2023-04-01, 00:22
10.005
Morrigan Skye, kandydatka Ruchu Skyeowskiego
Ruch Skyeowski jest jedną z najstarszych partii politycznych w Lidze Fenniańskiej, któremu zdarzało się pełnić funkcje koalicjanta w niektórych rządach, ale samym Skyistom nigdy nie udało się utworzyć własnego rządu i mieć swojego Lorda-Protektora: poza figurą Aengusa Skye'a, o ile liczyć RS jako kontynuację jego ugrupowania. Formalnym przywódcą ugrupowania jest Hector Skye, dziedzic Gotlandii, ale faktyczną liderką jest jego szwagierka: Morrigan, której istotną zasługą dla Ruchu jest przystosowanie programu dla szerszej publiki, aktywna rola w kulturowym wyzwalaniu Narwiku i reprezentowanie fenniańskich kobiet za granicą.
Ideologia: Ruch Skyeowski jest ugrupowaniem nacjonalistycznym, ale jest to rodzaj "nacjonalizmu obywatelskiego": Fenniańczykiem jest każdy, kto jest wierny wobec Jego lub Jej Królewskiej Mości i ma w sercu ideały Zaprzysiężenia. Odrzuca się jednak stary merykański pomysł "kotła narodów": zdaniem RS każdy naród który wchodzi w skład Korony powinien mieć swoje wydzielone autonomiczne terytorium. Nowy nacjonalizm skyeowski ma też nieco charakter mesjanistyczny: uznaje specjalną rolę narodu fenniańskiego w niesieniu wolności i pokoju ludzkości, stąd istotną kwestią jest to, by fenniański pozostał dominującym językiem w kraju. Wierzą w silną dłoń władzy: domagają się zniesienia limitu kadencji na stanowisku Lorda-Protektora i wprowadzenie dla niego dodatkowych uprawnień.
Polityka ekonomiczna: Wzorem swojego bohatera Skyowcy uważają, że jedynie państwo we współczesnych warunkach stanowić gwarant i siłę napędową rozwoju ekonomicznego. Skyowcy zgadzają się z Aktem Państwa Opiekuńczego i nie planują go drastycznie zmieniać: być może znajdą dodatkowe zapisy na potrzeby weteranów. Nie przewiduje się nacjonalizacji istniejących wielkich koncernów przemysłowych, ale planuje się z nimi konkurować poprzez powiększenie udziałów państwa w gospodarce. Nie będzie się też wpuszczać zagranicznych miliarderów na rynek: Bayne i Felsenkerl nam wystarczą i więcej bogaczy z zagranicy nie potrzebujemy.
Polityka obyczajowa: Skyowcy są partią najbardziej oddaną Zaprzysiężeniu, a tym samym tradycyjnym fenniańskim wartościom. Chcieliby, żeby państwo podjęło znacznie większą ochronę fenniańskiej wiary rodzimej: między innymi poprzez dotacje dla Kultów i program wspierania artystów, którzy tworzą inspirując się Zaprzysiężeniem i jego podaniami. Domagają się całkowitej delegalizacji Herokultu.
Polityka zagraniczna: Mordor, Mińskgard i Stejo Tuul muszą zostać unieszkodliwione. Klika z Berlina musi odpowiedzieć za zbrodnie wobec ludzkości. Tak zwani Cesarze Zurychu (jak i sam Zurych) powinni trafić na śmietnik historii. Współpraca dyplomatyczna powinna być prowadzona wyłącznie z tymi państwami, co do których nie ma żadnych wątpliwości etycznych.
Inne: Skyeowcy domagają się obowiązkowego poboru: zarówno w czasie wojny jak i pokoju. Ma to wynikać z frontowej roli państwa fenniańskiego. W związku z takim rozwiązaniem Skyeowcy chcieliby utworzyć drugą izbę parlamentu: Izbę Gmin, do której zwykli poddani JKM mogliby wybierać swoich reprezentantów: oznaczałoby to po prostu danie prawa głosu pospólstwu.
Deklarowana polityka: Intensywne zbrojenia
Solidarność Fenniańska po raz pierwszy rządziła w historii Ligi i rząd diuka Connail zapisze się z pewnością jako rząd bardzo kontrowersyjny. Z jednej strony: intensywny rozwój gospodarczy, nabytki terytorialne, modernizacja technologiczna kraju (elektryfikacja i kolej!), wyzwolenie milionów spod niewoli tuulańskiej i uratowanie Anglii, a z drugiej: słaba reakcja wobec totalitarystów z ARL, niepopularne rozwiązania w gospodarce (KMA), obchodzenie się z jakimiś dzikusami z Północy jak z jajkiem, nieprzewidzenie mordorskiej inwazji.. Solidarnościowcy wierzą jednak w możliwość drugiej kadencji, ale tym razem postawili na stronnictwo bardziej tradycjonalistyczne, któremu przewodzi kalevalyjski senator Holopainen: jego inicjatywie obywatele zawdzięczają zliberalizowanie monopolu alkoholowego, handel z Północą i rozwój kultury ludowej..
