Wojna Rohirrimska (10001-10003)
#3
10003

Ten rok wojny rohirrimskiej był traktowany przez sztaby Sprzymierzonych - Porty, Qin i NATO (SZE) - jako podsumowanie i jej zakończenie, przez ostatni akt dramatu: zdobycie Konstantynopola. Jednakże, każdy z krajów musiał dostarczyć swoje siły na front przed owym “ostatnim aktem dramatu”, a Rohirrimowie na tenże front mieli znacznie bliżej, bo właściwie zaraz za drzwiami koszar…

Plan opracowany w głównej mierze przez Qin i Portę nie mógł stanowić dla nikogo zaskoczenia, bo zakładał długotrwały (wielomiesięczny) ostrzał artyleryjski miasta, a potem szturm. Jednakże plan od początku miał drobne wady i niedociągnięcia, skrzętnie wykorzystane przez Rohirrimów.

Po pierwsze, z nieznanych przyczyn nikt ze Sprzymierzonych nie zauważył okopanych po ubiegłorocznych działaniach sił Rohirrimów (III Armi Rohanu) we wschodnich krańcach Heáfodstól. Siły te pozostały tam, bronione przez świetną generał Eowyn i twardo bronione mimo ostrzału artyleryjskiego. Wsparto je nawet posiłkami, przez co w razie ostrzału płynnie mogli wycofać się… 
…a po drugie przez to Konstantynopol w tym czasie był ostrzeliwany tylko z Eceabat i Feorlondu (bo od Heáfodstól ciągle mieli irytujący problem do zwalczenia). I choć Porta miała niewątpliwą przewagę liczebną w artylerii nawet na tak niewielkim polu działania jak ostrzał z Eceabat i Feorlondu i na obu kierunkach dysponowała wsparciem balonowym, to Rohirrimowie skrzętnie wykorzystali ostatnią posiadają brygadę artylerii - jedną, ale konną i wsparcia balonami. W skrócie, rozbili bez większych strat brygadę artylerii Porty z Eceabat, zwłaszcza że to ta podjęła atak. Po czym przerzucili ją na brzeg Bosforu, gdzie ich flota - może o ograniczonym zakresie ruchów, ale wciąż mogąca się poruszać po Złotym Rogu, będącym naturalnym portem - ostrzeliwała się wzajemnie z artylerią stacjonarną Porty z Feorlondu. Pancernik Rohirrimów poszedł na dno, ale w porcie, więc wciąż wystawał i ledwo bo ledwo ale się ostrzeliwał, natomiast krążownik spektakularnie wyleciał w powietrze…niszczyciele zatopiono wcześniej wraz z transportowcami… cóż, gdy jednak nadeszła świeża brygada artylerii konnej, to bezlitośnie korzystając z przewagi zasięgu (nad połową artylerii Porty) i ruchu (nad całością artylerii Porty) zaczęła zadawać nieproporcjonalne straty siłom Osmanów. Sytuację Turków nie poprawiał fakt, że w pewnym zakresie ostrzał był raz to raz zasłaniany przez statki transportowe NATO, które w sposób irracjonalny omijane przez ostrzał przepływały przez nikogo nie niepokojone przez cieśninę Bosfor… tak samo jak okręty NATO, które też ani nikogo nie ostrzeliwały, ani same ostrzeliwane nie były - ale dla nie mogących zmienić (w sposób łatwy) swoich pozycji baterii artylerii Porty stanowiły większe utrudnienie niż dla ruchliwych Rohirrimów. Zanim siły Qin i Porty z Heáfodstól dotarły do zachodnich rubieży Miasta, artyleria Porty była zneutralizowana do poziomu w którym włączyła się w walkę dopiero po pewnym czasie - gdy już było pewne że żadne #$%#@$#! rohirrimskie działo nie jest na chodzie…

W tym samym czasie siły Qin z jednej strony atakowały artylerią - piechoty mieli za malutko na atak - tak samo jak siły Korpusu Księcia (obiegowo nazwanego), z drugiej strony czekano na przybycie posiłków z krajów macierzystych oraz nadejście korpusu posiłkowego SZE. Zanim nadeszły posiłki, praktycznie bez strat zmielono na kolejnych liniach okopów dwie dywizje kawalerii, w tym jedną pierwszej generacji; ale przez cały ten czas zyskano wytchnienie dla artylerii i obrońców samego Miasta… Godne uwagi jest tu odważne wykorzystanie sterowców do bombardowań, choć ograniczone przez zimowe warunki pogodowe.

