2207
Wyścigu kosmicznego nie ma. Efektem ciężkiej pracy proletariatu rządzącego Unią Wolnych Robotników jest dok orbitalny, unoszący się na orbicie okołonandańskiej. Efektem wzmożonych wysiłków będzie postawienie drugiego doku orbitalnego nad Nandanem. Ludzka natura jest sumą relacji międzyludzkich, społecznych relacji spajających jednostki. Podobnie jak inne gatunki inteligentne, różnimy się od zwierząt świadomością własnego istnienia, zdolnością poznawania świata a przede wszystkim możliwością kształtowania otaczającego nas środowiska. Nasi rodzice lub dziadkowie znaleźli Nandan po opuszczeniu Ziemi, zasiedlając nowe ziemie. Jednak nie znaleziono żadnej innej planety, jaka miała by zaspokajać potrzeby ludzkości w takiej mierze jak Nandan lub Ziemia. Istnieją osiedla pod kopułami, jednak te są odizolowane i wrażliwe na wszelkie niedobory tlenu, pożywienia oraz energii elektrycznej. Ludzkość jest ograniczona przez grawitację - nasze ciała wyewoluowały (bądź zostały stworzone, wedle części naszej populacji) dla warunków grawitacji 1G, równoznacznej z grawitacją ziemską. Widmo wojny ogólnoświatowej oznacza, że musimy wyruszyć w kosmos. Bez względu na to, czy robimy to dla idei, wyścigu kosmicznego, pozyskiwania surowców naturalnych z asteroidów. Każdy powód będzie dobry, jeśli w perspektywie następnych stu, dwustu lat uczyni ludzkość gatunkiem prawdziwie kosmicznym. Dzisiaj doki produkujące statki kosmiczne. Jutro habitaty na małych ciałach niebieskich. Pojutrze arki unoszące ludzi w dalekim kosmosie ku innym galaktykom. Wielu powie że to mrzonka z gatunku science fiction, czy jednak nie żyjemy na innej planecie? Czy nie posługujemy się urządzeniami niegdyś uznawanymi za niemożliwe?
Rząd FAU zamierza zaprosić przedstawicielstwo naukowe swoich sąsiadów - Transaarde oraz USE, krajów zainteresowanych w eksplorację kosmosu - AMAT (//reszta może wpisywać się pod postem) oraz WCN na oddany w ostatnim roku do użytku dok orbitalny. W imię rozwoju ludzkości, potrzebujemy jak największej dywersyfikacji działań kosmicznych.