Ideologia: Solidarność Fenniańska akcentuje rolę króla jako opiekuna swoich poddanych i uważa, że póki JKM nadal nie ma, to szlachta w jego lub jej imieniu musi się pochylić nad problemami najsłabszych. W ideologii SF nie uznaje się, że Fennianie jako tacy mają jakąś szczególną rolę w kształtowaniu dziejów, ale podkreśla się istotną rolę ich kultury w kształtowaniu najbardziej ludzkiego systemu społecznego Europy. W ideologii Solidarnościowców narody które znajdują się pod panowaniem dynastii Fyrridów są po prostu rodziną, być może nawet taką, która zasługuje na swój własny dom...
Polityka ekonomiczna: Drugą kadencję Solidarności senator Holopainen pragnie poświęcić restrukturyzacji gospodarki fenniańskiej w myśl dystrybucjonistycznego programu starożytnego mędrca Hester Tona. Nie oznaczać to będzie nacjonalizacji majątku magnatów i oddawaniu go uboższym, ale planuje się istotne inwestycje mające na celu przyznanie ziemi bądź środków produkcyjnych tym, którzy ich nie mają. W programie ekonomicznym znajdują się również inwestycje i dotacje dla planowanych spółdzielni i drobnych biznesów.
Polityka obyczajowa: Solidarnościowcy nie chcą zmieniać statusu Zaprzysiężenia jako religii państwowej Ligi Fenniańskiej, ale uznają, że są też "inne drogi do prawdy". Planuje się wprowadzenie statusu "wyznań przyjaznych": będą mogły one liczyć na dodatkowe finansowanie miejsc kultu. Taki status planuje się nadać min. Eklezji Floriańskiej, zwolennikom Szamanizmu i Kultowi Niedźwiedzia.
Polityka zagraniczna: Trzeba stawić czoło Mordorowi i Mińskgardowi: póki te dwa państwa istnieją w obecnej formie, nie powinno być mowy o innych "wycieczkach zagranicznych". Trzeba dopuścić jakiś pragmatyzm, nawet jeśli ma to oznaczać tolerowanie zbrodniczego reżimu w Berlinie: jedyne co możemy zrobić w obecnej sytuacji to zapewnienie azylu dla uchodźców z tamtego piekła. Należy wspierać Federację Antyfaszystowską jako przeciwwagę dla ARL i Anglię jako przeciwwagę dla dyktatury Madtów.
Inne: Senator Holopainen jako Lord-Protektor planuje utworzyć agencję rządową, której celem miałoby być zajmowanie się ochroną przyrody: nie tylko samej flory, ale również fauny. Według senatora Fennia jest już na tyle dojrzałym narodem, by zacząć traktować zwierzęta z należnym im miłosierdziem..
Deklarowana polityka: Inwestycje w kulturę
Sojusz na Rzecz Normalności to względnie nowa partia polityczna, która bardziej pełniła funkcję hobby jej założyciela, dzięki której mógł wypowiadać się publicznie w Senacie, a inni musieli go słuchać. Sytuacja ta zmieniła się w ostatnich latach, gdy popularność ekscentrycznego Margrabiego wzrosła, ze względu na jego rolę w Wojnie Północnej, w której ochotniczo swoim majątkiem i swoim własnym życiem wspierał sprawę wolności przeciwko tuulańskiej niewoli. Pojawił się też pierwszy koherentny program polityczny SnRN, chociaż złośliwi mówią, że napisał mu go jego znajomy z Annsburga..
Ideologia: W wizji SnRN świat to bardzo niebezpieczne miejsce, w którym jedynie Fennia oferuje prostemu człowiekowi jakąś wizję normalnego życia: tylko tu zwykły obywatel może liczyć na to, że otrzyma godziwe wynagrodzenie, jego dzieci będą uczyć się tego, co on chce, że póki płaci podatki to nikt nie będzie go nękać. To oczywiście zasługa dziedzictwa, które pozostawili nam w spadku fyrridzcy monarchowie: trzeba więc zrobić wszystko, żeby te dziedzictwo utrzymać.
