonych skutecznością bombardowań z uwagi na morskie wyspecjalizowanie tegoż lotnictwa pokładowego. Poza tym tylko pewna ilość śmigłowców i dronów wspierała działania lądowe, ale to tyle - mimo kompletnego braku obrony przeciwlotniczej innej niż luźno zorganizowana obrona cywilna w wielkich metropoliach (np. wielkie schrony przeciwlotniczo /przeciwartyleryjskie?/ w miastach-twierdzach), skuteczność użycia tak ograniczonych środków musiała być niezbyt duża i faktycznie. W przeciwieństwie do częściowo sparaliżowanej Neobaktrii, Królestwo Samarytan zostało porażone prawie wyłącznie we wschodniej części - ataki samolotów na część zachodnią wydarzyły się dopiero pod koniec tegorocznej kampanii i ich skutki były bardziej psychologiczne niż militarne.

Jednakże atak lądowy to już coś innego. Od południa uderzyli chyba wszyscy koczownicy jakich ADNOC mógł zgromadzić i wyposażyć przy wsparciu swoich “sponsorów”, od północy zaś uderzyły nieprzeliczone rzesze małpoludów… i bardzo ograniczone siły mutantów i maszyn. Niemniej, sam fakt przeprowadzenia ataku wzdłuż całych wschodnich granic, połączony z atakiem lotniczym, był strasznym ciosem dla sił Samarytańskich i tak już nie za dużych i z trudem się broniących nawet przed zwyczajnymi atakami Spaliniarzy, ADNOCu i Małpoludów!

W Erbilu, osłaniający północną granicę II Korpus Pieszy, silny jak na warunki Samarytańskie, został zaatakowany przez siły nie tylko większe ilością piechoty, ale wsparte dronami, siłami pancernymi (jedynymi czołgami per se użytymi na tym teatrze działań) i do tego artyleria, piechota i siły pancerne szpicy ataku to były wojska piątek generacji… mimo zaciętego starcia, siły w Erbilu zostały rozgromione, a zaraz po nich - siły broniące Mosulu, wraz z milicjami. Siły NeoNapadX wsparły po tym atak z północy, ale krótko - zaraz wracając do ofensywy na północy. W Daj az-Zaur napotkały poza milicją, też siły miejscowych arystokratów. Nie zatrzymali wroga, ale ofiarnie spowolnili go, na tyle że na linii Eufratu, w prowincji Hama, poza milicją siły agresora napotkały też niedawno temu przybyłe oddziały Gwardii Konnej, co przygalopowały z Jerozolimy. Dzięki obecności na tyłach agresora resztek rozbitych oddziałów, twardemu oporowi generała Abrahama i wyjątkowo wysokiemu poziomowi Eufratu, udało się utrzymać linię obrony przez pozostałą część kampanii… czyli jakieś dwa miesiące. Co przyniesie przyszłość, nie wiadomo.

Uderzenie na Basrę i Ahvaz nie miało aż takiego wsparcia lądowego, ale tu właśnie skupiło się lotnictwo i bombardowania brzegu. Do tego siły uderzające na Ahvaz gotowe były nawet poświęcić swoją artylerię - na takiego wabia dali się wywabić obrońcy w wycieczce, tak samo jak artyleria twierdzy, co zadziałało i w Ahvazie i Basrze. Opór zmiażdżono, zwłaszcza przy uderzeniu sił ADNOC z południa, które skupiło się nieoczekiwanie na Kuwejcie uderzając tam siłami pancerno-adnockimi, dopiero później kierując się na północ na siły Dawnej Armii Rohanu. Flota Samarytan próbowała bronić przepraw i utrudniać ataki w górę rzeki, ale ataki torpedowe samolotów pokładowych sił Chińsko-Mechanicznych rozgromiły ją; admirał Jonasz wraz z resztkami milicji i garnizonów nadmorskich oraz marynarzami swojej floty przystąpił do działań partyzanckich wzdłuż Tygrysu.
Uderzenie z północy sił NeoNapadX w połączeniu z uderzeniem ADNOC od południa, dopełniło w drugim miesiącu operacji losów III Korpusu Pieszego w Ad-Diwaniji, oraz przegrupowanych tam i wycofujących się sił Dawnej Armii Rohanu. W dramatycznych walkach siły te, wraz z pozostałościami wciąż stawiających opór milicji, stawiły zacięty opór i zostały rozbite; nieliczni żołnierze (i dowódcy) przeszli przez Ramadi do zachodnich Samarytan, pozostałe rozbite oddziały pod dowództwem niezmordowanego Gen. Glynwidona przeszły do działań partyzanckich na pustyni.