Ciężko jakoś ładnie opisać kolejne miesiące. Od końca marca, gdy rozpoczął się zmasowany ostrzał z zachodu (siedem brygad artylerii!) przez kwiecień, gdy w końcu przybyły wszystkie posiłki (i osiągnięto łącznie dziewięć brygad artylerii, w tym tylko trzy czarnoprochowe), trwało zmasowane bombardowanie Miasta. Obrońcy dysponowali zwartą zabudową, ochraniającą ich choć po części przed obserwatorami, tak stawianie zasłon dymnych z palonego paliwa (bardzo skutecznych wobec obserwatorów z balonów!). Obrońcy starali się chronić w lekkich fortyfikacjach, nie za wiele jednak pomagających wobec bombardowania - chyba że jako pomoc rozpatrzyć to że czasem jakiś maniak dowodzący brygadą skupił ostrzał na jakimś bunkrze i dał oddech tym co z niego dawno nawiali… wreszcie - atakujący właściwie poza bombardowaniem wysyłali jeszcze sterowce które, prawdę mówiąc, również gówno widziały w tym dymie i choć próbowały to mało co udało im się zrobić; brawurowe schodzenie na niską wysokość, choć skutkujące stratami czasem nie od ognia a przez wypadki polepszyło efekty bombardowania sterowcowego i dały nową jakość przekazywanym informacjom, ale jednak zwiad lotniczy w tych wyjątkowych warunkach okazał irytującą nieskuteczność. Ile można spalać tysiąc ton ropy?!
Porta nie przeprowadziła też desantu na nabrzeża Konstantynopola; większość nabrzeży była zablokowana na podejściach na tyle że widoczna improwizowana milicja (z załóg okrętów, sterowców i grupy policji i nacjonalistów) oraz nieliczne jednostki regularne spokojnie by zmasakrowały desant… Porta musiała się tu obejść smakiem.

Tyle słów o ostrzale, a wciąż nic o stratach. Rohirrimowie zachowywali swoją artylerię na ostatnią chwilę i utrudniali bombardowania jak mogli, ale zasłony dymne, ich własna obserwacja przez balony (swoją drogą, strącone częściowo po czterech miesiącach walk), fortyfikacje i poświęcanie zabudowy miejskiej tylko częściowo mogły zminimalizować straty: “minimum” jak się potem okazało, wyszło na zniszczenie tylko jednej dywizji do końca kwietnia (kawalerii), później, dzięki doskonałym warunkom pogodowym dla sterowców i sprawniejszemu ich wykorzystaniu Sprzymierzeni osiągnęli tempo wyniszczania około trzech dywizji piechoty/kawalerii na miesiąc. Nieco mniej, gdy bombardowali lepiej przygotowane do obrony siły nowocześniejsze, ale nadal była to rzeźnia.

W ciągu czterech miesięcy od maja do sierpnia Sprzymierzeni uczynili niezdolnymi do służby łącznie - różnych generacji, typu a nawet milicji - osiemdziesiąt dwa tysięcy żołnierzy Rohirrimów; w lato udało się stracić mniej przez oddanie części przedmieść, byle zyskać na wytchnieniu. Na tyle, że Rohirrimowie do końca musieli wprowadzić resztę swojej artylerii do akcji, licząc że odwrócą w desperacji choć na chwilę uwagę od biednej piechoty - brygadę, nawet mimo starannego maskowania i wcześniejszego dobrania pozycji, rozsmarowano w ciągu tygodnia.
Ale był to moment, który zaważył - dowódcy wojskowi Qin i Porty, przewodzący w traidzie (i nikt zresztą o nic NATO nie pytał) już wcześniej uznali, że moment gdy Rohirrimowie ponownie wystawią swoją artylerię będzie oznaką że “jeszcze razik i fertig!” Dlatego we wrześniu jeszcze zgruchotano trochę sił rohirrimów, ale ostatecznie - ruszono do szturmu.