Polityka ekonomiczna: SnRN nie sprzeciwia się Aktowi Państwa Opiekuńczego, ale proponuje go zostawić "tak jak jest"; możliwe że jeszcze bardziej liberalizując Królewski Monopol Alkoholowy. Proponuje się znaczną liberalizację polityki ekonomicznej państwa: członkowie Sojuszu chcieliby, żeby w rękach państwa zostały wyłącznie energetyka, usługi publiczne, zbrojeniówka, większość wydobycia i niektóre sektory ciężkiego przemysłu. Nie oznacza to jednak całkowitego leseferyzmu: państwo ma interweniować w gospodarkę za pomocą regulacji i inwestycji, a jednocześnie prowadzić ugodową politykę względem bogaczy: szczególnie tak przydatnych miłych jak Felsenkerl czy Bayne. Biednym też coś skapnie, bo za pieniądze z prywatyzacji i podatków rozpoczęte też zostaną programy socjalne..
Polityka obyczajowa: Co takiego? Nam się podoba, jak jest teraz.
Polityka zagraniczna: Mordor musi zostać zgnieciony, zanim zgniecie nas. Pieniądze i żołnierze, którzy przyczynią się do tego celu nie śmierdzą: nie jest ważne, czy pochodzą z ARL czy Federacji Antyfaszystowskiej, ale jeśli przyjdzie co do czego, to powinniśmy zdecydowanie wspierać naszych stałych współpracowników.
Inne: Po odkryciu starożytnego lotniskowca w kręgach SnRN bardzo spopularyzowało się lotnictwo: do tego stopnia, że przedstawiciele partii jako swoją kontrę do kolei SF planują stworzyć pierwszą fenniańską sieć lotniczą do 10.010 roku.
Deklarowana polityka: Programy socjalne
Związek Fenniański jest jedną z najstarszych partii politycznych w Lidze Fenniańskiej i jedną z tych, która najczęściej odnosiła sukcesy polityczne. W stereotypach uchodzi za partię "starych pieniędzy" i wyższej klasy średniej. Jej obecną twarzą jest Lord Thomas Cartwright: naczelny krytyk rządu, aczkolwiek raczej z pozycji zdroworozsądkowych. W ostatnim rządzie Związku Fenniańskiego pełnił funkcję Ministra Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Ideologia: Liga musi pozostać w takim stanie jakim była aż do powrotu Monarchy, który już zadba o to, aby stosowne innowacje były wprowadzone. Nie ma potrzeby eksperymentować z nowymi rozwiązaniami: zadaniem rządów do powrotu Króla lub Królowej powinno być jedynie regulowanie machiny państwowej, aby była w stanie sprostać nowym problemom. Fennianie i Kalevalanie to dwa prawie bliźniacze narody, które są oczywiście lepsze od innych, ale to jeszcze nie znaczy, że innych trzeba zlikwidować: niech nawet mieszkają w Fennii, byleby byli lojalni wobec Monarchy i umieli mówić po fenniańsku albo kalevalyjsku..
Polityka ekonomiczna: Akt Państwa Opiekuńczego to była pomyłka, ale skoro już jest, to nie ma sensu go usuwać, szczególnie, że niektóre rzeczy się dosyć dobrze sprawdziły. Co najwyżej nieco ograniczyć: na przykład poprzez liberalizację KMA albo całkowitą likwidację monopolu. Nie ma też sensu reformować gospodarki: system funkcjonuje świetnie, więc o co chodzi? Co najwyżej można dodatkowo wspierać duże fenniańskie majątki szlacheckie dodatkowymi środkami i zasobami, by stworzyć firmy-czempiony zdolne do konkurencji z zagranicznymi molochami.
Polityka obyczajowa: Wszystko ma być po staremu. Ale barbarzyńcy którzy do nas przyjeżdżają powinni obowiązkowo przejść jakiś stopień asymilacji, jeśli planują tu zostać na dłużej.
Polityka zagraniczna: Mordor to najważniejsze zagrożenie: nie ma się co w tej sprawie oszukiwać. Na drugim miejscu jest Stejo Tuul, które byśmy zmiażdżyli już w 10.001 roku, gdyby tylko ZF rządziło i nie roztrwoniło pieniędzy na głupoty. Trzeci w kolejności są ARLanie i Zurychanie. Ludy Północy są podejrzane, ale mamy dzięki nim pieniądze i chronią nasze północne granice: więc niech sobie egzystują. Federacja Antyfaszystowska to może parweniusze, ale to nasz największy sojusznik i przyjaciel: trzeba więc z nimi wzmocnić współpracę.
Inne: Konserwatyści poza wzmożonymi wydatkami na wojsko mają też jakiś plan na zwiększenie fenniańskiego "soft power": ma się to wiązać ponoć z jakimiś dużymi nakładami na fenniańską edukację..