Najdłużej regularny opór na wschodzie stawiał Bagdad, który nie tylko miał silny garnizon, silną milicję, nie został zaatakowany na wstępie przez pancerniki albo czołgi, ale w którym też gromadziło się wschodnie pospolite ruszenie arystokracji. Jednakże w miarę niszczenia kolejnych sił na wschodzie, jego sytuacja robiła się dramatyczna, a ostatnim aktem dramatu było skoncentrowanie całej artylerii ADNOC i “Małpoludów”, wspartej przez lotnictwo Maszyn (ich wsparcia zabrakło np. siłom NeoNapadX nad Eufratem!) i krążowniki V generacji które wpłynęły na Tygrys. Co prawda dzięki wspólnym działaniom z partyzantami admirała Jonasza udało się nawet uszkodzić jeden z maszynowych krążowników, ale ostatecznie Bagdad padł, a ostatni komunikat radiowy donosił o tym że w końcowej fazie obrony wszyscy dowódcy broniący Stolicy Wschodu zginęli, a jako ostatni książę Ahmed…

Amman tymczasem został zaatakowany przez siły Szybkiego Billa i tzw. Hordę Tyłową. Wydaje się, że atak ten, ekstremalnie mało wspierany (nie wsparł go ani jeden nalot lotniczy przez pół roku trwania kampanii 10008!) miał na celu głównie wiązanie sił Samarytan, ale powiódł się w tym względzie; do tego wrogowi udało się zająć kawałek Ammanu i okopać, gdyby Samarytanom przyszło do głowy przeciwuderzenie…

[Obrazek: vDVHI4k.jpg]
Uderzenia.

[Obrazek: TUrSWhT.jpg]
Stan na zimę 10008/10009

Sytuacja Królestwa Samarytan może nie jest aż tak bardzo beznadziejna jak sytuacja Neobaktrii, głównie z uwagi na mniejsze siły przeciwnika, ale nikt nie ma wątpliwości że i tak jest dramatyczna. Jedyne pytanie jakie należy sobie postawić brzmi: kiedy arystokraci i wojskowi spróbują zdradzić rodziną panującą i czy faktycznie coś za to dostaną? To może być wielki probierz dla przyszłości również innych krajów Europy…

***  ***  ***
***  ***  ***
KRÓLESTWO SAMARYTAN
I Korpus Gwardii (gen. Salomon*) - 3piechI, 1piech0, 2art0 - Jerozolima
II Korpus Gwardii (gen. Saul*) - 2piech0, 1art0kaw - Ejlat
III Korpus Gwardii (gen. Jonatan) - 2piech0, 1art0 - Tel Aviv

Gwardia Konna (gen. Abraham** [Egida Wyznania Mojżeszowego]) - 1piechIkaw, 1art0kaw - Hama [straty: 2piech0kaw]

Korpus Odwodowy (gen. Mosze*) - rozbite! - Bagdad [straty: 1piechIkaw, 3piech0kaw, 1art0kaw]

I Korpus Pieszy (gen. LokalsDrugi* [Przeciwpancerny]) - 2piechI, 1piech0, 1artIkaw - Amman [straty: 1piech0]
II Korpus Pieszy (gen. LokalsPierwszy*) - rozbite - Erbil*, Mosul [straty: 1piechI, 3piech0, 1art0kaw]
III Korpus Pieszy (gen. LokalsTrzeci *) - rozbite! - Ad-Diwanija [straty: 1piechI, 2piech0, 1art0kaw]

Twierdza Kuwejt (gen. Ibrahim*) - rozbite! - Kuwejt [straty: 1piechI, 2piech0, 2art0]
Twierdza Basra (gen. Sargon* [Egida Samarytan]) - rozbite! - Basra [straty: 1piechI, 3piech0, 1artI]
Twierdza Ahwaz (gen. Szekel) - rozbite! - Ahwaz [straty: 1piech0kaw, 2piech0, 2art0]

Dawna Armia Rohanu (Gen. Glynwidon na klaczy Fru-Fru*** [Lis Pustyni]) - rozbite, część przeszła do partyzantki lub przez granicę - Karbala [straty: 2piechIkaw, 1piech0kaw, 1artIkaw; 1piechIkaw przeszło przez granicę, pełne 1piechIkaw przeszło do partyzantki (bez ciężkiego sprzętu)]