Cóż to była za walka! Po stronie Sprzymierzonych stanęło dwadzieścia dziewięć dywizji (!), w dużej mierze pierwszej generacji, dzięki wsparciu artylerii i dowódców stanowiące ekwiwalent prawie czterdziestuośmiu dywizji pierwszej generacji w sile ognia - z czego trzecią część siły stanowiły wyśmienite w ataku prowadzone przez odważnego dowódcę jednostki szturmowe Porty.
Naprzeciwko nim stanęło ledwie cztery dywizje piechoty regularnej, dywizja ochotnicza (o niej zaraz) i dwa oddziały milicji, z czego drugi był w trakcie szturmu dopiero improwizowany z uziemionych i nie za bardzo potrzebnych lotników. W większości ocalały jednostki dysponujące już uzbrojeniem zerowej generacji - co było pierwszej po anihilacji innych jednostek, to wybierano, ale nic to było w obliczu potrzeb; chlubnym wyjątkiem była dywizja ochotnicza, wyposażona w nieznany gdzie indziej sprzęt II generacji, co ciekawe nie noszący znaków żadnej zbrojowni czy fabryki, po prostu broń bez oznaczeń…
…a należy powiedzieć, że dywizja ochotnicza w walkach miejskich nie wykazywała aż takich problemów jak w użyciu w otwartym polu - tu jej brak wyposażenia w broń ciężką nie doskwierał tak bardzo.
Poza tym obrońcy byli w pełni okopani - mieli na przygotowanie wielu linii obrony aż za dużo czasu - bronili częściowo tylko zniszczonych fortyfikacji lekkich, a ponadto dobrze wiedzieli że tylko oni stoją między atakującymi barbarzyńcami Porty a cywilami. Zwłaszcza to ostatnie dawało im szaleńczą odwagę, morale… ale sprawiało tylko że bronili się do ostatniego, a nie że się obronili. Bo łącznie ich siły były odpowiednikiem najwyżej… trzydziestu pięciu dywizji pierwszej generacji. Tak, mimo takiej dysproporcji sił nadal obrońcy mieli ogromną przewagę - może dzięki braku silnego wysycenia artylerią zwłaszcza sił Porty, a może dzięki wyśmienitemu dowództwu Grimareda i Eowyn? Może dzięki pogróżkom Porty?


Atakujący ponieśli ogromne straty, można powiedzieć że Porta w kilku punktach zaścieliła swoimi poległymi okopy i baaardzo wielu wojowników trafiło do raju; Qin i SZE też ponieśli relatywnie ciężkie straty. Ale Konstantynopol w końcu, po półtora miesiąca walk ulicznych, został zdobyty. Król Stewenus Treworus, gdy proponowano mu poddanie się cywilizowanemu Qin, odrzekł
Wy się ratujcie, ja nie. Moje miasto upadło, a ja wciąż jestem żywy! - i rzucił się w wir walki; jego ciała, mimo usilnych prób żołdaków Porty, nie znaleziono.
Generał Grimared również poległ, prowadząc ostatnią szarżę rohirrimów na siły szturmowe Porty. Zaskoczył ich, zginęło wielu ottomanów… ale poległ, jak i wszyscy jego jeźdźcy.
Generał Eowyn poległa na ostatniej pozycji, poczynionej w parku przed Złotym Dworem. Mówi się, że ranna w kręgosłup (bezwładne nogi), nakazała “uciekajcie, żołnierze Qin są w tamtą stronę. Ja ich zatrzymam!” po czym obsługiwała lkm aż do zabraknięcia amunicji, udała poddanie się - ją to żołdacy Porty sami chcieli wziąć w niewolę! - i wysadziła się i paru żołnierzy wroga wiązką granatów.
Przy tym generał lotnictwa Elfhelm z rodu Eomerów, który ranny w czasie prowadzenia lotników do walki w ruinach Złotego Dworu został nieprzytomny i ranny; oraz admirał Gamling z rodu Hamów, któremu nie udało się umrzeć na pokładzie okrętu bo go cholerni załoganci wyciągnęli i poddali się wraz z nim - wyglądali prawie jak tchórze. Prawie, bo rohirrimski sztab generalny akurat w większości wpadł w ręce zwycięzców, nie widząc żadnych problemów w poddaniu się zwycięzcom, w przeciwieństwie do dowódców polowych i większości elit…