Deklarowana polityka: Intensywne zbrojenia
Z partii będącej raczej pośmiewiskiem fenniańskiej sceny politycznej stała się jedną z groźnych sił: jest to Koalicja Polityki Realnej, która jest największym krytykiem rządu i opiera się przede wszystkim na zwolennikach teorii spiskowych, rasistach, szowinistach (w obu znaczeniach) i zradykalizowanych liberałach. Partia posiada zasadniczo dwie frakcje: leseferystyczną, prowadzoną przez Gregorego O'Browna i minarchistyczną, której przewodzi sam McMikke.
Ideologia: Establishment polityczny Ligi Fenniańskiej dawno w morderczy sposób pozbył się dynastii Fyrridów, więc i my musimy się rozliczyć z tymi oszustami, najlepiej poprzez szubienice, gdy zdobędziemy władzę. Fennia jest ostatnim prawdziwym dziedzicem Meryki i trzeba podążać za wartościami, które uczyniły Meryke WIELKĄ, a nie socjalistyczną papką, którą serwują nam biurokraci z Lucaigh.
Polityka ekonomiczna: Prywatyzować, prywatyzować i jeszcze raz prywatyzować. Akt Państwa Opiekuńczego ma trafić do kosza. KMA również musi trafić do tego samego miejsca: przy tej okazji warto się zastanowić nad legalizacją wszystkich substancji odurzających, bo jak wiadomo: chcącemu nie dzieje się krzywda. Należy zlikwidować regulacje i śmieszne gildie-korporacje, które hamują rozwój ekonomiczny naszego kraju. Dzieci powinny znowu iść do pracy. Należy znieść szkodliwą rządową regulację, która zabrania uczciwym obywatelom palenia uranem z Shermanville w piecykach.
Polityka obyczajowa: Rodzina i religia nie potrzebują specjalnej ochrony: same się obronią! Należy zalegalizować poligamię i wszystkie jej wariacje. Nikt nie powinien prześladować uczciwych ludzi za dawanie sobie w żyłę na rynku miejskim czy mównicy Senatu, tak jak jest w obecnym reżimie. Żadna religia, nieważne jak dziwna, nie powinna być ograniczona przez prawo w swoich praktykach.
Polityka zagraniczna: Rządzący wmówili nam, że jesteśmy zagrożeni: a prawda jest taka, że Mordor i Mińskgard pewnie nigdy by nic nie zrobiły, gdyby Rzeczwspólna i Gondor ich ciągle nie prowokowały. Zamiast prowadzić bezmyślnie konflikt z Innym, należy wyciągnąć do niego dłoń. Myśleliśmy też, że Stejo Tuul to bastion tradycyjnych merykańskich wartości, z którym warto współpracować, ale okazało się, że prezydent Dejfi Madt to zwyczajny pachoł lucaighskiego reżimu, który się spłakał, spadł ze schodów i umarł. A ta baba u władzy pewnie nie lepsza. Za to trzeba koniecznie pomyśleć o współpracy z Ostatnim Prawdziwym Monarchą Europy: Jego Cesarską Mością, Franciszkiem II Śruderem, który spuszcza bęcki wrogom normalności i skośnookim barbarzyńcom. Musimy się też osobiście policzyć z prymitywami z Północy, którzy wykorzystują nasz kraj jak marionetkę i grabią należne nam metale przemysłowe. Prezydent Honningsberg z ARL też wygląda na klawego gościa, a etatystyczne półgłówki obrzucają go wyzwiskami, bo ma czelność urządzać swój kraj jak chce.
Inne: KPR planuje wprowadzić prawdziwą wolność: jeśli odniesie totalne zwycięstwo wyborcze, to zlikwiduje cenzus tytułów szlacheckich i zamiast niego wprowadzi cenzus majątkowy. Jak ktoś nic nie ma to i tak nie ma po co głosować.