Milicja Erbil (brak) - rozbite!- Erbil [straty: 4mil, 2mil.kaw]
Milicja Bagdad (brak) - rozbite! - Bagdad [straty: 3mil, 2mil.kaw]
Milicja Basra (brak) - rozbite! - Basra [straty: 4mil]
Milicja Ahvaz (brak) - rozbite! - Ahvaz [straty: 3mil]
Milicja Kuwejt (brak) - rozbite! - Kuwejt [straty: 3mil]
Milicja Ad-Diwanija (brak) - rozbite! - Ad-Diwanija [straty: 2mil, 4mil.kaw]
Milicja Karbala (brak) - rozbite! - Karbala [straty: 2mil, 2mil.kaw]
Milicja Amman (brak) - 2mil - Amman [straty: ?]
Milicja Mosul (brak) - rozbite! - Mosul [straty: 2mil, 2mil.bpp]
Milicja Daj az-Zaur (brak) - rozbite! - Daj az-Zaur [straty: 2mil, 2mil.kaw]
Milicja Hama (brak) - 1mil.bpp - Hama [straty: 1mil, 1mil.bpp]
Milicja Damaszek (brak) - 1mil, 1mil.bpp - Damaszek
Milicja Daraa (brak) - 1mil, 1mil.bpp - Daraa
Milicja Eljat (brak) - 2mil - Eljat
Milicja Tel Aviv (brak) - 2mil - Tel Aviv
Milicja Jerozolima (brak) - 3mil  - Jerozolima

Arystokraci Wschodu (książę Ahmed) - rozbite! - Bagdad [straty: 1piech0, 2mil]
Arystokraci Północy (książę Thoros) - rozbite! - Daj az-Zaur [straty: 1piech0kaw, 1piech0]
Arystokraci Zachodu (książę Raszid ad-Din Sinan) - 1piech0sg, 1piech0 - Damaszek

Flota Rzeczna Samarytan (adm. Jonasz** [Jeune école]) - zatopione! - Tygrys, Eufrat [straty: 1krI, 2kr0, 1niI, 1niI ciężko uszkodzone]
Resztki marynarzy dołączyły do partyzantki.
6 Flota Królestwa Piratów [admirał Dark Lord of the Sixth Fleet***] - 1paI, 1krI, 2kr0 - Tel Aviv

Partyzantka Doliny Tygrysu (adm. Jonasz** [Jeune école]) - 1-2 part - Bagdad, Basra, Ad-Diwanija [straty: 2part]
Partyzantka Pustynna (Gen. Glynwidon na klaczy Fru-Fru*** [Lis Pustyni]) - 3-5part.kaw - Ad-Diwanija, Karbala [straty: 2part]
Zdezorganizowane oddziały ze wschodu (brak) - 1piechIkaw, 2mil.kaw, 2mil - Damaszek


MOLOCH - POŁUDNIE [d. “MAŁPOLUDY”]
Śmierć (Delta) - 5mil, 10mil.bpp - Ahvaz->Basra-> okupacja wschodnich Samarytan (wraz z ZOMOrlen) [straty: 5mil, 15mil.bpp, 1artIIIzmot]
Głód (Beta) -  6mil, 8mil.bpp, 1artIIIzmot - Basra-> Kuwejt-> Mosul -> Daj-az-Zaur -> okupacja północnych Samarytan, wspieranie NeoNapadX [straty: 9mil, 17 mil.bpp]
Wojna (Alfa Małpoludi) -  2piechV, 2mil, 1mil.bpp, 1artIVzmot, 1sIVdron - Bagdad [straty: 1piechV, 3mil, 14mil.bpp]
NeoNapadX (U-235 **) - 1pancV, 3piechVzmot, 1artVzmot, 1sIVdron - Erbil -> Mosul  -> Daj-az-Zaur [straty: 1piechVzmot]

XC (Mir21**) - 3mV - Bombardowanie wschodnich Samarytan (z Centralnej Azji, via Morze Kaspijskie?)


FLOTA CHIŃSKO-MECHANICZNA
Flota Oceanu (adm. J23 ***) - 4paV, 1krV, 1krV uszkodzone, 1loV - Zatoka Perska, Tygrys
> 2mVm, 2bVm
W czasie walk o Bagdad krążowniki wpłynęły na Tygrys, co umożliwiło partyzantom uszkodzenie jednego z nich.


ADNOC
Horda I (wódz Szybki Bill *** [Szybki]) - 2piechIIzmot, 2piechIadnoc, 1artIzmot - Amman [straty: 1pancIIL, 1piechIIzmot, 1piechIadnoc]
Horda II (książę Bagratuni ***** [Specjalista pancerny]) - 1pancIIIL, 1piechIIIadnoc, 1piechIIIzmot, 2piechIIadnoc, 1artIIzmot - Kuwejt -> Ad Diwanija -> Karbala-> Bagdad, obecnie południowi Samarytanie / przerzut via B41 do Ammanu? [straty: 1pancIIL, 1piechIIIzmot, 2piechIIadnoc, 1artIIzmot]
Horda tyłowa (wódz Jango al Nahajjan) - 1piechIIzmot, 3piechIzmot - Amman [straty: ?]
ZOMOrlen (wódz Obajtek) - 1piechIzmot, 6mil.zmot - Karbala, Ad-Diwanija, Bagdad [straty: 3mil.zmot]


