2020-10-17, 20:42
2700
"O stanie majątku narodowego w postaci dróg i autostrad"
"O stanie majątku narodowego w postaci dróg i autostrad"
Świat po wielkiej katastrofie powoli podnosi się z ruin. Nowe wsie są zakładane, nowe prowincje przyłączane do imperiów, a Diethard Montana po za pełnieniem urzędu Kupieckiego Księcia wyrusza w trasę za trasą. I to właśnie te muzyczne imprezy okazały się przełomowe w życiu Ligi. Według doniesień medialnych podczas rozmowy Dietharda z Ewaldem padły następujące słowa
"No kurwa mać w tym zajebanym gównem i dechami imperium nie da się jechać najnowszą Marienburską Panamerą szybciej niż czterdzieści kilometrów na godzinę, a i tak pierdolnie ci koło jak dupa tego ZeSRRańskiego frajera na konferencji w Nehekharze. Chuj że służbowy wóz, normalnie bym pluł na to, ale jak urwiesz koło to zlatują się Imperialni złomiarze co zamiast kończyn mają rury wydechowe aut poprzednich nieszczęśników, ja tam przyjechałem wydupczyć chłopki, a jedyne dupczenie to było mojej fury przez zgraję mutantów."
Oczywiście znany raper i Kupiecki Książę, Diethard Montana wyparł się tak szkodliwych słów w odniesieniu do naszego ulubionego sąsiada, mówiąc iż to absolutny nonsens. Nie zmienia to faktu że po powrocie z faktycznej trasy koncertowej w Imperium poparł on plan utworzenia trzech autostrad - A1, A2 i A3. Na papierze sprawa przedstawia się następująco
"No kurwa mać w tym zajebanym gównem i dechami imperium nie da się jechać najnowszą Marienburską Panamerą szybciej niż czterdzieści kilometrów na godzinę, a i tak pierdolnie ci koło jak dupa tego ZeSRRańskiego frajera na konferencji w Nehekharze. Chuj że służbowy wóz, normalnie bym pluł na to, ale jak urwiesz koło to zlatują się Imperialni złomiarze co zamiast kończyn mają rury wydechowe aut poprzednich nieszczęśników, ja tam przyjechałem wydupczyć chłopki, a jedyne dupczenie to było mojej fury przez zgraję mutantów."
Oczywiście znany raper i Kupiecki Książę, Diethard Montana wyparł się tak szkodliwych słów w odniesieniu do naszego ulubionego sąsiada, mówiąc iż to absolutny nonsens. Nie zmienia to faktu że po powrocie z faktycznej trasy koncertowej w Imperium poparł on plan utworzenia trzech autostrad - A1, A2 i A3. Na papierze sprawa przedstawia się następująco
Etap I
Najtęższe umysły ekologiczno-inżynieryjne wypiją herbatkę z domieszką wódy na śniadaniu u Dietharda Montany, a po potężnej kresce "Marienburskiego Szczura" ruszą w trzech kierunkach, zachodnim, południowym i wschodnim. Po dotarciu do prowincji Klessen (//dalej na mapie są 2 takie prowincje), Niddesdorf, Lehmburg zbadają tam stan lokalnej przyrody między innymi chodząc na ambony z lokalnymi myśliwymi, przy okazji badając jakość trunków procentowych. Po ustrzeleniu dzika i paru zakonnic zapewne spłyną pierwsze raporty o tym które ziemie są najbardziej owocne w zwierzynę a które bezwartościowe, toteż ekspedycje ruszą dalej w las by udokumentować bezwartościowość tych ziem, by w razie czego był powód do pałowania ekoświrów i terrorystów. Gdy etap przyrodniczy się zakończy, drużyny ruszą do odpowiednich miejsc pracy.
