2023-01-15, 22:31
10003
W ARL, w Rauenbereuen pojawił się znany zza zachodniej granicy perfomancer. Ów Joker zaczął swoje wystąpienia od serii ataków bombowych na posterunki policji religijnej - z materiałami wybuchowymi silniejszymi o rząd wielkości tam gdzie były posterunki złożone z funkcjonariuszy ze wschodu, nielokalnych. Ofiary szacuje się na równo 666 bezpieczniaków - dokładnie tylu, musiało to być celowe bo jedna z bomb wybuchła tak by nie poszkodować trzech funkcjonariuszy którzy by zepsuli rachunek, a trafili nagle do toalety (dostali w jedzeniu ze stołówki środek na przeczyszczenie).
Na miejscach zbrodni znaleziono dużo kart do gry - konkretnie ładnie wykonanych (czasem ręcznie malowanych) jokerów. Stąd dowiedziano się że to on - a gdyby tego było za mało, wysłał list do gubernatora (niepublikowany) i pojawił się w audycjach radiowych, nagle przerywając program i opowiadając że ludziom w ARL brakuje uśmiechu. I on go zapewni! Zwłaszcza smutnym przedstawicielom reżimu!
Po atakach bombowych są w tej chwili znajdowane ciała pojedynczych bezpieczniaków, kapusiów (współpracowników…) i urzędników religijnych (kapłanów) - każdy ze śladami tortur i “poszerzonym” - nożem - uśmiechem.
// -1 stabilności
+10KP, bo show
-1k rekrutów, bo bezpieczniacy giną w ilościach już dość namacalnych.
Musimy zaczynać stosować pobór do bezpieki, która operuje na zachodzie - służba z roku na rok jest coraz mniej atrakcyjna, możemy mieć problemy z utrzymaniem kształtu ustroju z takimi brakami chęci ludzkich - na zachód może i kierujemy posiłki ze wschodu, ale jadą najbardziej nielubiani, największe gapy, ciamajdy i nie mający pleców, tacy co ich najmniej żal w komendach na wschodzie. Co powoduje że jakość służby jest jeszcze gorsza niż się wydaje że jest.
+ TF
W ARL, w Rauenbereuen pojawił się znany zza zachodniej granicy perfomancer. Ów Joker zaczął swoje wystąpienia od serii ataków bombowych na posterunki policji religijnej - z materiałami wybuchowymi silniejszymi o rząd wielkości tam gdzie były posterunki złożone z funkcjonariuszy ze wschodu, nielokalnych. Ofiary szacuje się na równo 666 bezpieczniaków - dokładnie tylu, musiało to być celowe bo jedna z bomb wybuchła tak by nie poszkodować trzech funkcjonariuszy którzy by zepsuli rachunek, a trafili nagle do toalety (dostali w jedzeniu ze stołówki środek na przeczyszczenie).
Na miejscach zbrodni znaleziono dużo kart do gry - konkretnie ładnie wykonanych (czasem ręcznie malowanych) jokerów. Stąd dowiedziano się że to on - a gdyby tego było za mało, wysłał list do gubernatora (niepublikowany) i pojawił się w audycjach radiowych, nagle przerywając program i opowiadając że ludziom w ARL brakuje uśmiechu. I on go zapewni! Zwłaszcza smutnym przedstawicielom reżimu!
Po atakach bombowych są w tej chwili znajdowane ciała pojedynczych bezpieczniaków, kapusiów (współpracowników…) i urzędników religijnych (kapłanów) - każdy ze śladami tortur i “poszerzonym” - nożem - uśmiechem.
// -1 stabilności
+10KP, bo show
-1k rekrutów, bo bezpieczniacy giną w ilościach już dość namacalnych.
Musimy zaczynać stosować pobór do bezpieki, która operuje na zachodzie - służba z roku na rok jest coraz mniej atrakcyjna, możemy mieć problemy z utrzymaniem kształtu ustroju z takimi brakami chęci ludzkich - na zachód może i kierujemy posiłki ze wschodu, ale jadą najbardziej nielubiani, największe gapy, ciamajdy i nie mający pleców, tacy co ich najmniej żal w komendach na wschodzie. Co powoduje że jakość służby jest jeszcze gorsza niż się wydaje że jest.
+ TF