Wydarzenia
#61
10004/10005

Mimo zdobycia Perunovego Szczytu, nasze społeczeństwo ma poczucie, że przegrywamy wojnę. Może mieć na to wpływ ten rakietowy ostrzał Berlina - jakoś ludzie mniej bezpiecznie się poczuli. Do tego społeczeństwo czuje się zmęczone niekończącą się, nie postępującą wojną.
Z drugiej strony, mimo zmęczenia społeczeństwa, nasi NIEWIERNI! poddani z terenów okupowanych wciąż są pełni zapału. Niestety. I co my mamy z nimi zrobić?

//-1 stabilności

+2Z ze zbiórek patriotów ARL.

+3Z, +16k rekrutów, +2 mln $ (w wyposażeniu, można wydać tylko na uzbrojenie rekrutów) - wszystkie NIEWIERNE! lub od NIEWIERNYCH z okupowanych terenów Kniaziostwa.

+ cecha jawna (działa od 10006):
Zmęczenie wojną z Wenedami - Społeczeństwo coraz bardziej wątpi w ostateczne zwycięstwo nad Wenedami, a co więcej - brak zdecydowanej polityki choćby przeciwko rodzimowiercom budzi zniechęcenie fanatyków. -1 stabilności, jeśli w poprzedniej turze nie działy się jakieś działania przeciw rodzimowiercom okupowanym [jawnie zainspierowane/nakazane przez władze] ORAZ nie zdobyto wartościowych prowincji (złoże i/lub łącznie 4 WP). Strata PP za pokój do czasu zakończenia wojny z Wenedami*. Brak straty PP jeśli zdobyliśmy jakieś złoże i/lub stolicę jednej z wenedzkich frakcji.

*- dotyczy też Wenedów od Kniaziewicza Dymitra

+TF
Odpowiedz
#62
10004/10005

W Szczecinie ponownie doszło do wystąpień ludności animistycznej na szeroką skalę, skierowanych wobec ohydnych boginiom tzw. Zaprzysiężonych. W wyniku pogromu zginęło kilkanaście tysięcy osób, część ludzi wypędzono z ich domów i wygnano do Ligi Fenniańskiej, część dokonała <<prawie dobrowolnej>> konwersji. Są też pewne zniszczenia w uszkodzonych budynkach, infrastrukturze i tak dalej…

//-0,13 mln ludności, z czego 0,1 mln to uchodźcy.
1 WP w Szczecinie jest zniszczony, ale do napraw zgodnie z naprawami WP po-wojennych.

+2KP (fanatycy są zadowoleni)

Zmiana struktury religijnej:
  • Animiści - 80% -> 81%*
  • Animiści (neo-Volistadt) - 2%
    NIEWIERNI! - 18-> 17% (patrz niżej)
  • Odyn Ukrzyżowany i Budda Sturęki - 2,5%
  • Katolicy - 6%
  • Chrześcijanie (poza katolikami) - 2%
  • Wenedowiercy (mówią o sobie rodzimowiercy) - 2%
  • Wierzenia chińskie - 1%
  • Zaprzysiężeni - 1,5% -> 0,5%
  • Kult Necoho - 1%
  • Inne - 2%
*część z nich wyraźnie pod przymusem.


+TF
Odpowiedz
#63
10005

W Berlinie dzieją się dziwne wydarzenia. Niejaki Wolens, konsultant zagraniczny (tak się przedstawia) spowodował szereg dziwnych wydarzeń: najpierw rozmawiał z naczelnym ważnej rządowej gazety (i według świadka, który zaraz zwariował, przepowiedział mu śmierć od ścięcia głowy - naczelny zaraz potem został przejechany przez tramwaj, tak że ucięło mu głowę). Potem zaginął dyrektor dużego teatru (szybko się odnalazł w pociągu do Wrocławia), jego podwładny, inny podwładny pojawia się w otoczeniu dziwaków-towarzyszy Wolensa... na dodatek z pogrzebu naczelnego Berlingoza zwinięto jego głowę (zgorszenie!!!), a szajka hipnotyzerów powiązanych z Wolensem rozdaje ludziom papierki po cukierkach i śmieci, wmawiają że to pieniądze. A czasem dając prawdziwe pieniądze, zagraniczne, ale w skarbcu okazuje się że papierki. MinFin ma straszne problemy. Zgroza!
Co mamy robić?! Elity żądają pojmania drania, obława, obława, na zagranicznych konsultantów, dyrygentów chóru animistycznego i gadające koty - obława!

