Ankieta: Na kogo oddasz głos w I turze wyborów prezydenckich?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Andrzej Duda
3.45%
1 3.45%
Małgorzata Kidawa-Błońska
3.45%
1 3.45%
Szymon Hołownia
3.45%
1 3.45%
Władysław Kosiniak-Kamysz
13.79%
4 13.79%
Krzysztof Bosak
17.24%
5 17.24%
Robert Biedroń
41.38%
12 41.38%
Paweł Tanajno
3.45%
1 3.45%
Inny (jaki?)
0%
0 0%
nie będę głosował lol
13.79%
4 13.79%
Razem 29 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wybory na PNW
#11
Dobra, a rozwijając. Na co te pieniądze? Tylko bez frazesów o ochronie zdrowia czy szkolnictwie. Chcę mięsa: przekazy pieniężne czy aktywizacja poprzez wspieranie tworzenia nowych miejsc pracy i szkolenia osób bezrobotnych?
Odpowiedz
#12
Pytanie do wyborców lewicy. Wolelibyście kogoś z SLD albo Zandberga od Biedronia?
Odpowiedz
#13
Wuja Czarzastego, bo jest najpiękniejszy
Odpowiedz
#14
Falarism, oświata i opieka zdrowotna :V - więcej kasy->więcej medyków i nauczycieli w kraju -> profit. Aktualnie bardziej się opłaca nauczycielom iść do Biedronki niż do szkoły i póki tak będzie w Polsce będzie syf. Kult machania łopatą nie ma sensu, ale do tego musi wymrzeć moje pokolenie xD - póki trwa kult pracy dla faktu pracy (nieważne, że się nic nie zarabia, nieważne, że odwala się fuszerkę) będzie pogarda do każdego groszowego transferu socjalnego, więc trzeba być demagogiem (aka "populistą" wg mediów i osób, które nie ogarniają różnicy) i gadać że hurr durr wędka zamiast ryby. Ja myślę, że należy dać wędkę wędkarzowi, a rybę głodnemu - głodny hoia zrobi z wędką, a wędkarz złowi więcej ryb i wszyscy są zadowoleni (poza wędkarzem-Polaczkiem wkurzonym że sąsiad dostał 1 rybę, kiedy on musi harować cały dzień żeby złowić sobie 20 i wolałbym żeby głodny nie dostał rybki w ogóle - i w nocy przyszedł do niego z nożem odebrać rybę).
Odpowiedz
#15
(2020-05-06, 23:18)zdunio napisał(a): Pytanie do wyborców lewicy. Wolelibyście kogoś z SLD albo Zandberga od Biedronia?
tak
Odpowiedz
#16
Działacze Wiosny są traktowani z pobłażaniem
Odpowiedz
#17
To jest bezsporne VZ, dlatego o tym nie gadamy. Służba zdrowia i edukacja to podstawa do rozwoju społeczeństwa i eliminowania kultu machania łopatą. Ja jestem podłym przedsiębiorcą i uważam, że edukacja z zakresu ekonomii i finansów, chociażby osobistych w naszym pięknym kraju jest bardzo słaba i to teraz przynosi efekt w postaci, że ludzie nie rozumieją jak funkcjonują podstawowe systemy. Dlatego potem wygrywają wybory ludzie, którzy obiecają więcej w transferach bezpośrednich. Interwencja państwa jest potrzebna, tu nie ma co dyskutować. Podstawowe założenie kapitalizmu i którejś z szkół ekonomii (nie pamiętam dokładnie której, nie chodziłem na wykłady), że jednostka działa na swoją korzyść jest błędne. Dlatego uważam, że powinniśmy dążyć do usprawnienia aparatu państwowego. Dokładnego przebadania i zdiagnozowania problemów, które więcej kosztują niż podatnika niż tak naprawdę dają mi korzyści. Chodzi mi nie o samą obniżkę podatków, a o maksymalne usprawnienie systemu podatkowego i zredukowanie biurokracji. Mówię ogólnikami bo byłby to bardzo ciężki proces, który pewnie zająłby cały cykl koniunkturalny więc i pewnie dwie kadencje Sejmu. Myślę, że dałoby to bardzo duży impuls do rozwoju wielu małych biznesów w kraju i koniec końców doprowadziłoby do większych wpływów do budżetu państwa i wzrostu zaufania do państwa.
Uważam też, że państwo i samorządy powinny wspierać małe firmy, młodych lub po prostu mało zarabiających ulgami podatkowami itp. dlatego podwyższenie kwoty wolnej od podatku jest priorytetem teraz.
Odpowiedz
#18
Serio tylko ja za Tanajno? Zawiodlem sie na was
Odpowiedz
#19
Jak Biedroń da wam fory, to druga tura Bosak z Kosiniakiem.
Odpowiedz
#20
Falarism prawidłowo zdiagnozował problem: stan edukacji ekonomicznej w Polsce jest fatalny.

Osobiście uważam, że podatki dochodowe (i kilka innych) są zwyczajnie szkodliwe, więc powinny zostać zniesione (jak napiszę art. o mojej hipotezie entropijnej w makroekonomii to wstawię tutaj linka). Podobnie za szkodliwe uważam bardzo niskie stopy procentowe, powodujące nadpodaż dźwigni finansowych, czego uzasadnienie również opieram na mojej hipotezie. Niefortunnie potrzebne reformy, przeprowadzane tak by nie doprowadzić do katastrofy w trakcie, zabrałyby dużo czasu, więcej niż dwie kadencje, więc raczej nie powinniśmy robić sobie nadziei.
Odpowiedz