Deklarowana polityka: Zaciskanie pasa
1. Płacę 15KP na to żeby ZMNIEJSZYĆ szanse Koalicji Polityki Realnej na zwycięstwo.
2. Na życzenie przy wyborach miałem przypomnieć o: post 1 i kongresie kobiet
Wybory do Senatu 10.005
Minęło pięć lat od rozpoczęcia samodzielnych rządów Solidarności Fenniańskiej i przyszedł wreszcie czas by rozliczyć obecny rząd z jego osiągnięć. Lord-Protektor Connail po ogłoszeniu nowych wyborów złożył dymisję z zajmowanego urzędu, gdyż nie planował sprawowania drugiej kadencji rządów. Nie oznacza to, że wycofa się z polityki, ale ograniczy się wyłącznie do działalności związanej z jego zainteresowaniami. Uprawnieni do głosowania są wszyscy przedstawiciele stanu szlacheckiego w Fennii: a ten, jak wiadomo, jest bardzo różnorodny i całkiem duży liczebnie: znaleźć w nim można zarówno potężnych magnatów przemysłowych z wiekowymi fortunami jak i rolników, których od zwykłych chłopów różni jedynie możliwość oddania głosu w wyborach. Poza tym gildie i korporacje wybierają swoich dziesięciu reprezentantów. Wybrani przez poddanych JKM senatorowie wybiorą z kolei następnego Lorda-Protektora. Przedstawmy zatem pokrótce sylwetki przywódców partii biorących i poglądów, na które poddani Jego Królewskiej Mości będą mogli oddać swój głos:
Morrigan Skye, kandydatka Ruchu Skyeowskiego
Ideologia: Ruch Skyeowski jest ugrupowaniem nacjonalistycznym, ale jest to rodzaj "nacjonalizmu obywatelskiego": Fenniańczykiem jest każdy, kto jest wierny wobec Jego lub Jej Królewskiej Mości i ma w sercu ideały Zaprzysiężenia. Odrzuca się jednak stary merykański pomysł "kotła narodów": zdaniem RS każdy naród który wchodzi w skład Korony powinien mieć swoje wydzielone autonomiczne terytorium. Nowy nacjonalizm skyeowski ma też nieco charakter mesjanistyczny: uznaje specjalną rolę narodu fenniańskiego w niesieniu wolności i pokoju ludzkości, stąd istotną kwestią jest to, by fenniański pozostał dominującym językiem w kraju. Wierzą w silną dłoń władzy: domagają się zniesienia limitu kadencji na stanowisku Lorda-Protektora i wprowadzenie dla niego dodatkowych uprawnień.
Polityka ekonomiczna: Wzorem swojego bohatera Skyowcy uważają, że jedynie państwo we współczesnych warunkach stanowić gwarant i siłę napędową rozwoju ekonomicznego. Skyowcy zgadzają się z Aktem Państwa Opiekuńczego i nie planują go drastycznie zmieniać: być może znajdą dodatkowe zapisy na potrzeby weteranów. Nie przewiduje się nacjonalizacji istniejących wielkich koncernów przemysłowych, ale planuje się z nimi konkurować poprzez powiększenie udziałów państwa w gospodarce. Nie będzie się też wpuszczać zagranicznych miliarderów na rynek: Bayne i Felsenkerl nam wystarczą i więcej bogaczy z zagranicy nie potrzebujemy.
Polityka obyczajowa: Skyowcy są partią najbardziej oddaną Zaprzysiężeniu, a tym samym tradycyjnym fenniańskim wartościom. Chcieliby, żeby państwo podjęło znacznie większą ochronę fenniańskiej wiary rodzimej: między innymi poprzez dotacje dla Kultów i program wspierania artystów, którzy tworzą inspirując się Zaprzysiężeniem i jego podaniami. Domagają się całkowitej delegalizacji Herokultu.
Polityka zagraniczna: Mordor, Mińskgard i Stejo Tuul muszą zostać unieszkodliwione. Klika z Berlina musi odpowiedzieć za zbrodnie wobec ludzkości. Tak zwani Cesarze Zurychu (jak i sam Zurych) powinni trafić na śmietnik historii. Współpraca dyplomatyczna powinna być prowadzona wyłącznie z tymi państwami, co do których nie ma żadnych wątpliwości etycznych.
Inne: Skyeowcy domagają się obowiązkowego poboru: zarówno w czasie wojny jak i pokoju. Ma to wynikać z frontowej roli państwa fenniańskiego. W związku z takim rozwiązaniem Skyeowcy chcieliby utworzyć drugą izbę parlamentu: Izbę Gmin, do której zwykli poddani JKM mogliby wybierać swoich reprezentantów: oznaczałoby to po prostu danie prawa głosu pospólstwu.
