2023-02-22, 02:26
10.004
Do kraju powróciła nasza delegacja wysłana na Kongres Kobiet do Egiptu, której zadaniem było przekazanie naszych poglądów i metod organizacji społecznej mieszkańcom dalekiego południa: czasem najlepszą metodą na budowę nowego, lepszego świata nie jest drastyczna zamiana miejsc przez ciemiężonego i ciemiężcę, ale wygładzenie kilku nierówności w starym. Ta wizyta w Afryce z pewnością też wpłynie jakoś na przebieg i wynik naszych wyborów..
______________
Zamrożone 5K+ z Kongresu Kobiet zamieniam na wydane na Kongres i dostaję 5KP i +2 reputacji w Wlk. Księstwie Liechtensteinu.
Mieliśmy plan, mieliśmy zdobyte pozycje - pewne gorące głowy zdecydowały się jednak na wejście prosto w pułapkę Czarnoksiężnika, pomimo ostrzeżeń naszego wielkiego marszałka. Poddani Jego Królewskiej Mości są jednak przede wszystkim ludźmi rycerskimi i ratujemy swoich sprzymierzeńców, nawet jeśli sami zdecydowali się wejść do bagna i w nim utonąć. Dzielna decyzja Marszałka, opłacona przez niego samego daniną z jego własnej krwi, umożliwiła pozostałym członkom Wielkiej Koalicji uratowanie się przed pazurami Moskwy-Dur. W uznaniu zasług Marszałka i jego ludzi, Senat Fenniański zdecydował się na utworzenie nowego odznaczenia, Gwiazdy Danzańskiej, którą zostaną nagrodzeni wszyscy żołnierze biorący udział w akcji. Na czas rekonwalescencji Marszałka, dowodzenie nad I. Armią Królewską obejmie generał Matth'rown'uruodo, po którym cała Fennia spodziewa się wielu sukcesów.
Ale marszałek Vainamoinen i jego I. Armia Królewska to nie jedyni fenniańscy bohaterowie: na morzu wrogom dzielnie krzyżują szyki Lord-Admirał LeChuck i margrabia Gortos, który własnym sumptem wystawił flotę ochotniczą do walki z wrogami Króla i brał osobiście udział w walkach. Gortos i jego podwładni zostaną uhonorowani jednym z najwyższych odznaczeń marynarki wojennej, Gotlandzkim Koniem Morskim, a sam margrabia będzie mógł liczyć na wsparcie finansowe państwa.
________________
1. Używam reżimowej propagandy (+1stab, -20KP).
2. Wypłacam margrabiemu dotację 5mln$ na pokrycie kosztów finansowych jego wyprawy. Jakby było za mało, to niech zgłosi ten fakt.
Wódz z wczesnej fenniańskiej epoki żelaza, ilustracja na podstawie najnowszych znalezisk na Gotlandii
Królewskie Towarzystwo Archeologiczne cały czas ciężko pracuje, by poznać korzenie narodów północy i naszej miłościwie panującej dynastii panującej (która z pewnością kiedyś wróci - drodzy czytelnicy, nie dajcie sobie wmówić inaczej!) i w tym roku jeden z zespołów badawczych dokonał wielkiego odkrycia, jeśli chodzi o historię metalurgii na terenie Ligi. Odkrycie niepowiązane z ruinami epoki plastyku, ale mimo tego równie dla nas ważne: odkryto doskonale wyposażony warsztat, który według teorii badaczy skonstruowany był specjalnie na potrzeby lokalnego wodza i jego drużyny: produkowano w nim nie tylko cenne uzbrojenie (zarówno z brązu, ale potem przede wszystkim z żelaza) ale również narzędzia i biżuterię. Odkrycie uzupełnia to też luki w historii ekonomicznej naszego narodu: specjaliści spekulują, że we wczesnej Fenii wyróżniano trzy rodzaje własności; królewską (przy czym nie chodzi tu wyłącznie o dynastię Fyrridów, ale ogólnie "królików fenniańskich" przed zjednoczeniem) fundowaną z danin i łupów na potrzeby króla/wodza i jego ludzi, klanową, należącą do wszystkich członków społeczności i prywatną, taką jaką znamy dzisiaj: przy czym wedle obyczaju przy ceremonii Nowego Roku król lub królowa musieli ze swojego majątku dystrybuować majątki bądź cenne nagrody dla wyróżnionych przez starszyznę członków klanu: w warsztacie odkryto dowód na istnienie takiej praktyki, gdyż znaleziono w niej pięknie wykonaną siekierkę z wyrytą na niej dedykacją dla jakiegoś pracowitego cieśli.
A to wszystko w czasach, gdy tak zwani Zurychanie zajmowali się dopiero wypasaniem świń, i to pół-dzikich.
_________
Obowiązkowy post archeologiczny.
