2023-10-07, 20:11
Nie chcę wyjść na marudę czy jeszcze bardziej demotywować, ale jeśli tak ma wyglądać końcówka edycji, nie mam ochoty rozgrywać nawet tej części.
To jedno, że ogólnie, by all means, nie jestem fanem "bicia NPCów" jako głównej mechaniki PNW kiedy zamiast tego mógłbym mieć ciekawszą rywalizację z żywym graczem. Nie mam problemu nawet z faktem odkrycia, że "za wszystko odpowiada ten sam zły". Ale już fakt interwencji i powstrzymania mojego kraju przed podbojem Sboru w tak żenujący sposób i to jeszcze kasując mi jak rozumiem część armii sprawia, że nie czuję chęci jakiejkolwiek do kontynuacji. Bo co z tego, jak "przeżyję" Czas Apokalipsy i hordy orków, jeśli MG mnie wcześniej siłowo powstrzymał przed uzyskaniem mojego podboju, jak i również przed próbą zrobienie czegokolwiek co nie jest biciem NPCów.
Nie jestem pewien czy to znaczy, że zmieniam swój głos z opcji 1 na opcję 4. Chciałbym się mylić, że to nie wygląda tak jak wygląda i może to być ciekawsze, ale naprawdę - jak przeczytałem post powyżej to się odechciewa nawet tego.
To jedno, że ogólnie, by all means, nie jestem fanem "bicia NPCów" jako głównej mechaniki PNW kiedy zamiast tego mógłbym mieć ciekawszą rywalizację z żywym graczem. Nie mam problemu nawet z faktem odkrycia, że "za wszystko odpowiada ten sam zły". Ale już fakt interwencji i powstrzymania mojego kraju przed podbojem Sboru w tak żenujący sposób i to jeszcze kasując mi jak rozumiem część armii sprawia, że nie czuję chęci jakiejkolwiek do kontynuacji. Bo co z tego, jak "przeżyję" Czas Apokalipsy i hordy orków, jeśli MG mnie wcześniej siłowo powstrzymał przed uzyskaniem mojego podboju, jak i również przed próbą zrobienie czegokolwiek co nie jest biciem NPCów.
Nie jestem pewien czy to znaczy, że zmieniam swój głos z opcji 1 na opcję 4. Chciałbym się mylić, że to nie wygląda tak jak wygląda i może to być ciekawsze, ale naprawdę - jak przeczytałem post powyżej to się odechciewa nawet tego.