***
Awanse:
KRÓLESTWO SAMARYTAN
Wszyscy dowódcy rozbitych oddziałów, jeśli nie napisano inaczej, nie żyją lub dostali się do niewoli.

gen. LokalsDrugi* [Przeciwpancerny] +1

gen. Sargon* [Egida Samarytan]+1 - przedostał się na zachód dzięki partyzantom i via Ramadi.
adm. Jonasz** [Jeune école] +[Multispecjalista] - przewodzi partyzantom
Gen. Glynwidon na klaczy Fru-Fru*** [Lis Pustyni] +1 - przewodzi partyzantom


MOLOCH - POŁUDNIE [d. “MAŁPOLUDY”]
Delta +1
Beta +1
Alfa Małpoludi +1
U-235 ** +1

FLOTA CHIŃSKO-MECHANICZNA
brak

ADNOC
wódz Szybki Bill *** [Szybki] +1
wódz Obajtek +1


***  ***  ***
Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz
#2
1/2 10009

Operacja Eufracko-Jordańska

Ubiegłoroczny silny atak sił tzw. Molocha i jego sojuszników zachwiał Samarytanami, a utrata wschodniej części kraju, oblężenie i skazanie na zagładę najstarszego sojusznika - Neobaktrii - przepełniło serca trwogą. Ale próby porozumienia się z przeciwnikiem kończyły się wezwaniem do bezwarunkowej kapitulacji, zaś wieści o reżimie okupacyjnym z okupowanej części kraju skłaniały do myślenia że to jednak nie jest dobry pomysł. Dlatego kraj mobilizował się, na miarę swoich ograniczonych zasobów i możliwości.
Niestety, Królestwo Samarytan od zawsze było zdecentralizowanym i zacofanym krajem, a w ostatniej dekadzie jego zacofanie stało się tylko jeszcze bardziej dotkliwe; przyczynił się do niego też fakt, że większość krajów Europy i okolic zignorowało możliwość wsparcia modernizacji armii Samarytan nawet za pieniądze Neobaktrii… spowodowało to, że Samarytanie byli w stanie przeciwstawić atakującym je siłom tylko jednostki zerowej i pierwszej generacji, a nawet po zmobilizowaniu się ich siły nie były nadzwyczajne. Przestarzała administracja i trudności finansowe powodowały, że spodziewane silniejsze efekty zmobilizowania się miały się objawić dopiero w 10010 roku, gdyby jakimś cudem Samarytanie mieli tyle czasu.
Cud się jednak nie zdarzył.

W początku roku walki trwały de facto tylko w trzech obszarach - w Ammanie, gdzie ADNOC sondował próby przełamania pozycji Samarytan, w Hamie, gdzie siły Samarytan i posiłki z Porty tylko dzięki oparciu się o rzekę Eufrat z trudem powstrzymywały atak sił mechanicznych; oraz w zajętej części kraju, gdzie działała partyzantka.
Zaczynając od końca, przeciwnik ze wschodu przegrupował swoje siły, wydzielił skuteczne siły okupacyjne i powoli-powoli zacieśniał pętlę wokół jednostek partyzanckich. Nie były w stanie przeszkodzić przerzutom jednostek ze wschodu - co więcej, siły admirała Jonasza zostały kompletnie rozbite, a siły pustynnej partyzantki poważnie poharatane. Straty przeciwnika mającego ogromną przewagę były marginalne.


W wypadku ataków na Amman i Hamę duże znaczenie miało oczekiwanie agresora na posiłki.
Do Ammanu miały przybyć głównie siły która dotąd walczyły relatywnie niedaleko; po ich przybyciu i posiłków z aktualnego poboru, mimo wzmocnień dla obrońców, ADNOC osiągnął lekką przewagę nad okopanymi obrońcami w sile ognia. Z uwagi na przeciwpancerną specjalizację dowódcy obrońców koczownicy nie zdecydowali się od razu na szturm, zamiast tego korzystając z liczebnej i - nieznacznie - jakościowej przewagi w artylerii, osłabiając siły obrońców i wyczekując. Jak się okazało, czekając na Hamę.