Większość jeńców poddała się siłom Qin, mało kto poddał się siłom NATO (bo ich prawie nie było), a Porcie… cóż, nieliczni po szerokich zapowiedzich Porty chcieli się poddawać, woleli walczyć do końca. A rozwścieczeni stratami żołnierze formacji szturmowych w końcu nie za bardzo zaczęli brać do niewoli kogokolwiek - no, może jakiś ważnych, to obili im mordy, może obcięli palca (wskazujący, by nie mógł pociągać za cyngiel) i odsyłali na tyły…

Zachowano jednak szacunek dla neutralnego gruntu ambasad, gdzie schroniły się rzesze cywilów - zwłaszcza w wielkim kompleksie Neobaktrii, do której wciśnięto tylu ludzi, ile to tylko było możliwe…

Krążą pogłoski, że zdobywcy znaleźli wielki kompleks komputerowy w Mieście, o który trwają zażarte spory… bardzo jałowe - w kontekście przenoszenia - bo jest swoją wielkością nieprzenośny. Jak góra albo wieżowiec.



MAPA NIEPOTRZEBNA - WESZLI I ZDOBYLI



Wojna Rohirrimska zakończyła się z ostatecznym Upadkiem Konstantynopola. Co należy podkreślić, to ogromne straty sił Sprzymierzonych w szturmie piechoty - stracono szesnaście z pierwotnych dwudziestu dziewięciu dywizji piechoty, więc ponad połowę! Straty ludzkie są zatrważające. Ale analitycy wojskowi już wysnuwają dalsze wnioski:
- Po pierwsze, artyleria pokazała swoją ogromną moc. Bez ogromnej siły luf Sprzymierzonych, rzesze rohirrimów wciąż by się trzymały. A okazało się, że bez wsparcia artylerii nawet największy wyłącznie pieszy garnizon musi ulec przewadze oblegających.
- Po drugie, swoją moc pokazało staranne przygotowanie obrony - okopanie w mieście i lekkie fortyfikacje, co prawda pod dowodzeniem świetnych generałów (albo niezwykle doświadczonych, albo wyspecjalizowanych w obronie uporczywej) sprawiło że pięćdziesiąt tysięcy obrońców zadało ogromne straty atakującym dwustu trzydziestu dwom tysiącom piechoty, nie licząc wsparcia artylerii i lotnictwa (razem w czasie szturmu: ponad czterdzieści sześć tysięcy żołnierzy, prawie tyle co piechoty obrońców!). Co prawda, pomogła też wyśmienita polityka informacyjna Porty która sprawiła że nawet podczas obrony Parku Królewskiego koło Złotego Dworu obrona nie pękła, bo “[i]tylko Wy stoicie między cywilami a tymi potworami!
” jak mówiła śp. generał Eowyn. A obrońcy nie chcieli (uważali że nie mogli) się poddać, a nie mieli się gdzie cofnąć, więc obrona nie mogła pęknąć i nie mogli dać nogi, co zwiększyło straty atakujących.
- Po trzecie, może szturm bez artylerii by się nie powiódł (i gdyby wysycenie artylerią sił Porty było większe, by ponieśli mniejsze straty), ale na pewno by się nie powiódł gdyby nie wspaniałe siły szturmowe Porty i ich dowódca, Książę “Bucik”. Jako jedni niewielu ze strony Porty mieli wsparcie artyleryjskie i razem ze swoich dowódcą (i jego wpływem na pozostałe jednostki Porty z III Ordu) stanowili około 45-50% potencjału bojowego sił atakujących. Tak właśnie: gdyby Porta miała nie pięć, a dwanaście dywizji piechoty szturmowej i wszystkim dostarczono by wsparcie artylerii - i dowodziłby dowódca ze specjalizacją szturmową -  to efekt w sile bojowej byłby taki LEPSZY (bo nie wchodzili by sobie w drogę).
[/i]