Kobiety od wieków cieszą się równą pozycją w fenniańskiej kulturze
Do kraju powróciła nasza delegacja wysłana na Kongres Kobiet do Egiptu, której zadaniem było przekazanie naszych poglądów i metod organizacji społecznej mieszkańcom dalekiego południa: czasem najlepszą metodą na budowę nowego, lepszego świata nie jest drastyczna zamiana miejsc przez ciemiężonego i ciemiężcę, ale wygładzenie kilku nierówności w starym. Ta wizyta w Afryce z pewnością też wpłynie jakoś na przebieg i wynik naszych wyborów..
______________
Zamrożone 5K+ z Kongresu Kobiet zamieniam na wydane na Kongres i dostaję 5KP i +2 reputacji w Wlk. Księstwie Liechtensteinu.
Marszałek Vainamoinen zagrzewa muzyką I. Dywizję Fizylierów Królewskich do szturmu na pozycje orków, by umożliwić odwrót sojusznikom
Mieliśmy plan, mieliśmy zdobyte pozycje - pewne gorące głowy zdecydowały się jednak na wejście prosto w pułapkę Czarnoksiężnika, pomimo ostrzeżeń naszego wielkiego marszałka. Poddani Jego Królewskiej Mości są jednak przede wszystkim ludźmi rycerskimi i ratujemy swoich sprzymierzeńców, nawet jeśli sami zdecydowali się wejść do bagna i w nim utonąć. Dzielna decyzja Marszałka, opłacona przez niego samego daniną z jego własnej krwi, umożliwiła pozostałym członkom Wielkiej Koalicji uratowanie się przed pazurami Moskwy-Dur. W uznaniu zasług Marszałka i jego ludzi, Senat Fenniański zdecydował się na utworzenie nowego odznaczenia, Gwiazdy Danzańskiej, którą zostaną nagrodzeni wszyscy żołnierze biorący udział w akcji. Na czas rekonwalescencji Marszałka, dowodzenie nad I. Armią Królewską obejmie generał Matth'rown'uruodo, po którym cała Fennia spodziewa się wielu sukcesów.
Ale marszałek Vainamoinen i jego I. Armia Królewska to nie jedyni fenniańscy bohaterowie: na morzu wrogom dzielnie krzyżują szyki Lord-Admirał LeChuck i margrabia Gortos, który własnym sumptem wystawił flotę ochotniczą do walki z wrogami Króla i brał osobiście udział w walkach. Gortos i jego podwładni zostaną uhonorowani jednym z najwyższych odznaczeń marynarki wojennej, Gotlandzkim Koniem Morskim, a sam margrabia będzie mógł liczyć na wsparcie finansowe państwa.
________________
1. Używam reżimowej propagandy (+1stab, -20KP).
2. Wypłacam margrabiemu dotację 5mln$ na pokrycie kosztów finansowych jego wyprawy. Jakby było za mało, to niech zgłosi ten fakt.
Wódz z wczesnej fenniańskiej epoki żelaza, ilustracja na podstawie najnowszych znalezisk na Gotlandii
Królewskie Towarzystwo Archeologiczne cały czas ciężko pracuje, by poznać korzenie narodów północy i naszej miłościwie panującej dynastii panującej (która z pewnością kiedyś wróci - drodzy czytelnicy, nie dajcie sobie wmówić inaczej!) i w tym roku jeden z zespołów badawczych dokonał wielkiego odkrycia, jeśli chodzi o historię metalurgii na terenie Ligi. Odkrycie niepowiązane z ruinami epoki plastyku, ale mimo tego równie dla nas ważne: odkryto doskonale wyposażony warsztat, który według teorii badaczy skonstruowany był specjalnie na potrzeby lokalnego wodza i jego drużyny: produkowano w nim nie tylko cenne uzbrojenie (zarówno z brązu, ale potem przede wszystkim z żelaza) ale również narzędzia i biżuterię. Odkrycie uzupełnia to też luki w historii ekonomicznej naszego narodu: specjaliści spekulują, że we wczesnej Fenii wyróżniano trzy rodzaje własności; królewską (przy czym nie chodzi tu wyłącznie o dynastię Fyrridów, ale ogólnie "królików fenniańskich" przed zjednoczeniem) fundowaną z danin i łupów na potrzeby króla/wodza i jego ludzi, klanową, należącą do wszystkich członków społeczności i prywatną, taką jaką znamy dzisiaj: przy czym wedle obyczaju przy ceremonii Nowego Roku król lub królowa musieli ze swojego majątku dystrybuować majątki bądź cenne nagrody dla wyróżnionych przez starszyznę członków klanu: w warsztacie odkryto dowód na istnienie takiej praktyki, gdyż znaleziono w niej pięknie wykonaną siekierkę z wyrytą na niej dedykacją dla jakiegoś pracowitego cieśli.
A to wszystko w czasach, gdy tak zwani Zurychanie zajmowali się dopiero wypasaniem świń, i to pół-dzikich.
_________
Obowiązkowy post archeologiczny.