Media Jednych i Niepodzielnych Chin
#1
2133

Wirtualne Chiny
Artysta w szpitalu

Znany nankiński malarz Xin Jaopeng trafił do szpitala po nagłym napadzie agresji zakończonym nieudaną próbą samobójczą. Na miejscu jest nasz reporter, niezawodny Gandzi Język.

– Cóż... To może być moja wina...
– Jak to?
– Miałem przeprowadzić wywiad z panem Jaopengiem, w ramach którego miał mi pokazać obraz, nad którym obecnie pracuje i... no cóż... Może po prostu przytoczę fragment tego wywiadu...


Cytat:[G]andzi Język: Pańska sztuka porusza również tematy polityczne. Ostatnio ujawnił pan, że pańskie następne dzieło będzie dotyczyło sytuacji w Wietnamie.
Xin [J]aopeng: To prawda, i powiem więcej, ten obraz jest już w zasadzie skończony! Za tydzień zostanie wystawiony w Muzeum Narodowym, ale nie zaszkodzi już teraz powiedzieć o nim coś więcej. Obraz przedstawia moment podpisania zawieszenia broni między Wietnamem Północnym a Wietnamem Południowym. Widoczna po prawej delegacja z Hanoi przyjmuje to z dumą i pewnością siebie, podczas gdy zdołowani i rozgoryczeni południowcy...
G: Przepraszam, że przerwę, ale z pańskim obrazem chyba coś jest nie tak?
J: Hm? Co takiego?
G: Delegacja Wietnamu Północnego wygląda świetnie, może ta flaga jest do poprawy...
J: Spokojnie, mam jeszcze kilka dni na poprawki.
G: Tak, ale delegacja Wietnamu Południowego... Cóż, tam rządzą wietnamskie towarzyszki, znaczy – same babki, a do tego Azjatki.
J: ... Od kiedy?
G: Od rewolucji feministyczno-komunistycznej.
J: ... Czyli tak z pół obrazu jest do poprawy...
G: Na to wygląda.
J: ...
G: ...


– Następnie Xin Jaopeng zaczął wrzeszczeć i zachowywać się agresywnie. Rzucał przedmiotami, przewrócił stolik, o mało mnie nie zaatakował! Próbowałem go uspokoić, mówiąc, że ma przecież kilka dni na poprawki (co, jak potwierdzi każdy student, w zupełności wystarczy na ukończenie każdego projektu), ale wtedy pan Jaopeng próbował wyskoczyć przez balkon! Na szczęście to było pierwsze piętro i jedynie połamał sobie nogę...

Jak udało nam się ustalić, cała sytuacja wynika z faktu, że pan Jaopeng pomylił część faktów związanych z wojną wietnamską z 2132, które wymieszały mu się z informacjami o wojnie koreańskiej z połowy XX wieku. Na pocieszenie pragniemy donieść, że Ministerstwo Kultury zdecydowało się i tak nabyć wadliwy obraz. Jak powiedział przedstawiciel ministerstwa, dzieło przedstawiające białych najeźdźców upokorzonych przez dumnych Azjatów jeszcze się przyda.

[Obrazek: YwCCxVK.jpeg]

Obraz, który omal nie doprowadził do tragedii

***

[Obrazek: _99517287_gettyimages-493676522.jpg]
Liu Beifong w czasie imprezy promującej nadchodzące produkcje Qintendo

Rządowy program rozwoju branży elektronicznej przyniósł nieoczekiwany efekt – w Republice Chińskiej powstało kilka firm zajmujących się produkcją gier komputerowych! Do największych należy firma Qintendo z siedzibą w Szanghaju. Jak twierdzi prezes firmy, pani Liu Beifong, już niedługo gry tej korporacji staną się popularną rozrywką. Gracze będą mogli zbierać śmieszne stworki w "Okejmonach" czy pokierują losem całej rodziny w "Three SIM cards". Jednak największe zainteresowanie budzi tworzona przez Qintendo strategia z gatunku 4X – "Pre Nuclear World", gdzie gracze poprowadzą wybrany przez siebie kraj do zwycięstwa w wielkiej wojnie.

Jak zdradziła nam Liu Beifong, obecnie trwają prace nad poprawą pewnych mechanik, chociażby kolonizacji (obecny system, w którym umieszczenie Punktu Kolonizacji w prowincji dawało pewną szansę na sprowokowanie ataku tubylców i zniszczenie kolonii, okazał się zbyt frustrujący dla betatesterów) czy balansu (na przykład koszty technologii sprawiały, że gracz musiał zrzucać bomby atomowe ze sterowców).

