Shiroihan - Nowa Etiopia - Transaarde
#11
2200

W obecnej sytuacji Shiroihan odstępuje od roszczeń wobec terytorium R8. Jeśli ktoś pierwszy rozpocznie działania bandyckie, to na pewno nie będziemy to my. Siogun dba jednak o dobrobyt swojej kolonii i deklaruje, że Nandedo udzieli swojego poparcia tej stronie, która udzieli większej rekompensaty materialnej Shiroihanowi - czy to w surowcach, walucie, uzbrojeniu czy innych dobrach.
Odpowiedz
#12
2200
Potępiamy zajęcie przez Shiroihan pozostałych w Zatoce Bliźniaków złóż ropy bez jakiejkolwiek konsultacji z nami albo Brytyjczykami. Jako miłosierni chrześcijanie jednak rozumiemy to, że Japończycy muszą wdychać opary z turbin pancerników i jesteśmy w stanie wybaczyć wam ten wybryk i zrzec się praw do złóż ropy naftowej w Zatoce Bliźniaków, jak poprzecie nasze prawa do prowincji R8. Zapłacimy wam rekompensatę w wysokości 10 mln $ za kolonizację prowincji R8.

Mamy nadzieję, że nie będziecie dalej zaostrzać sytuacji i wysłuchacie głosu rozsądku.
Odpowiedz
#13
2201

Manticore wyraża zaniepokojenie niespójną i niekonsekwentną polityką prezentowaną przez Shiroihan w kwestii spornego terytorium. Przejście w ciągu niecałego roku od oficjalnego ogłoszenia, że "w obecnej sytuacji Shiroihan odstępuje od roszczeń wobec terytorium R8" do zastrzegania, "że sprawa przynależności terytorium R8 jest rzeczą, z której nie zrezygnujemy" jest kompletnie niezrozumiałe i budzi obawy. W kontekście zrzeczenia się praw do spornych ziem przez Wicekrólestwo Etiopii i doniesień o przewadze liczebnej kolonistów z Transaarde, apelujemy o ponowne rozpoczęcie rozmów bursko-japońskich w celu uregulowania statusu tego terytorium. Jesteśmy przekonani, że odpowiednia rekompensata finansowa i gwarancja autonomii oraz poszanowania prawa osadników drugiej strony mogłaby stanowić sensowny kompromis - wyrażamy gotowość do pomocy w egzekwowaniu warunków takiego porozumienia i zachęcamy do jego zawarcia, zanim konflikt eskaluje i staniemy w obliczu kolejnego kryzysu humanitarnego. Wobec demonstracji wojskowych w tym regionie oraz pojawienia się ofiar śmiertelnych wśród kolonistów, niepokoi nas realność tej możliwości.
Odpowiedz
#14
2201

Jak najbardziej jesteśmy w stanie kontynuować rozmowy, ale nasza propozycja nie doczekała się, żadnej odpowiedzi ze strony japońskiej tylko oznajmienie, że zaprzestają starań o tą prowincje, co wkrótce okazało się całkowitą nieprawdą, więc nie jesteśmy pewien czy możemy ufać w dyplomację naszego sąsiada. Jako że prowincja Luwedorp została włączona w obręb Republiki Transaarde to jedyne na co możemy się teraz zgodzić to na wypłacenie ewentualnej rekompensaty za zrzeczenie się na PIŚMIE roszczeń wobec tych ziem, które będą zatwierdzone publicznie na arenie międzynarodowej. Jak i również wycofanie i przeproszenie za obraźliwe wobec nas słów o tym, że jesteśmy "bandyckim tworem", gdzie przypominam takich "tworów" już nie ma na Nandanie co potwierdził ONZ.
Odpowiedz
#15
2201