Deklarowana polityka: Intensywne zbrojenia
Senator Arvo Holopainen, nowa twarz Solidarności Fenniańskiej
Solidarność Fenniańska po raz pierwszy rządziła w historii Ligi i rząd diuka Connail zapisze się z pewnością jako rząd bardzo kontrowersyjny. Z jednej strony: intensywny rozwój gospodarczy, nabytki terytorialne, modernizacja technologiczna kraju (elektryfikacja i kolej!), wyzwolenie milionów spod niewoli tuulańskiej i uratowanie Anglii, a z drugiej: słaba reakcja wobec totalitarystów z ARL, niepopularne rozwiązania w gospodarce (KMA), obchodzenie się z jakimiś dzikusami z Północy jak z jajkiem, nieprzewidzenie mordorskiej inwazji.. Solidarnościowcy wierzą jednak w możliwość drugiej kadencji, ale tym razem postawili na stronnictwo bardziej tradycjonalistyczne, któremu przewodzi kalevalyjski senator Holopainen: jego inicjatywie obywatele zawdzięczają zliberalizowanie monopolu alkoholowego, handel z Północą i rozwój kultury ludowej..
Ideologia: Solidarność Fenniańska akcentuje rolę króla jako opiekuna swoich poddanych i uważa, że póki JKM nadal nie ma, to szlachta w jego lub jej imieniu musi się pochylić nad problemami najsłabszych. W ideologii SF nie uznaje się, że Fennianie jako tacy mają jakąś szczególną rolę w kształtowaniu dziejów, ale podkreśla się istotną rolę ich kultury w kształtowaniu najbardziej ludzkiego systemu społecznego Europy. W ideologii Solidarnościowców narody które znajdują się pod panowaniem dynastii Fyrridów są po prostu rodziną, być może nawet taką, która zasługuje na swój własny dom...
Polityka ekonomiczna: Drugą kadencję Solidarności senator Holopainen pragnie poświęcić restrukturyzacji gospodarki fenniańskiej w myśl dystrybucjonistycznego programu starożytnego mędrca Hester Tona. Nie oznaczać to będzie nacjonalizacji majątku magnatów i oddawaniu go uboższym, ale planuje się istotne inwestycje mające na celu przyznanie ziemi bądź środków produkcyjnych tym, którzy ich nie mają. W programie ekonomicznym znajdują się również inwestycje i dotacje dla planowanych spółdzielni i drobnych biznesów.
Polityka obyczajowa: Solidarnościowcy nie chcą zmieniać statusu Zaprzysiężenia jako religii państwowej Ligi Fenniańskiej, ale uznają, że są też "inne drogi do prawdy". Planuje się wprowadzenie statusu "wyznań przyjaznych": będą mogły one liczyć na dodatkowe finansowanie miejsc kultu. Taki status planuje się nadać min. Eklezji Floriańskiej, zwolennikom Szamanizmu i Kultowi Niedźwiedzia.
Polityka zagraniczna: Trzeba stawić czoło Mordorowi i Mińskgardowi: póki te dwa państwa istnieją w obecnej formie, nie powinno być mowy o innych "wycieczkach zagranicznych". Trzeba dopuścić jakiś pragmatyzm, nawet jeśli ma to oznaczać tolerowanie zbrodniczego reżimu w Berlinie: jedyne co możemy zrobić w obecnej sytuacji to zapewnienie azylu dla uchodźców z tamtego piekła. Należy wspierać Federację Antyfaszystowską jako przeciwwagę dla ARL i Anglię jako przeciwwagę dla dyktatury Madtów.
Inne: Senator Holopainen jako Lord-Protektor planuje utworzyć agencję rządową, której celem miałoby być zajmowanie się ochroną przyrody: nie tylko samej flory, ale również fauny. Według senatora Fennia jest już na tyle dojrzałym narodem, by zacząć traktować zwierzęta z należnym im miłosierdziem..
Deklarowana polityka: Inwestycje w kulturę
Margrabia Gortos, szef Sojuszu na Rzecz Normalności
Sojusz na Rzecz Normalności to względnie nowa partia polityczna, która bardziej pełniła funkcję hobby jej założyciela, dzięki której mógł wypowiadać się publicznie w Senacie, a inni musieli go słuchać. Sytuacja ta zmieniła się w ostatnich latach, gdy popularność ekscentrycznego Margrabiego wzrosła, ze względu na jego rolę w Wojnie Północnej, w której ochotniczo swoim majątkiem i swoim własnym życiem wspierał sprawę wolności przeciwko tuulańskiej niewoli. Pojawił się też pierwszy koherentny program polityczny SnRN, chociaż złośliwi mówią, że napisał mu go jego znajomy z Annsburga..
Ideologia: W wizji SnRN świat to bardzo niebezpieczne miejsce, w którym jedynie Fennia oferuje prostemu człowiekowi jakąś wizję normalnego życia: tylko tu zwykły obywatel może liczyć na to, że otrzyma godziwe wynagrodzenie, jego dzieci będą uczyć się tego, co on chce, że póki płaci podatki to nikt nie będzie go nękać. To oczywiście zasługa dziedzictwa, które pozostawili nam w spadku fyrridzcy monarchowie: trzeba więc zrobić wszystko, żeby te dziedzictwo utrzymać.