***   ***   ***
Konstantynopol 13-> 6 WP. Ale żołnierze formacji szturmowych mają naprawdę dużo błyskotek w kieszeniach!
Złoty Dwór, bazy, lotnisko, fortyfikacje - jedna wielka ruina (no Złoty Dwór nieco mniejsza, łatwiej było uchronić złoty dach przed zdrapaniem), kosztorysy dostanie szczęśliwy zdobywca.
Specjalne rzeczy na TFach, w opisie była zajawka.
***   ***   ***
Wszystkie WP “zniszczone” w wyniku działań bojowych kwalifikuje się do cennikowej “odbudowy po działaniach wojennych”. Działa to tak samo jak budowanie WP, ale koszt niższy.
***   ***   ***
***   ***   ***


KRÓLESTWO ROHIRRIMÓW
III Armia Rohanu (Gen. Eowyn na ogierze Cienistogrzywym** [Egida Rohirrimów]) - wybici prawie do nogi  - Konstantynopol [straty: 2piechIkaw, 3piech0kaw]

VI Armia Rohanu (Gen. Grimared (z rodu Eorlów)****** [Stara Gwardia]) - wybici prawie do nogi - Konstantynopol [straty: 1piechIIo, 1piechI, 4piech0, 7piech0kaw, 1artIkaw]
> V Skrzydło Rohanu (Gen. Gléohelm) - 1s0 [straty: 1s0]
Jedna eskadra balonów strącona przez operacje lotnicze I Filo [PORTA].
Sprzęt 1s0 przejęty przez Portę, lotnicy w czasie końcowych walk zasilili milicję.

Oddziały Improwizowane Konstantynopola (Gen. Elfhelm z rodu Eomerów*) - częściowo zabici, część jeńców w rękach Qin - Konstantynopol [straty: 4mil]
Marynarze z balonowca, niszczycieli, częściowo FT. Policjanci. Nacjonaliści. W końcowym okresie walk - lotnicy i inni desperaci.

I Skrzydło Rohanu (brak) - lotnicy zasilili milicję - w Konstantynopolu
Sprzęt 1ST0 przejęty przez Portę, lotnicy w czasie końcowych walk zasilili milicję.

I Flota Rohanu (adm. Gamling z rodu Hamów**) - - Morze Czarne (Konstantynopol) [straty: 1ni0, 1pa0 lekko uszkodzone, 1kr0]


QIN
II Korpus (Ren Pa **** [Kawalerzysta]) - 3piechIkaw, 1artIkaw - Blaeccelond

VIII Korpus (Gohoumei {Ou Sen **** [Artylerzysta]}) - 1piechIkaw, 1piech0, 3artIkaw, 1art0kaw, 1s0 - Konstantynopol [straty: 1piech0]
1piechIkaw to posiłki z II Korpusu, które dosłano już w trakcie walk o Konstantynopol

Samodzielny Korpus "Hi Shin" (Ri Shin {Ou Ki ****}) - 2piechI, 2piech0, 2art0, 1s0 - Konstantynopol [straty: 2piechI, 2piech0]

I Eskadra Floty Denai He (Yang Wen-Li ** [Flota Rzeczna]) - 1krI, 2krI lekko uszkodzone - Morze Czarne (Blæccelond)
II Eskadra Floty Denai He (Meng Yi) -  1kr0 - Morze Czarne (Blæccelond)

Lazurowe Smoki (Zhai Lang) - 1mI, 1bI uszkodzone - Sai
Uszkodzenie odniesione podczas nalotów

Qin poddali się ostatni ocalali dowódcy polowi Rohanu oraz cały sztab generalny. W ich ręce trafiło też dziesięć tysięcy jeńców - głównie chodzących rannych i milicji.


