Oficjalnie Związek jest państwem demokratycznym, w którym podstawą bytu politycznego są Gildię. W praktyce jednak Gildię od dawna stały się całkowicie oderwane od społeczeństwa tworząc specjalną oligarchiczną kastę sprawującą władzę w sposób autorytarny.
Władzę ustawodawczą pełni stu osobowy, jednoizbowy parlament, nazywany Wielką Radą. Jego skład wybierany jest w wyborach, jest on wewnętrznie podzielony na kilka Gildii, które zawsze startują z tej samej listy: Sojusz na rzecz Socjalizmu. Rozkład mandatów bezpośrednio wynika z tego w ilu okręgach wyborczych pojawią się kandydaci danej Gildii, co wynika z politycznej siły danej gildii i w mniejszym stopniu z poparcia społecznego. Wybory organizowane są co cztery lata. Udział w wyborach nie jest obowiązkowy, w związku z czym frekwencja jest niejako wyznacznikiem poparcia społecznego dla kasty rządzącej. Biorąc ten fakt pod uwagę w przypadku kiepskiej frekwencji dochodzi do fałszerstwa tych danych.
Władzę wykonawczą pełni Rząd nazywany Radą Starszych. Jego przewodniczący wybierany jest przed Wielką Radę, który następnie dobiera współpracowników wedle własnego uznania. Teoretycznie Rada Starszych odpowiada przed Wielką Radą, w praktyce jednak najczęściej rząd składa się z najwyższych dygnitarzy Gildyjnych i nie są kontrolowani w żaden sposób, sterując parlamentem z pozycji ministerialnych. Przewodniczący Rady Starszych jest jednocześnie najważniejszą osobą w państwie.
Oryginalnie gildiom blisko było do związków zawodowych. Rola Gildii z czasem jednak ewoluowała do czegoś pomiędzy związkami zawodowymi, a partiami politycznymi: tradycyjnie związani są z jakimś środowiskiem i najczęściej zabiegają o interesy ich członków, ale posiadają szeroki program polityczny. Nie mniej nie ma tutaj mowy o dużym pluralizmie: wszelkie gildie mniej lub bardziej oficjalnie wspierają budowę socjalistycznego kraju, a mniejsze ugrupowania są wprost uzależnione od woli większych tworów.
Gospodarka państwa jest centralnie planowana.
W kraju panuje cenzura i silna propaganda.
Państwo stara się wykorzenić ze świadomości społecznej pamięć o krasnoludzkich królach, uważając ich za imperialistycznych dyktatorów, którzy doprowadzili świat do upadku. Podobnie państwo walczy z klanami, które uważa za wewnętrzny podział mający skłócić rasę kransoludzką i wprowadzić wewnętrzne podziały i animozje, które były niezbędne Królom do kontrolowania swoich poddanych.
Oficjalnie państwo jest antyreligijne i kosmopolityczne de facto państwo wspiera narodowość, kulturę i religię kransoludzką. Inne mniejszości są tolerowane, ale raczej dąży się do asymilacji. Wyjątkiem jest chaos, który nie jest tolerowany w żadnej postaci.