Etap II
Po skończeniu części przyrodniczej, nasi ludzie mają siąść i zaplanować przebieg autostrad od Marienburga aż po kraniec każdej z 3 prowincji sąsiadujących. Ich zadaniem jest będzie drogę poprowadzić w sposób najefektywniejszy, tak żeby w razie czego wykupywać ziemię co najwyżej jakiś biedaków co i tak nic do państwa nie wnoszą. Gdy trasy zostaną zaplanowane pozostanie oddać trzy telefony, wszystkie do Dietharda i rzec trzy różne hasła
Ciężarna zakonnica
ZeSRRaniec
Kebab z północy śmierdzi
Są to trzy umówione znaki które nie koniecznie są praktyczne, ale polityka anty-starzeniowa każe pracownikom zachować duch dziecka, więc po tych magicznych słowach zacznie się etap III
Etap III
Firma która wygra przetarg wyśle na wyznaczone miejsca swoich pracowników. Pewnie będą to najgorsze obdartusy z biednych przygranicznych regionów wokół Marienburga w celu zaoszczędzenia środków. Na przekopywaniu ziemi będzie można ujrzeć biednych chłopów którzy uciekli z imperialnych wsi, chłopstwo pańszczyźniane z Bretonii oraz tępych orków którzy jakimś cudem przedarli się przez dziką puszczę. A wszystko to będą nadzorować dumni Marienburgczycy chlejący Marienburską whisky i rzucający rasistowskie i stereotypowe żarty. Niech żyje kapitalizm!
Podział funduszy:
3 mln na obwodnicę Marienburga do której wszystkie autostrady będą prowadzić
3 mln na większość prac w Lehmburgu
3 mln na to samo w Niddesdorfie
3 mln na to samo w Klessen
Najtęższe umysły ekologiczno-inżynieryjne wypiją herbatkę z domieszką wódy na śniadaniu u Dietharda Montany, a po potężnej kresce "Marienburskiego Szczura" ruszą w trzech kierunkach, zachodnim, południowym i wschodnim. Po dotarciu do prowincji Klessen (//dalej na mapie są 2 takie prowincje), Niddesdorf, Lehmburg zbadają tam stan lokalnej przyrody między innymi chodząc na ambony z lokalnymi myśliwymi, przy okazji badając jakość trunków procentowych. Po ustrzeleniu dzika i paru zakonnic zapewne spłyną pierwsze raporty o tym które ziemie są najbardziej owocne w zwierzynę a które bezwartościowe, toteż ekspedycje ruszą dalej w las by udokumentować bezwartościowość tych ziem, by w razie czego był powód do pałowania ekoświrów i terrorystów. Gdy etap przyrodniczy się zakończy, drużyny ruszą do odpowiednich miejsc pracy.
Etap II
Po skończeniu części przyrodniczej, nasi ludzie mają siąść i zaplanować przebieg autostrad od Marienburga aż po kraniec każdej z 3 prowincji sąsiadujących. Ich zadaniem jest będzie drogę poprowadzić w sposób najefektywniejszy, tak żeby w razie czego wykupywać ziemię co najwyżej jakiś biedaków co i tak nic do państwa nie wnoszą. Gdy trasy zostaną zaplanowane pozostanie oddać trzy telefony, wszystkie do Dietharda i rzec trzy różne hasła
Ciężarna zakonnica
ZeSRRaniec
Kebab z północy śmierdzi
Są to trzy umówione znaki które nie koniecznie są praktyczne, ale polityka anty-starzeniowa każe pracownikom zachować duch dziecka, więc po tych magicznych słowach zacznie się etap III
Etap III
Firma która wygra przetarg wyśle na wyznaczone miejsca swoich pracowników. Pewnie będą to najgorsze obdartusy z biednych przygranicznych regionów wokół Marienburga w celu zaoszczędzenia środków. Na przekopywaniu ziemi będzie można ujrzeć biednych chłopów którzy uciekli z imperialnych wsi, chłopstwo pańszczyźniane z Bretonii oraz tępych orków którzy jakimś cudem przedarli się przez dziką puszczę. A wszystko to będą nadzorować dumni Marienburgczycy chlejący Marienburską whisky i rzucający rasistowskie i stereotypowe żarty. Niech żyje kapitalizm!
Podział funduszy:
3 mln na obwodnicę Marienburga do której wszystkie autostrady będą prowadzić
3 mln na większość prac w Lehmburgu
3 mln na to samo w Niddesdorfie
3 mln na to samo w Klessen