PORTA OTTOMAŃSKA
I. Ordu (Matrakcy Nasuh Pasza) - 2piech0 - Eceabat [straty: 4piech0, 1art0kaw]
III. Ordu (Książe Mehmet*** [Szturm!]) - 2piechIstorm*, 3piechI, 2artIkaw, 1s0 - Heáfodstól > Konstantynopol [straty: 3piechIstorm*, 3piechI]
V. Ordu (Kirasaga Bey*) - 1piechI, 1piech0, 1artI uszkodzone, 1s0 - Feorlond [straty: 1art0]
Uszkodzenia artI wynikają z walki kontrbateryjnej.

I. Filo (Ync Nasrallah) - 1 m0 - Canakkale
II. Filo (Fethi Bey**) - 3bI - Canakkale [straty: 1bI, 2b0]

Flota Ottomańska (Piri Reis) - 2krI 4ni0 1kr0 - Basen Wschodni (Canakkale)

Porta łącznie przejęła 1s0, 1ST0 sprzętu


STANY ZJEDNOCZONE EUROPY
Korpus Macedoński(George McBeetle*) - 1piechI, 1artIkaw, 1s0 -  Konstantynopol [straty:1piechI]

U-BOATS II (adm. Plama): 3opI - Basen Wschodni (Adalia)
USS "Metax"(Inigo Campioni*[Jeune Ecole]) - 2paI, 1pa0 lekko uszkodzone, 2kr0 - Bosfor(Adalia)


***
Awanse:
RIP KRÓLESTWO ROHIRRIMÓW
Gen. Eowyn na ogierze Cienistogrzywym** [Egida Rohirrimów]+1 - poległa bohatersko
Gen. Grimared (z rodu Eorlów)****** [Stara Gwardia] - poległ bohatersko
Gen. Elfhelm z rodu Eomerów* - w rękach Qin
adm. Gamling z rodu Hamów**+1 - w rękach Qin

Sztab generalny Rohirrimów - w rękach Qin.

Uwaga: Ja bardzo oddzielam pojęcie sztabu generalnego od dowódców polowych, a jak ktoś je myli, to proszę się dopytać. Tak zaznaczam.

QIN
Gohoumei + [Artylerzysta]
Ri Shin +1
Zhai Lang+1

PORTA OTTOMAŃSKA
Matrakcy Nasuh Pasza +1
Książe Mehmet*** [Szturm!]+1

Ync Nasrallah+1
Fethi Bey**+[Bombardowanie precyzyjne - jednostki pod dowództwem generała precyzyjniej ostrzeliwują pozycje przeciwnika, zwłaszcza ukrytego. Nie wpływa na bombardowania strategiczne (z dużej wysokości)]

STANY ZJEDNOCZONE EUROPY
Nic


***   ***   ***
Lekko uszkodzone - oznacza koszt remontu równy 2 mln $ kosztu (bez zajmowania slotu)
Uszkodzone - oznacza koszt remontu równy połowie kosztu (z zajęciem slotu)
Ciężko uszkodzone - oznacza zniżkę 2 mln $ na jeden przyszły budowany dany typ okrętu (typ i generację. Na niższe generacje też może być udzielona ta zniżka).
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Wojna Rohirrimska (10001-10003) - przez prehi - 2022-12-04, 02:52
RE: Wojna Rohirrimska (10001-10002) - przez prehi - 2023-01-11, 16:40
RE: Wojna Rohirrimska (10001-10003) - przez prehi - 2023-02-13, 00:39