Polityka ekonomiczna: SnRN nie sprzeciwia się Aktowi Państwa Opiekuńczego, ale proponuje go zostawić "tak jak jest"; możliwe że jeszcze bardziej liberalizując Królewski Monopol Alkoholowy. Proponuje się znaczną liberalizację polityki ekonomicznej państwa: członkowie Sojuszu chcieliby, żeby w rękach państwa zostały wyłącznie energetyka, usługi publiczne, zbrojeniówka, większość wydobycia i niektóre sektory ciężkiego przemysłu. Nie oznacza to jednak całkowitego leseferyzmu: państwo ma interweniować w gospodarkę za pomocą regulacji i inwestycji, a jednocześnie prowadzić ugodową politykę względem bogaczy: szczególnie tak przydatnych miłych jak Felsenkerl czy Bayne. Biednym też coś skapnie, bo za pieniądze z prywatyzacji i podatków rozpoczęte też zostaną programy socjalne..
Polityka obyczajowa: Co takiego? Nam się podoba, jak jest teraz.
Polityka zagraniczna: Mordor musi zostać zgnieciony, zanim zgniecie nas. Pieniądze i żołnierze, którzy przyczynią się do tego celu nie śmierdzą: nie jest ważne, czy pochodzą z ARL czy Federacji Antyfaszystowskiej, ale jeśli przyjdzie co do czego, to powinniśmy zdecydowanie wspierać naszych stałych współpracowników.
Inne: Po odkryciu starożytnego lotniskowca w kręgach SnRN bardzo spopularyzowało się lotnictwo: do tego stopnia, że przedstawiciele partii jako swoją kontrę do kolei SF planują stworzyć pierwszą fenniańską sieć lotniczą do 10.010 roku.
Deklarowana polityka: Programy socjalne
Lord Cartwright, szef Związku Fenniańskiego wyrażający swój opór wobec KMA
Związek Fenniański jest jedną z najstarszych partii politycznych w Lidze Fenniańskiej i jedną z tych, która najczęściej odnosiła sukcesy polityczne. W stereotypach uchodzi za partię "starych pieniędzy" i wyższej klasy średniej. Jej obecną twarzą jest Lord Thomas Cartwright: naczelny krytyk rządu, aczkolwiek raczej z pozycji zdroworozsądkowych. W ostatnim rządzie Związku Fenniańskiego pełnił funkcję Ministra Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Ideologia: Liga musi pozostać w takim stanie jakim była aż do powrotu Monarchy, który już zadba o to, aby stosowne innowacje były wprowadzone. Nie ma potrzeby eksperymentować z nowymi rozwiązaniami: zadaniem rządów do powrotu Króla lub Królowej powinno być jedynie regulowanie machiny państwowej, aby była w stanie sprostać nowym problemom. Fennianie i Kalevalanie to dwa prawie bliźniacze narody, które są oczywiście lepsze od innych, ale to jeszcze nie znaczy, że innych trzeba zlikwidować: niech nawet mieszkają w Fennii, byleby byli lojalni wobec Monarchy i umieli mówić po fenniańsku albo kalevalyjsku..
Polityka ekonomiczna: Akt Państwa Opiekuńczego to była pomyłka, ale skoro już jest, to nie ma sensu go usuwać, szczególnie, że niektóre rzeczy się dosyć dobrze sprawdziły. Co najwyżej nieco ograniczyć: na przykład poprzez liberalizację KMA albo całkowitą likwidację monopolu. Nie ma też sensu reformować gospodarki: system funkcjonuje świetnie, więc o co chodzi? Co najwyżej można dodatkowo wspierać duże fenniańskie majątki szlacheckie dodatkowymi środkami i zasobami, by stworzyć firmy-czempiony zdolne do konkurencji z zagranicznymi molochami.
Polityka obyczajowa: Wszystko ma być po staremu. Ale barbarzyńcy którzy do nas przyjeżdżają powinni obowiązkowo przejść jakiś stopień asymilacji, jeśli planują tu zostać na dłużej.
Polityka zagraniczna: Mordor to najważniejsze zagrożenie: nie ma się co w tej sprawie oszukiwać. Na drugim miejscu jest Stejo Tuul, które byśmy zmiażdżyli już w 10.001 roku, gdyby tylko ZF rządziło i nie roztrwoniło pieniędzy na głupoty. Trzeci w kolejności są ARLanie i Zurychanie. Ludy Północy są podejrzane, ale mamy dzięki nim pieniądze i chronią nasze północne granice: więc niech sobie egzystują. Federacja Antyfaszystowska to może parweniusze, ale to nasz największy sojusznik i przyjaciel: trzeba więc z nimi wzmocnić współpracę.