Nic nam nie wiadomo o żadnej prowincji Luwedorp, która musiała zostać utworzona bez jakichkolwiek porozumień międzynarodowych. Nasza propozycja dla Republiki Transaarde brzmi w sposób następujący: wycofajcie swoje roszczenia wobec terytorium R8, oraz wszelaką administrację jaką w niej umieściliście, a wypłacona zostanie wam rekompensata rzędu 5 milionów, a Burowie, którzy życzą sobie tam zostać, będą mogli to zrobić. Niezależnie czy będziecie gotowi przyjąć nasze żądania czy nie, Shiroihan eksmituje wszelkich intruzów z R8.
Odpowiedz
#16
2201

Przypominamy wypowiedź dyplomatyczną Shiroihan z poprzedniego roku:


Cytat:2200

W obecnej sytuacji Shiroihan odstępuje od roszczeń wobec terytorium R8. Jeśli ktoś pierwszy rozpocznie działania bandyckie, to na pewno nie będziemy to my. Siogun dba jednak o dobrobyt swojej kolonii i deklaruje, że Nandedo udzieli swojego poparcia tej stronie, która udzieli większej rekompensaty materialnej Shiroihanowi - czy to w surowcach, walucie, uzbrojeniu czy innych dobrach.


Zatem nasuwa się czy jakiekolwiek deklaracja i ogłoszenia można brać na poważnie przez tą niepoważną stronę? W przeciągu roku z deklaracji o WYCOFANIU CAŁKOWITYCH ROSZCZEŃ co do prowincji zaczynają ją kolonizować jeszcze bardziej, a potem ogłaszają przyłączenia. Czy można takie działania traktować poważnie?
Gdy my wyciągamy rękę do dogadania się dyplomatycznego jak cywilizowane państwa to Shiroihan występuję z taką propozycją, przepraszam nie propozycją, groźbą i ultimatum nazywając nas wcześniej krajem zbójeckim, a teraz sama postępuje jak bandycki twór? Czy władze Shiroihan są stabilne emocjonalnie? Nie dość, że teraz praktycznie rzecz biorąc dążą, tak dążą do konfliktu zbrojnego, wpływając zbrojnie na rzeki i deklarując coś takiego publicznie czy to nie jest postępowanie godne imperializmu i zagrożenia pokoju. Chcemy to rozwiązać dyplomatycznie, ale najwyraźniej strona japońska chce dążyć do rozlewu krwi i czystek etnicznych. Bo jak sami wskazali, każdy Bur który tam pozostanie i nie zaakceptuje władzy Shiroihan zostanie uznany intruzem i usunięty siłą. Wzywam społeczeństwo międzynarodowej do potępienia tych zbrodniczych deklaracji oraz potępienia działań Japończyków.
Odpowiedz
#17
2201

MSZ Manticore pragnie zwrócić uwagę, iż Shiroihan wykupił od Nowej Etiopii roszczenia do spornego terytorium za 20 mln$. Z tego co nam wiadomo kolonistów burskich w tym regionie jest nawet kilkukrotnie więcej niż osadników etiopskich. Jak wobec tego Shiroihan ma zamiar uzasadnić skandaliczną naszym zdaniem propozycję wykupienia praw Burów do tego terytorium za zaledwie 5 mln$? Już sam fakt wystosowania tak obraźliwej oferty stawia Shiroihan w niekorzystnym świetle. Gdy dodamy do tego, że w czasie kiedy uwaga międzynarodowej społeczności skupia się na niesieniu pomocy uchodźcom z Imperium Helgan, przedstawiciele Shiroihan wprost mówią o planowanym rugowaniu Burów ze spornego terytorium, niejako dążąc do wywołania kolejnego kryzysu humanitarnego, to naprawdę ciężko nam zrozumieć intencje Siogunatu inaczej niż jako próbę zaostrzenia sporu i przeniesienia go na grunt militarny. Manticore stanowczo protestuje przeciwko tym działaniom.
Wobec braku woli porozumienia na gruncie dyplomatycznym co do odszkodowań finansowych i wyraźnego dążenia niektórych stron do konfliktu, Manticore proponuje wysłanie w sporny rejon międzynarodowego kontyngentu pokojowego, mającego rozdzielić zwaśnione strony zanim krew poleje się strumieniami. Naszym zdaniem najuczciwszą formą rozstrzygnięcia losu spornego terytorium byłoby przeprowadzenie plebiscytu wśród ludności go zamieszkującej. Postrzegamy też zagwarantowanie poszanowania praw kolonistów zamieszkujących ten region (niezależnie od ich pochodzenia i ostatecznej przynależności terytorialnej tych ziem) jako oczywistą konieczność.
Odpowiedz
#18
2201

