2024-05-09, 13:56
SE 101
Serdecznie pozdrawiamy także państwa nieuczestniczące w tej hucpie.
– Jak wam się powodzi, towarzysze? – spytał spotkanych kołchoźników.
– Ano widzicie, ojczulku. Dawniej mieliśmy dwie koszule i dwie pary spodni, teraz jedną koszulę i jedne spodnie…
– Ależ towarzysze! Pamiętajcie, że dobrobyt nie zależy od ilości spodni! Może słyszeliście coś o Orthanku? Tam towarzysze Orkowie to w ogóle bez spodni chodzą! I bez koszul!
– I bez koszul? – zdziwili się kołchoźnicy. – To tam chyba jeszcze dłużej panuje komunizm!
Niezależny komentator polityczny
Ministerstwo Szpiegostwa, Nieświatło oraz MEH z dużą uwagą obserwują I Kongres Ardy - Hobbicką libację ukrytą pod płaszczykiem rozmów dyplomatycznych. Odrobinę zazdrościmy, nas by nie było stać - szczególnie jeśli członkowie prezydium dorwaliby się do darmowego baru i stołówki.
Najbardziej interesującą kwestią jest idea broni ABC - atomowej, biologicznej i chemicznej. Niezwykle interesujące koncepcje - zamiast walczyć z reakcją możnaby było ją zaatakować z użyciem tychże broni, jednorazowo dokonać masowej kokonifikacji - brzmi to niebywale humanitarnie.
Obrzydliwe jest jednak iż hobbiccy reakcjoniści byle w stanie wpaść na taki pomysł - użycie tego typu broni jest domeną tych krwiożerczych bestii, prawdopodobnie porywających dzieci na mace.
Dobrze wiemy, iż to hobbici i ich obrzydzenie wojennym rzemiosłem doprowadziło do zagłady - w końcu wszyscy wiemy, że to hobbici zwyczaj organizować uczty w swoich norach - prawdopodobnie schrony są wygodniejsze od ich ziemianek - gdyby uczciwie rozwiązywali swoje konflikty na polu boju z karabinami w ręku zdecydowanie do zagłady by nie doszło.
Minister Spraw Zagranicznych Resarachnii Mołotula - mimo iż nieuczestniczący w Kongresie wydał oświadczenie bezpośrednio powiązane z ostatnimi wydarzeniami na Kongresie.
Cytat:„Mimo iż jako państwo niecywilizowane, a arachnokomunistyczne nie jesteśmy zagrożeni ostatnimi groźbami wygłoszonymi na Kongresie, Resarachnia jest gotów użyć swojej sił zbrojnych, a w ostateczności swoich pokaźnych zasobów broni masowej kokonifikacji w celu obrony swoich interesów, a także wspierając państwa opierające się hobbickiemu dyktatowi. W odwłoku mamy ich kongres, nami rządzi Sekretarz Szeloba. Arachnidy, zajmijcie się czymś ważnym, mamy pięciolatkę do wyrobienia!”
Serdecznie pozdrawiamy także państwa nieuczestniczące w tej hucpie.
Sekretarz Szeloba na objeździe kraju
Szeloba postanowił osobiście sprawdzić, jakie jest położenie chłopów w Resarachnii. Pojechał więc do odległego kołchozu.– Jak wam się powodzi, towarzysze? – spytał spotkanych kołchoźników.
– Ano widzicie, ojczulku. Dawniej mieliśmy dwie koszule i dwie pary spodni, teraz jedną koszulę i jedne spodnie…
– Ależ towarzysze! Pamiętajcie, że dobrobyt nie zależy od ilości spodni! Może słyszeliście coś o Orthanku? Tam towarzysze Orkowie to w ogóle bez spodni chodzą! I bez koszul!
– I bez koszul? – zdziwili się kołchoźnicy. – To tam chyba jeszcze dłużej panuje komunizm!