W Hamie bowiem obrońcy od początku mieli zamaszyśćie przejebane. Mimo oddzielenia przez rzekę Eufrat - artyleria Molocha, mająca bardzo daleki (20-30 km dla standardowych dział) zasięg ognia i zwiad powietrzny, macała ich jak chciała po pozycjach i nie było możliwe utrzymać pozycji tuż przy brzegu - utrzymywano tylko pikiety, nieco lepsze pozycje obronne dalej od brzegu oraz mobilne rezerwy gotowe do uderzenie na desant. Tej nowej strategii oraz przybyciu sił z Porty, a potem z IRE, można było zawdzięczać brak ataku przez rzekę. Jednakże do sił agresora dołączyły szybko krążowniki operujące na Eufracie, będące bardziej kuszącym celem do ataku niż wielkim wsparciem - próba ataku artyleryjskiego w celu zatopienia tych krążowników tylko wystawiła część artylerii Samarytan i IRE na ostrzał artyleryjski, drony i krążowniki. Do tego uaktywniło się lotnictwo przeciwnika, które ku niemiłemu zaskoczeniu obrońców dysponowało już nie tylko myśliwcami, ale i bombowcami. A lotnictwo to było skupione wyłącznie na bombardowaniu pozycji obrońców w Hamie, co dało oddech państwu Samarytan na tyłach, ale stanowiło katastrofę dla gotowości bojowej obrońców: każde siły przemieszczające się w dzień były momentalne bombardowane i dezorganizowane, w nocy niewiele lepiej - z musu jednostki zmechanizowane i zmotoryzowane raczej poruszały się pieszo, z rzadka przemieszczając niebezpiecznie ciepłe pojazdy. Ale i mimo tego cierpieli od ostrzału…
…bo do wroga dołączały posiłki, jak się później okazało, poruszające się z Farsan w Neobaktrii. Mimo że dotarcie jednostkom pancernym, zmotoryzowanym i zmechanizowanym zajęło kilka miesięcy, to śmigłowce i większość dronów (poza jednym dyonem ubezpieczającym marsz) przybyły relatywnie szybko, znacznie wspierając agresora w zwiadzie powietrznym i atakach. Warto wspomnieć, że nieco przed głównymi posiłkami dotarły też jednostki tzw. Małpoludów, piesze i głównie milicja, ale potencjalnie jako ekstra mięsna fala.

A po paru miesiącach ostrzału wszystkiego co obrońcy postawili dziesięć kilometrów od Eufratu (nawet piesze pikiety musiały się żwawo poruszać!), bombardowań jednostek w gotowości i zaplecza logistycznego przez lotnictwo oraz wielu rajdach śmigłowców i dronów, przybyły posiłki lądowe. I wraz z nimi siła agresora w jednostkach lądowych wzrosła do czterech dywizji pancernych, czterech dywizji zmechanizowanych, dziesięciu dywizji zmotoryzowanych i dwóch zwykłych, a także trzech brygad artylerii - wszystko piątej generacji, oraz jednej brygady artylerii trzeciej generacji. Do tego dowodzonych przez wspaniałego dowódcę specjalizującego się w głębokich atakach przełamujących typu “Blitzkrieg”... obrońcy mogli temu przeciwstawić teoretycznie dziesięć dywizji piechoty i pięć brygad artylerii, ale wszystkie były niższych generacji (i to raczej I niż II czy III), były już poważnie poszkodowane przez bombardowania (można liczyć straty na co najmniej brygadę artylerii i dwie dywizje piechoty, ale to co najmniej i nie licząc dezorganizacji), z musu trzymały pozycje nie na przeszkodzie wodnej a poza zasięgiem większości artylerii. A przy tym jakość dowodzenia siłami obrońców była znacznie niższa - paradoksalnie, najlepszego dowódcę miały siły Samarytańskie, gdzie oczywiście na jego pełne dowodzenie nie chciał się zgodzić dowódca IRE i to mimo wysiłków dowódcy z Porty… dobrze że udało się ustalić jakiś łańcuch dowodzenia (że się nie pobili w sztabach!) i ostatecznie wysłuchiwano rozkazów dowódcy Samarytańskiego, ale nie na tyle by jego doświadczenie w obronie mogło pomóc innym jednostkom.