Zespół tworzący PNW pracuje też nad narzędziami moderskimi, dzięki którym możliwe będzie rozegranie gry nie tylko na Ziemi, ale i na obcej planecie czy w świecie fantasy. Twórcy zapewniają jednak, że dodadzą odpowiedni kod sprawiający, że w każdym takim modzie pojawi się państwo chińskie.
Odpowiedz
#2
2134

[Obrazek: maxresdefault.jpg]
Potężna wichura łamiąc duże drzewa trzciną zaledwie tylko kołysze
~Kutang Pan

- Mistrzu, jak pokonać ogromną zmechanizowaną armię?
- To banalnie proste wystarczy pamiętać o dwóch rzeczach - po pierwsze piechota z artylerią na wzgórzach i za rzekami, a jak ich brakuje postaw linię umocnień.
- A po drugie mistrzu?
- Poświęć kasę z jednej niepotrzebnej technologii i wyślij robotników do fabryki zbrojeniowej, zamiast industrializować jakieś zadupie, kogo zbawi ten 1 mln ¥
- Ale mistrzu, robotników czasem brakuje! Co wtedy?
- Zagoń ich do pracy robotami publicznymi albo odpuść produkcję ubrań i butów - je można sprowadzić z Singapuru albo zostawić ten rok czy dwa lata ludźmi smutnych bez najnowszego srajfona.
Odpowiedz
#3
2134
[Obrazek: vyFel6r.png]
AI to gunwo
Komunikat 反智能联盟 (Fǎn Zhìnéng Liánméng)*

//*nazwa organizacja wygenerowana przez chat GPT
Odpowiedz
#4
2134



Wirtualne Chiny


Kongres Geografii Azjatyckiej

W Seulu odbył się kolejny już coroczny zjazd specjalistów od geografii i nauk pokrewnych. Na miejscu jest nasz niezawodny reporter, Gandzi Język.

Cytat:Jak zwykle, kongres przebiegał w spokojnej atmosferze. Poza tradycyjnym już uaktualnieniem faktycznych map politycznych (czyli takich, które uwzględniają stan faktyczny, a nie roszczenia lokalnych watażków czy białasów), odbyły się też liczne wykłady i panele dyskusyjne. W tym roku największym zainteresowaniem mediów cieszyła się dyskusja o zagadkowym przesunięciu dwóch japońskich miast: Kanazawy i Matsuyamy. Już sam fakt, że miasto zmieniło położenie, jest anomalią, chociaż czasem się tak zdarza (zwykle w wyniku katastrof naturalnych), jednak nie na tak duży dystans: w tym wypadku omawiane miasta zostały zamienione miejscami, mimo że leżały na innych wyspach!

Padały różne propozycje wyjaśnienia tego zjawiska. Profesor Tae Lee Ent z Uniwersytetu Przyrodniczego w Seulu zasugerował, że do zamiany miejsc mogło dojść w wyniku przesunięć płyt tektonicznych. Jednakże trzęsienie ziemi, które towarzyszyłoby temu zjawisku, miałoby taką siłę, że najpewniej zmieniłoby geografię całej Azji. Geografowie z Polski co prawda zarzekali się, że "ze szwagrem to nie takie miasta przenosili", ale hipoteza została odrzucona. Z kolei doktor Moh Vie Tsky z Hanoiskiej Akademii Nauk zaproponował, że zjawisko zostało wywołane przez, jak to określił, niewydolną burżuazyjną administrację rządu japońskiego, jednakże i ten pomysł został odrzucony - w końcu żadna administracja nie może być aż tak nieudolna, by "przesunąć" całe miasta! Profesora Danikena z Hong Kongu wyproszono natomiast z sali, gdy stwierdził, że za całą tajemnicą stoją kosmici, którzy za pomocą swoich latających spodków zamienili miejscami obie aglomeracje, by w ten sposób usprawnić produkcję pozytywnej energii zasilającej ich statki kosmiczne.

Ostatecznie jednak zagadka Kanazawy i Matsuyamy pozostała niewyjaśniona. Być może jednak naukowcy rozwiążą ten problem przed następnym zjazdem, który odbędzie się w przyszłym roku w Guangzhou.

***

Rząd Republiki Chińskiej nie ustaje w wysiłkach kolonizacyjnych!

Rząd Republiki Chińskiej od lat intensywnie rekolonizuje porzucone terytoria Chin, ponownie jednocząc naród. Jednocześnie trwają intensywne poszukiwania nowych surowców mogących zasilić chiński przemysł, tak by Republika rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej! Niestety, próby te do tej pory kończyły się niepowodzeniem, co jest tym dziwniejsze, że okoliczne rządy bez problemu odnajdywały zasoby ropy i metali na świeżo przyłączonych terenach. Jednak rząd w Nankinie nie ustaje w wysiłkach, a chińscy zwiadowcy i geologowie niestrudzenie przeczesują okoliczne prowincje w poszukiwaniu cennych złóż! Poniżej materiał filmowy przedstawiający chińskich geologów w czasie pracy:


Odpowiedz