2023-01-09, 16:27
10002/10003
Ad. Inwazja Antify na Kongo Króla Leopolda
Nasze siły pokonały opór sił regularnych tzw. Kongo Króla Leopolda. Dowódcy wojsk zginęli, większa część rządu - pod kluczem, "Król" Leopold K. w więziennym szpitalu (ciężko ranny w walkach). Rodzina "królewska "w dużej mierze uszła z kraju lub lasy, jak dzieci "króla".
W pierwszym rzucie walk i pobieżnym oglądzie kraju i papierów, wbrew świętemu przekonaniu żołnierzy Antify nie znaleziono ani obozów koncentracyjnych, ani obozów zagłady, nawet obozy pracy były odziedziczone po dawnym reżimie (tylko lokatorzy się zmienili) i raczej były koloniami karnymi. Niepowodzeniem zakończyły się też poszukiwania przetrzymywanych w więzieniach murzynów (ale takich prawdziwych, a nie białych z papierami) - to znaczy znaleziono jednego skazanego za kwestie polityczne prawdziwego murzyna i czterech przemytników z Królestwa Ludu Złotej Kropli (Królestwo Ludu Złotej Kropli stanowczo odmawia ekstradycji ich do siebie "zatrzymajcie te szumowiny pod kluczem tam gdzie są").
Nie stwierdzono obecności instytucji niewolnictwa. Stwierdzono oczywiste nadużycia władzy autorytarnego despoty zwącego się "królem", nawet wobec praw ustalonych przez siebie, lecz bez... ekscesów*.
Politycy dawnej Kenyi domagają się publicznego procesu "króla" Leopolda K., w związku z buntem przeciw władzy i złamaniem zasad nadrzędności rasy czarnej, zwłaszcza wobec rasy czarnej "z ducha" (biali z papierami na bycie czarnymi). Do tego ambasador Kenyi w Antifie, reprezentujący teraz Kenyą Normandzką, zaapelował do rządu Federacji Antyfaszystowskiej o przekazanie zbuntowanych prowincji pod władzę "prawowitych właścicieli i sukcesorów Kenyi". Zapowiedział, ze ścigając od siebie policjantów i mobilizując pozostałych po rewolucji Leopoldiańskiej byłych policjantów, będą w stanie spałować każdą opozycję zapanować nad spokojem i dobrobytem Belgii Kenyańskiej.
Warto zaznaczyć, że choć nigdy nie uznaliśmy niepodległości "Konga", atak bez ostrzeżenia i okupacja okryły w tej chwili lekkim cieniem naszą reputację międzynarodową. Zobaczymy jak będzie potem...
//*- jako ekscesy definiujemy "tuulanie i choć 1/3 tego co Tuulanie".
-1 reputacji.
Ludność kraju okupowanego jest niezadowolona, oczywiście poza mniejszością która chętnie chwyci pałę i spałuje niezadowolonych białasów. 4 mln, 8 WP. Nic na budżet 10003 oczywiście, przyłączenie do kraju z ... konsekwencjami.
Ad. Inwazja Antify na Kongo Króla Leopolda
Nasze siły pokonały opór sił regularnych tzw. Kongo Króla Leopolda. Dowódcy wojsk zginęli, większa część rządu - pod kluczem, "Król" Leopold K. w więziennym szpitalu (ciężko ranny w walkach). Rodzina "królewska "w dużej mierze uszła z kraju lub lasy, jak dzieci "króla".
W pierwszym rzucie walk i pobieżnym oglądzie kraju i papierów, wbrew świętemu przekonaniu żołnierzy Antify nie znaleziono ani obozów koncentracyjnych, ani obozów zagłady, nawet obozy pracy były odziedziczone po dawnym reżimie (tylko lokatorzy się zmienili) i raczej były koloniami karnymi. Niepowodzeniem zakończyły się też poszukiwania przetrzymywanych w więzieniach murzynów (ale takich prawdziwych, a nie białych z papierami) - to znaczy znaleziono jednego skazanego za kwestie polityczne prawdziwego murzyna i czterech przemytników z Królestwa Ludu Złotej Kropli (Królestwo Ludu Złotej Kropli stanowczo odmawia ekstradycji ich do siebie "zatrzymajcie te szumowiny pod kluczem tam gdzie są").
Nie stwierdzono obecności instytucji niewolnictwa. Stwierdzono oczywiste nadużycia władzy autorytarnego despoty zwącego się "królem", nawet wobec praw ustalonych przez siebie, lecz bez... ekscesów*.
Politycy dawnej Kenyi domagają się publicznego procesu "króla" Leopolda K., w związku z buntem przeciw władzy i złamaniem zasad nadrzędności rasy czarnej, zwłaszcza wobec rasy czarnej "z ducha" (biali z papierami na bycie czarnymi). Do tego ambasador Kenyi w Antifie, reprezentujący teraz Kenyą Normandzką, zaapelował do rządu Federacji Antyfaszystowskiej o przekazanie zbuntowanych prowincji pod władzę "prawowitych właścicieli i sukcesorów Kenyi". Zapowiedział, ze ścigając od siebie policjantów i mobilizując pozostałych po rewolucji Leopoldiańskiej byłych policjantów, będą w stanie spałować każdą opozycję zapanować nad spokojem i dobrobytem Belgii Kenyańskiej.
Warto zaznaczyć, że choć nigdy nie uznaliśmy niepodległości "Konga", atak bez ostrzeżenia i okupacja okryły w tej chwili lekkim cieniem naszą reputację międzynarodową. Zobaczymy jak będzie potem...
//*- jako ekscesy definiujemy "tuulanie i choć 1/3 tego co Tuulanie".
-1 reputacji.
Ludność kraju okupowanego jest niezadowolona, oczywiście poza mniejszością która chętnie chwyci pałę i spałuje niezadowolonych białasów. 4 mln, 8 WP. Nic na budżet 10003 oczywiście, przyłączenie do kraju z ... konsekwencjami.