W rezultacie, atak sił Molocha przez Eufrat, tzw. operacja eufracko-jordańska, to nie był zwykły desant, atak, tylko jakaś cholerna masakra. Desant poniósł pewne straty, głównie w pierwszej fali małpoludów lepiej lub gorzej uzbrojonych, ale to przez kontratak obrońców - momentalnie przyskrzynionych przez lotnictwo i artylerię. Druga fala, sił pancerno-zmechanizowanych, zmusiła obrońców do odwrotu, a po przeprawieniu się sił zmotoryzowanych już było po zawodach.
Obrona została przełamana; siły Samarytan zostały na głównych, pomocniczych lub tyłowych pozycjach wybite i to zazwyczaj nie na heroicznych pozycjach obronnych, tylko ogarnięte w polu przez bardziej ruchliwego przeciwnika. Zagony przeciwnika po przełamaniu i wsparte lotnictwem były po prostu szybsze niż wszystko co mieli obrońcy (zwłaszcza Samarytanie i ich co-najwyżej-kawaleria), poruszały się po otwartym obszarze nie mającym żadnych znaczących przeszkód terenowych i ich celem było odcięcie dróg ucieczki do Latakii.
Tak naprawdę temu, że ktokolwiek z obrońców udało się wyjechać poza Hamę, IRE zawdzięcza poświęceniu sił zmechanizowanych z Porty, które nie mogły uciec do Latakii i postanowiły osłonić odwrót IRE w jedyny możliwy sposób - kontratakując. Wraz z próbą oporu ostatnich zwartych jednostek Samarytan, dało to możliwość że j a k i e k o l w i e k jednostki piechoty i artylerii IRE dotarły do Lebanonu, względnie do Damaszku i potem do Lebanonu. Nie zatrzymywali się nawet w Damaszku, ponieważ nieustannie nękani z powietrza nie byli w stanie się zorganizować i stawić znaczącego oporu przez strategiczną rubieżą “ciężkiej twierdzy Lebanon”.
Agresorzy zajęli całą prowincję Hama, postawili siły osłonowe na jej zachodnich rubieżach i ruszyli z marszu do Damaszku, gdzie w szybkiej walce rozbili siły zmobilizowanej arystokracji i milicji, przeszli z marsze przez milicję w Darze… a w tym czasie ADNOC ostatecznie uderzył na siły obrońców w Ammanie. Kosztem pewnych strat, tam też front przełamano - zwłaszcza że w ostatecznym szturmie znienacka atakującym pomogło lotnictwo myśliwsko-bombowe. Na szczęście wobec koczowników ADNOC siły piesze Samarytan mogły zadać jakieś znaczące straty, a kawaleria miała szansę oderwać się od wroga i schronić za pozycjami obrońców Eljatu.

[Obrazek: QqZ57iB.png]
Pierwsza faza operacji Eufracko-Jordańskiej

Upadek Królestwa

Sytuacja obrońców w tym momencie była tragiczna - w rękach Królestwa zostały tylko trzy prowincje, nieliczne siły zbrojne (przedtem poważnie okrojone na rzecz obrony Hamy i Ammanu), a tym co ratowało przed natychmiastową klęską było tylko Morze Martwe i rzeka Jordan, osłaniające tymczasowo stolicę w Jerozolimie. Jednakże chaotyczna ewakuacja rzesz ludności która się zaczęłą w trakcie tej dwutygodniowej (!) kampanii Molocha znacząco przyspieszyła i władze straciły nad nią panowanie. Irit ben Gurion wraz z częścią rodziny Arcykapłańsko-królewskiej i administracji centralnej uciekła do Izydariańskiej Republiki Egiptu; sam Arcykapłan i część rządu pozostała w Jerozolimie, a raczej na wzgórzu Gerizim, gdzie podjęli przygotowania do - jak uważali - ostatniej Paschy w ich życiu. Ale to na czynnościach religijnych się skupiali, nie sprawach doczesnych, ponieważ, jak odpowiedział Arcykapłan zdesperowanemu ambasadorowi Porty “i tak wszystko już jest stracone, czas więc się skupić na rzeczach naprawdę ważnych - na życiu wiecznym, a nie na tym co i tak zaraz stracimy”.

Tak, ten fatalistyczny tekst doszedł do uszu opinii publicznej i się zaczął taki chaos, że nawet prorok Zaratustra powtórnie narodzony z atomówką w ręku by nic na to nie zaradził.
Władzę doczesną zaczęli sprawować lokalni dowódcy wojskowi i nieliczni przedstawiciele administracji, którzy nie uciekli, nie spanikowali i próbowali cokolwiek zaradzić. Ale to wszystko było na nic: tłumy uciekinierów sparaliżowały drogi, wysiłek wojskowy i administrację cywilną. Co ciekawe, sparaliżowały też działania Molocha, który wykazał dziwną niechęć do porządkowania drogi amunicją kasetową i wysyłał raczej żandarmerię (nawet jak i złożoną z Małpoludów i orków) do porządkowania dróg i posuwał się dość powoli. Niemniej tam, gdzie siły Molocha ścierały się ze stawiającymi opór Smarytanami, opór był miażdżony. ADNOC miał nieco większe problemy w Ejlacie, ale kiedy Jerozolima i Tel Aviv padły (nie jest znany los arcykapłana Eleazara ben Amrana, ostatnia radiodepesza mówi o tym że zakończono Samarytańską Paschę tuż przed pojawieniem się w okolicy jednostek zmechanizowanych Molocha), Ejlat był naciskany nie tylko od wschodu przez ADNOC, ale i od północy przez siły pancerno-zmechanizowane Molocha. Obrońcy tedy podali tyły i uciekli do Peluzji, gdzie wzmocnili siły IRE obsadzające linię obrony.
Moloch na tym obszarze ograniczył się w tym półroczu jeszcze do wyrzucenia sił IRE z Gazy - cóż mogła zdziałać dywizja piechoty wsparta tylko uciekinierami! i zabezpieczenia granicy z IRE. Reszta jego sił w ostatnim miesiącu półrocza uderzyła na ciężką twierdzę Lebanon i po zaciętych walkach, atakach z powietrza, wykorzystaniu przewagi piechoty i sił pancernych, zdobyli tą twierdzę, ponoszą straty jednostek Molocha większe (liczbowo i siłą ognia, w tym np tracąc cały dyon dronów) niż podczas całej reszty kampanii. A dowódca i resztki obrońców i tak zdołały się wycofać drogą morską do IRE, w czym lotnictwo Molocha nie przeszkodziło - było zajęte zatapianiem części floty Samarytan (najemniczej), której resztka dołączyła do sił IRE w Aleksandrii…