Przypominamy, iż Burowie nie wystosowali żadnych propozycji oprócz odrzucenia arbitrażu, zgłoszenia chęci zajęcia tych ziem i wypłacenia nigdy niesprecyzowanej rekompensaty dla nas i Japończyków, przez co sianie dezinformacji o rzekomym "trzykrotnym wystawieniu ręki do dyplomacji" jest po prostu śmieszne. Na razie żadnej konkretnej oferty nie daliście dla nas i Shiroihanu, ale nie dziwi nas to ze względu na niepohamowaną kalwinistyczną żądzę posiadania bogactw doczesnych. Nie mówiąc o tym, że dwie strony już zdołały rozwiązać spór dyplomatycznie, tylko Transaadre nie potrafi zrobić nic innego, tylko rzucać oskarżenia oraz zajmować nowe prowincje pod nosem Japończyków.

Co do propozycji Manticore; 5 mln $ to i tak więcej niż wszystkie "oferty" razem wzięte zaproponowane obu stronom przez Afrykanerów. Przypominamy też, iż nasza zwada z Shiroihanem dotyczyła też złóż ropy naftowej w Zatoce Bliźniaków, które zostały zajęte przez niedżentelmeńskie zachowanie, ale to chyba dobrze, że po rozmowach z władzami japońskimi doszliśmy do porozumienia mimo przeciwności i uniknęliśmy konfliktu. Nie zamierzamy też zmieniać ani łamać traktatów, które już przypieczętowaliśmy, dlatego referendum i tak wydaje się wskazywać na Shiroihan; raczej nikt z Etiopczyków nie będzie optował za przyłączeniem się do Burów.

Co do kontyngentu pokojowego, to kto miałby go niby wysłać? Rozumiemy, że ponownie jest mowa o ONZ? (którego arbitraż został odrzucony przez Afrykanerów!) Już w 2200 w ramach negocjacji proponowaliśmy demilitaryzację prowincji i zaproszenie obserwatorów z innych państw, ale nasza propozycja została albo zignorowana, albo odrzucona. Jak mowa o rzekomym wzywaniu przez Shiroihan do czystki etnicznej, to uważamy to za grubą nadinterpretację; równie dobrze możemy uznać, że potomkowie twórców Apartheidu nigdy w swej pysze nie będą traktować na równi czarnych i na tym zakończyć negocjacje, jak chcecie sprowadzić dyskusje na taki poziom.
Odpowiedz
#19
2201
Dialog i porozumienie powinny być pierwszym i ostatnim narzędziem, które zostanie użyte w drodze rozwiązania tego konfliktu. Apelujemy do poważanych Państw Nandanu o używanie tylko pokojowych metod. Składamy taki apel, ponieważ niepokoi nas nagłe zbrojenie się* Japończyków. Czy Japońska placówka może się wytłumaczyć jakie motywy stoją za tak masowym sprowadzaniem broni z Ziemi?

// 2. IMPORT: 1xmIII (30 mln), 2xzmechIII (jeden za 14 mln*, łącznie 28): Ziemia ---> Kosmodrom w Tokuhamie --> Tokuhama
Odpowiedz
#20
2201.

Państwa nie muszą się tłumaczyć z wewnętrznych transferów wojskowych, stanowczo protestujemy przeciwko wtrącaniu się do wewnętrznych spraw Japonii.

Nowa Brytania ciągle wyraża swoje zaniepokojenie sytuacją w R8 i apeluje o pokojowe rozwiązanie sporu.
Odpowiedz