Inne: Konserwatyści poza wzmożonymi wydatkami na wojsko mają też jakiś plan na zwiększenie fenniańskiego "soft power": ma się to wiązać ponoć z jakimiś dużymi nakładami na fenniańską edukację..
Deklarowana polityka: Intensywne zbrojenia
Janush Corwin McMikke, wódz Koalicji Polityki Realnej
Z partii będącej raczej pośmiewiskiem fenniańskiej sceny politycznej stała się jedną z groźnych sił: jest to Koalicja Polityki Realnej, która jest największym krytykiem rządu i opiera się przede wszystkim na zwolennikach teorii spiskowych, rasistach, szowinistach (w obu znaczeniach) i zradykalizowanych liberałach. Partia posiada zasadniczo dwie frakcje: leseferystyczną, prowadzoną przez Gregorego O'Browna i minarchistyczną, której przewodzi sam McMikke.
Ideologia: Establishment polityczny Ligi Fenniańskiej dawno w morderczy sposób pozbył się dynastii Fyrridów, więc i my musimy się rozliczyć z tymi oszustami, najlepiej poprzez szubienice, gdy zdobędziemy władzę. Fennia jest ostatnim prawdziwym dziedzicem Meryki i trzeba podążać za wartościami, które uczyniły Meryke WIELKĄ, a nie socjalistyczną papką, którą serwują nam biurokraci z Lucaigh.
Polityka ekonomiczna: Prywatyzować, prywatyzować i jeszcze raz prywatyzować. Akt Państwa Opiekuńczego ma trafić do kosza. KMA również musi trafić do tego samego miejsca: przy tej okazji warto się zastanowić nad legalizacją wszystkich substancji odurzających, bo jak wiadomo: chcącemu nie dzieje się krzywda. Należy zlikwidować regulacje i śmieszne gildie-korporacje, które hamują rozwój ekonomiczny naszego kraju. Dzieci powinny znowu iść do pracy. Należy znieść szkodliwą rządową regulację, która zabrania uczciwym obywatelom palenia uranem z Shermanville w piecykach.
Polityka obyczajowa: Rodzina i religia nie potrzebują specjalnej ochrony: same się obronią! Należy zalegalizować poligamię i wszystkie jej wariacje. Nikt nie powinien prześladować uczciwych ludzi za dawanie sobie w żyłę na rynku miejskim czy mównicy Senatu, tak jak jest w obecnym reżimie. Żadna religia, nieważne jak dziwna, nie powinna być ograniczona przez prawo w swoich praktykach.
Polityka zagraniczna: Rządzący wmówili nam, że jesteśmy zagrożeni: a prawda jest taka, że Mordor i Mińskgard pewnie nigdy by nic nie zrobiły, gdyby Rzeczwspólna i Gondor ich ciągle nie prowokowały. Zamiast prowadzić bezmyślnie konflikt z Innym, należy wyciągnąć do niego dłoń. Myśleliśmy też, że Stejo Tuul to bastion tradycyjnych merykańskich wartości, z którym warto współpracować, ale okazało się, że prezydent Dejfi Madt to zwyczajny pachoł lucaighskiego reżimu, który się spłakał, spadł ze schodów i umarł. A ta baba u władzy pewnie nie lepsza. Za to trzeba koniecznie pomyśleć o współpracy z Ostatnim Prawdziwym Monarchą Europy: Jego Cesarską Mością, Franciszkiem II Śruderem, który spuszcza bęcki wrogom normalności i skośnookim barbarzyńcom. Musimy się też osobiście policzyć z prymitywami z Północy, którzy wykorzystują nasz kraj jak marionetkę i grabią należne nam metale przemysłowe. Prezydent Honningsberg z ARL też wygląda na klawego gościa, a etatystyczne półgłówki obrzucają go wyzwiskami, bo ma czelność urządzać swój kraj jak chce.
Inne: KPR planuje wprowadzić prawdziwą wolność: jeśli odniesie totalne zwycięstwo wyborcze, to zlikwiduje cenzus tytułów szlacheckich i zamiast niego wprowadzi cenzus majątkowy. Jak ktoś nic nie ma to i tak nie ma po co głosować.
Deklarowana polityka: Zaciskanie pasa
1. Płacę 15KP na to żeby ZMNIEJSZYĆ szanse Koalicji Polityki Realnej na zwycięstwo.
2. Na życzenie przy wyborach miałem przypomnieć o: post 1 i kongresie kobiet