[Obrazek: adCPKO0.png]

Końcowa faza walk i stan na koniec półrocza

***   ***   ***
Gaza i Lebanon - IRE - są pod okupacją. Należy je odliczyć od dochodu 10010.

Kolejne rozpiski wojenne będą włączały elementy wymienione w rozpisce Samarytan do wojny obronnej IRE (Peluzjum i ska) oraz do Frontu Kaukaskiego (południe Porty).
***   ***   ***
KRÓLESTWO SAMARYTAN
I Korpus Gwardii (gen. Sargon** [Egida Samarytan]) - rozbite! - Jerozolima  [straty: 3piechI, 1piech0, 4mil, 2art0]
II Korpus Gwardii (gen. Saul*) - 1piech0 uszkodzone - Ejlat->Peluzjum  [straty: 1piech0, 3mil, 1art0kaw]
Uszkodzenia wynikają z walk.
III Korpus Gwardii (gen. Salomon*) - 1piech0 - Tel Aviv -> Gaza -> Peluzjum  [straty: 1piech0, 2mil, 1art0]

Gwardia Konna (gen. Abraham** [Egida Wyznania Mojżeszowego]) - rozbite! - Hama [straty: 4piechIkaw, 2mil.bpp, 1artIkaw, 1art0kaw]

Arystokraci Zachodu (książę Raszid ad-Din Sinan) - rozbite! - Damaszek [straty: 1piech0sg, 1piech0, 2mil.kaw, 2mil, 2mil.bpp]

I Korpus Pieszy (gen. LokalsDrugi** [Przeciwpancerny]) - 1piechIkaw - Amman -> Ejlat -> Peluzja [straty: , 2piechI, 2piech0, 3mil 1artIkaw]

Milicja Daraa (gen. Jonatan) - rozbite! - Daraa [straty: 2mil, 2mil.bpp]

6 Flota Królestwa Piratów (admirał Dark Lord of the Sixth Fleet***) - 1krI, 1kr0 - Tel Aviv -> Aleksandria [straty: 1paI, 1kr0]

Partyzantka Doliny Tygrysu (adm. Jonasz*** [Jeune école]) - rozbite! - Bagdad, Basra, Ad-Diwanija [straty: 2part]
Partyzantka Pustynna (Gen. Glynwidon na klaczy Fru-Fru**** [Lis Pustyni]) - 1-2part.kaw - Ad-Diwanija, Karbala [straty: 2 part.kaw]

Do IRE została ewakuowana część Skarbca Samarytan i fundusze części arystokratów, ale większość przepadła w chaosie, tak samo jak produkcja zaopatrzenia itp. Za to dużo rekrutów napłynęło wraz z uchodźcami.
IRE może z Samarytan utworzyć pięć dywizji piechoty ze zniżką 2 mln $ per dywizja (cena nie może spaść poniżej 0 mln $ niezależnie od innych zniżek!), otrzymuje też 5 mln $ w pieniądzach, precjozach i sprzęcie. Fabularnie Irit ben Gurion przebywa w IRE.


IZYDARIAŃSKA REPUBLIKA EGIPTU
I Armia (gen. Antoun*) - 1piechIIzmot - Lebanon -> Hama -> Lebanon -> drogą morską do Tanis [ciężka twierdza] [straty: 3piechIIzmot, 3artIzmot]

Garnizon Peluzyjski (gen. Januszek) - 1piechI, 1artI - Peluzja
Garnizon Gazy (gen. Orange) - 1piech0 uszkodzone - GAZA->Peluzja
Uszkodzenia wynikają z walk.



