2022-11-24, 22:22
10001
To musiało się stać - w górach Zurychowian znowu wybuchły starcia. I tak pokój przetrwał rok dłużej niż się wszyscy spodziewali...
W pierwszych starciach, tak jak to zawsze bywało w dotychczasowych wojnach, chempion poprzedniej wojny został zepchnięty do defensywy. Berneńscy Socjaldemokraci musieli sie wycofać z Zurychu, który w zarząd wzięły cztery zjednoczone frakcje - Bodeńscy konserwatyści, Churańscy liberałowie, Churańscy populiści i Siońscy centryści. Chwilowo zarząd jest wspólny i całkiem zgodny jak na Zurychan; pewnie też taki będzie póki Berneńczycy nie dostaną bardziej w kość...
A mogą, bo tymczasem od zachodu atakują ich Genewiańscy nacjonaliści, których nawet tymczasowo nie atakują Grenoblańscy komuniści. Ci ostatni wykorzystują zaangażowanie centrystów w Zurychu i zaczęli operacje w zachodnim Sionie. Jednocześnie, mimo oferty sojuszu z Berneńczykami, nie zgodzili się za to zawarli tymczasowy pakt o nieagresji z koalicjantami Sionian...
...mało lub nic z tego rozumiecie? To nie jest nowy problem: nikt tego nie rozumie już od tysiąca pięćset lat.
To musiało się stać - w górach Zurychowian znowu wybuchły starcia. I tak pokój przetrwał rok dłużej niż się wszyscy spodziewali...
W pierwszych starciach, tak jak to zawsze bywało w dotychczasowych wojnach, chempion poprzedniej wojny został zepchnięty do defensywy. Berneńscy Socjaldemokraci musieli sie wycofać z Zurychu, który w zarząd wzięły cztery zjednoczone frakcje - Bodeńscy konserwatyści, Churańscy liberałowie, Churańscy populiści i Siońscy centryści. Chwilowo zarząd jest wspólny i całkiem zgodny jak na Zurychan; pewnie też taki będzie póki Berneńczycy nie dostaną bardziej w kość...
A mogą, bo tymczasem od zachodu atakują ich Genewiańscy nacjonaliści, których nawet tymczasowo nie atakują Grenoblańscy komuniści. Ci ostatni wykorzystują zaangażowanie centrystów w Zurychu i zaczęli operacje w zachodnim Sionie. Jednocześnie, mimo oferty sojuszu z Berneńczykami, nie zgodzili się za to zawarli tymczasowy pakt o nieagresji z koalicjantami Sionian...
...mało lub nic z tego rozumiecie? To nie jest nowy problem: nikt tego nie rozumie już od tysiąca pięćset lat.