"Trzeba robić każde dzieło, jakby miało być ostatnim w życiu. Jakby miało być testamentem i pomnikiem dla samego siebie." - Stanisław Szukalski
Wolne Cesarstwo Nandanu jest monarchią rewolucyjną która jest ostentacyjnie wolnościowa, innowacyjna (aż do bólu) i demokratyczna. Jej ustrój jest wprost szaleńczy - kilkuizbowy parlament, brak progu wyborczego, pięciopodział władzy - na ustawodawczą, wykonawczą, sądowniczą, wolnościową i administracyjną (gdzie w skład tej ostatniej same mendy wredne wchodzą, wrrr) - i zaprojektowany w celu zakończenia partiokracji toczących dawne kraje, masowego rozpropagowania demokracji, ściślejszego związania ze sobą obywateli i tak dalej, i tak dalej. Na czele kraju stoi monarcha wybierany przez jedną z izb parlamentu (radę monarchiczną) w razie abdykacji/śmierci poprzednika z dynastii poprzednika (albo ze szlachty, jeśli dynastia wygasła). W związku z tym że wszyscy obywatele mają jakiś tytuł szlachecki sytuacja może stać się dość ciekawa... ale, by nie było, im wyższy tytuł tym mniej warunków trzeba spełnić by móc kandydować.
"Zobaczyłem dziś Nandańczyka - swoje odbicie w czystych wodach jeziora" - Miguel Rossi
WCN definiuje się jednak nie przez terytoria czy ustrój, a przez jego społeczeństwo. Paradyzjanie w swojej historii spotkali się z wieloma okrutnymi stronami ludzkiej historii - niszczeniem środowiska naturalnego, ogromnymi nierównościami społecznymi, tępymi rządzącymi czy rasizmem. Gdy z nowej planety nadeszły pierwsze informacje o wspaniałych warunkach, czystym powietrzu i źródlanej wodzie, tysiące ludzi z Brazylii ruszyło na Nandan, gdzie kontrast między piekłem na rodzimym globie a idyllą kolonizowanego świata natchnął wiele wspaniałych umysłów, które w rodzimych warunkach nie miały okazji się spełniać twórczo. Tak oto doszło do narodzin nowego nurtu w sztuce - nandanizmu, którego przedstawiciele nazwali się "Dziećmi Nandanu". Chcieli tworzyć nowe, piękne rzeczy, sławić wspaniałość Nandanu, krytykować grzechy dawnej ludzkości Najdziwniejsze jednak było to, że zaczęli się interesować polityką."Inne ruchy rewolucyjne chciały stworzyć idealne państwa. My chcemy stworzyć idealne społeczeństwo" - Margarida Wierzbowsky
Dzieci Nandanu, dzięki swojej kontroli nad kulturą szybko zaczęły rosnąć w siłę, w końcu szturmem ruszając po władzę w wyborach - gdy tradycyjne ugrupowania polityczne utraciły na znaczeniu, zostając co najwyżej przybudówkami Dzieci Nandanu. Rozwój kulturowy stara się objąć wszelkie aspekty życia w kolonii - od pięknych murali po próby rozpopularyzowania "tradycyjnych, ręcznie malowanych talerzy obiadowych" przez takiego jednego artystę, próbującego desperacko dopasować je cenowo do pułapu przeciętnego człowieka (niezbyt mu się udaje, chyba że jego uczniowie godzą się malować za darmo). Rewolucyjne nastroje ogarniają coraz to szersze kręgi społeczne - i pozostaje do ustalenia tylko kwestia w którym kierunku Dzieci Nandanu mają poprowadzić swój kraj.
Ostatecznie Dzieci Nandanu wywalczyły dla swojego kraju niepodległość i wolność. Ich Ruch ogarnia coraz szersze kręgi społeczne, stara się zdominować władzę wolnościową (która ma za zadanie aktywizować społeczeństwo), a ostatnie kontakty z kosmitami prowadzą do olbrzymich zmian w społeczeństwie. Co jeszcze może się stać...?