PORTA OTTOMAŃSKA
Ordu Południa (Burak Yeter [Dyplomata]) - rozbite! - Hama [straty: 2piechIIIzmech]

VI. Ordu (Rustem Pasza) - 2piechI, 1piech0, 1artIIzmot - Hatay
VII. Ordu (Emre Can) - 1piech0, 4mil, 1artIzmot - Latakia
VI i VII Ordu przekopiowane z Frontu Kaukaskiego.


MOLOCH - POŁUDNIE [d. “MAŁPOLUDY”]
Śmierć (Delta*) - 1piechVzmot, 4mil, 7mil.bpp, 1sIVdron - okupacja wschodnich Samarytan (wraz z ZOMOrlen) [od Mosulu na wschód i południe, bez Ramadi] (kwatera główna: Bagdad) [straty: 1mil, 3mil.bpp]
Głód (Beta*) -  5mil, 5mil.bpp - okupacja zachodnich Samarytan[od Mosulu na zachód i południe, bez Ramadi] (kwatera główna: Hama)
Wojna (Sigma um. ***[Szturm!]) -  1piechV, 3mil, 1artIIIzmot - Bagdad->Daj-az-Zaur -> Hama [straty: 1piechV, 2mil, 4mil.bpp]

NeoNapadX (U-235 ***) - 3piechVzmot, 1artVzmot - Daj-az-Zaur -> Hama -> Damaszek, Daraa -> Lebanon [straty: 1pancV, 2piechVzmot, 1sIVdron]
NeoNapad I (T-501 *****[Blitzkrieg]) - 3pancV, 3piechVzmech, 3piechVzmot, 2artVzmot, 1sV, 2sIVdron  - Farsan (Neobaktria) -> Daj-az-Zaur -> Hama -> zajmowanie Samarytan i atak na Lebanon -> Tel Aviv [straty: 1piechVzmech]
> 1piechVzmot, 1piechVzmot uszkodzone - Hama
Uszkodzenia wynikają z walk.

XC (Mir21**) - 3mV, 2bV - Bombardowanie Samarytan, głównie Syria i Lewant (z Centralnej Azji, via Morze Kaspijskie?)


ADNOC
Horda I (wódz Szybki Bill**** [Szybki]) - 2piechIIzmot - Amman -> Jerozolima, Tel Aviv [straty: 1piechIIzmot, 2piechIadnoc, 1artIzmot]
Horda II (książę Bagratuni ***** [Specjalista pancerny]) - 1pancIIIL, 1piechIIIadnoc, 2piechIIIzmot, 2piechIIadnoc, 1artIIzmot - Amman -> Ejlat, Gaza [straty: 1pancIIIL, 1piechIIIadnoc]
Horda tyłowa (wódz Jango al Nahajjan) - 2piechIzmot - Amman
ZOMOrlen (wódz Obajtek*) - 2piechIzmot, 5mil.zmot - Karbala*, Ad-Diwanija, Bagdad [straty: 1mil.zmot]


SPALINIARZE
Flota Eufratu i Tygrysu (adm.Nord ***) - 1krV, 1krI, 1niII - Eufrat (Basra)
> 1krI, 1kr0- Tygrys (Basra) [straty: 1kr0]
1krV przynależy do Floty Chińsko-Mechanicznej i wbrew logice NIE jest okrętem flagowym. Jest też tylko wypożyczone.
Reszta Floty Chińsko-Mechanicznej w rozpisce dla samego IRE...



***
Awanse:
KRÓLESTWO SAMARYTAN
gen. Sargon** [Egida Samarytan] +1, uciekł do IRE (indywidualnie, bez zorganizowanych jednostek)
gen. Saul* +1, nie żyje!
gen. Salomon* +1

gen. Abraham** [Egida Wyznania Mojżeszowego] +1, MIA (nie żyje lub dostał się do niewoli)!

książę Raszid ad-Din Sinan +1, nie żyje!

gen. LokalsDrugi** [Przeciwpancerny] +1

gen. Jonatan - nie żyje!
admirał Dark Lord of the Sixth Fleet***  - nie żyje!
adm. Jonasz*** [Jeune école] +1, nie żyje!

Gen. Glynwidon na klaczy Fru-Fru**** [Lis Pustyni] +1


IZYDARIAŃSKA REPUBLIKA EGIPTU
gen. Antoun* +[Kamuflaż - redukuje skuteczność ataków z powietrza przeciwko armii tego generała]


PORTA OTTOMAŃSKA
Burak Yeter [Dyplomata] +2, MIA (nie żyje lub dostał się do niewoli)!

MOLOCH - POŁUDNIE [d. “MAŁPOLUDY”]
Delta* +1
Sigma um. ***[Szturm!] +1
Mir21** +[Bombardowanie precyzyjne]

ADNOC
wódz Obajtek* +[Przeciwpartyzancki]

SPALINIARZE
brak


***  ***  ***
Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz