2022-10-24, 23:27
10000
Nasi koloniści, dzieli pionierzy korzystający ze spokoju końcowych faz Wojny z Piratami, zaczęli już w końcowym okresie wojny badać ziemie francuskie; owocem tego jest nasz rozrost kolonialny... i było badanie terenów poprzez naszych misjonarzy. I było pięknie!
Pięknie też było, gdy nasi misjonarze-zwiadowcy dotarli do głębi prowincji C78, do miasta nad dorzeczem Sekwany - Evreux. Miejscowa społeczność wydawała się być idealna do zintegrowania z naszym krajem: relatywne zaawansowanie technologiczne, cywilizacja (elektryczność! choć tylko w mieście), dość przyjaźni ludzie i nawet w większości śniadego koloru skóry lub koloru określanego jako "kawa z mlekiem" (!). Idealne miejsce do przyłączenia!
Tak było dopóki nasi misjonarze nie zaczęli wyłuszczać dokładnie prawd wiary. Niestety, najpierw miejscowi pochlebcze zapewnienia o tym że są "Czarni" uznali za obelgę, a potem jak się dowiedzieli że trzeba czcić Czarne Anioły, uważać Czarnych za lepszych i nieustannie przepraszać&klękać, to się wkurzyli. Kilku naszych misjonarzy złapano i wrzucono do dołów, gdzie nieustannie puszczano im z płyt dowcipy o murzynach, albo wyświetlano "dzieła Studia Azylum" (sic! skąd tacy ludzie mają broń masowej zagłady?!); pozostali misjonarze uciekli, żegnani ostrzegawczymi strzałami ze strzelb i łuków (ostrzegawczy strzał w rękę).
Evreuxczycy przy tym nie poprzestali na wyrzuceniu naszych, ale zbuntowali przeciw nam okoliczne plemiona Algieranów, Auslanderów i nawet dostali posiłki z zamieszkującego rejon C75 bitnego Ludu Złotej Kropli, który ma podobne pochodzenie etniczne jak Evreuxczycy (tylko że są odrobinę ciemniejsi) i byli bardzo chętni do bitki, zwłaszcza jak się dowiedzieli że ich też uznano by za murzynów...
W tej chwili tumulty trwają na naszych granicach z C78 i C80 i te ziemie są dla nas zamknięte, ale istnieje bardzo duże ryzyko rajdów smagłych plemion na nasze Normandzkie tereny w C59 i C79...
Kler i ludność żądają zrobienia czegoś, w tym na pewno uratowania wziętych w okrutną niewolę misjonarzy.
//do czasu uporania się z zagrożeniem nie możesz kolonizować ani C78, ani C80 - i korzystać z Sekwany do kolonizacji.
+1KP bo na razie uwaga od rządu jest skutecznie odwrócona.
Brak działań może skutkować działaniami kleru.
Nasi koloniści, dzieli pionierzy korzystający ze spokoju końcowych faz Wojny z Piratami, zaczęli już w końcowym okresie wojny badać ziemie francuskie; owocem tego jest nasz rozrost kolonialny... i było badanie terenów poprzez naszych misjonarzy. I było pięknie!
Pięknie też było, gdy nasi misjonarze-zwiadowcy dotarli do głębi prowincji C78, do miasta nad dorzeczem Sekwany - Evreux. Miejscowa społeczność wydawała się być idealna do zintegrowania z naszym krajem: relatywne zaawansowanie technologiczne, cywilizacja (elektryczność! choć tylko w mieście), dość przyjaźni ludzie i nawet w większości śniadego koloru skóry lub koloru określanego jako "kawa z mlekiem" (!). Idealne miejsce do przyłączenia!
Tak było dopóki nasi misjonarze nie zaczęli wyłuszczać dokładnie prawd wiary. Niestety, najpierw miejscowi pochlebcze zapewnienia o tym że są "Czarni" uznali za obelgę, a potem jak się dowiedzieli że trzeba czcić Czarne Anioły, uważać Czarnych za lepszych i nieustannie przepraszać&klękać, to się wkurzyli. Kilku naszych misjonarzy złapano i wrzucono do dołów, gdzie nieustannie puszczano im z płyt dowcipy o murzynach, albo wyświetlano "dzieła Studia Azylum" (sic! skąd tacy ludzie mają broń masowej zagłady?!); pozostali misjonarze uciekli, żegnani ostrzegawczymi strzałami ze strzelb i łuków (ostrzegawczy strzał w rękę).
Evreuxczycy przy tym nie poprzestali na wyrzuceniu naszych, ale zbuntowali przeciw nam okoliczne plemiona Algieranów, Auslanderów i nawet dostali posiłki z zamieszkującego rejon C75 bitnego Ludu Złotej Kropli, który ma podobne pochodzenie etniczne jak Evreuxczycy (tylko że są odrobinę ciemniejsi) i byli bardzo chętni do bitki, zwłaszcza jak się dowiedzieli że ich też uznano by za murzynów...
W tej chwili tumulty trwają na naszych granicach z C78 i C80 i te ziemie są dla nas zamknięte, ale istnieje bardzo duże ryzyko rajdów smagłych plemion na nasze Normandzkie tereny w C59 i C79...
Kler i ludność żądają zrobienia czegoś, w tym na pewno uratowania wziętych w okrutną niewolę misjonarzy.
//do czasu uporania się z zagrożeniem nie możesz kolonizować ani C78, ani C80 - i korzystać z Sekwany do kolonizacji.
+1KP bo na razie uwaga od rządu jest skutecznie odwrócona.
Brak działań może skutkować działaniami kleru.