//-1 mln $ wstępne manko w kasie MinFinu, aj aj aj!

-5KP, bo mamy sensację, ale dziennikarzy ogarnęła trwoga, podejrzewają że to tak naprawdę jakieś czystki a Wolens jest agentem bezpieki czy cuś...
Odpowiedz
#64
10005

Ministrowie gospodarki i przemysłu podjęli otwartą dyskusję na temat zmian w systemie gospodarczym kraju. Animistyczna Republika Ludowa ma ustrój gospodarczy centralnie planowany, ale w systemie pojawiły się rysy - inwestycje kolejowe niejakiego Felsenkerla. Przykład ten spowodował, że część lokalnych urzędników zaczęła udzielać lokalnych zgód na działalność inwestorów zagranicznych - choć zawsze choćby świeżo konwertowanych na animizm! - oraz nieśmiało zaczęto udzielać zgód na małe, zależne od państwa ale w rękach prywatnych miniprzedsiębiorstwa w rodzaju sklepików i "firm" na kilka osób.
Jeden wyłom w systemie powoduje jego erozję i choć wróży to ponure prognozy dla naszego animistycznego systemu w kontekście podejścia do NIEWIERNYCH! to aktualnie problemem jest raczej wyłom gospodarczy.

Czemu to problem? Teoria nam się rozjeżdża z praktyką i dochodzimy do momentu w którym nie będziemy mieć ani profitu z gospodarki centralnoplanowanej, ani z gospodarki bardziej wolnorynkowej, za to będziemy mieć ich wady. Zalety oczywiście jakieś są - inwestycje i wzrost gospodarczy - ale skupienie się na nowym modelu oficjalnie lub powrót do starego modelu to też są wydatne korzyści...
...cokolwiek jednak nie postanowimy, zupa się już wylała i
- albo musimy przydusić pałą, ręką i nogą wolnorynkowe zapędy tudzież przydusić inwestycje zagraniczne (okażą się frajerami i zagranica może nas zacząć nie tylko uważać za sadystów, jak obecnie, ale jeszcze za złodziejów, co może załamać nam wymianę handlową);
- albo trzeba otworzyć się na zmiany modelu centralnego planowania na bardziej "monopolistyczny" (tzw. kartelizm), zaakceptować braki w możliwych wykonaniach planów i tak dalej.

//+1 WP w dwóch dowolnych prowincjach mających nie więcej niż 4 WP.

Do deadline handlowego należy podjąć decyzję i musi być ogłoszona jawnie, czy:
- systemem pozostaje centralne planowanie i dokonujemy represji (-1 stabilności, małe straty WP, wyrzucanie inwestorów, konsekwencje zagraniczne);
- systemem pozostaje centralne planowanie ale przymykamy oko (-1 stabilności, +5KP, nasze centralne planowanie przestaje dawać efekt dodatkowego slota);
- przechodzimy z centralnego planowania na kartelizację ([-1 stabilności, -10KP LUB poświęcenie 1PP], +1 WP w dowolnej prowincji mającej surowiec, dodatkowy pozytywny efekt w 10006 [należy się przypomnieć, można spotęgować zachętami dla zagramanicznych inwestorów]).

Zmiany z powodu zmiany systemu lub pozostawienia (powyższe decyzje) wchodzą w życie już na budżet 10005!

Wybór każdego z rozwiązań będzie miał dalsze konsekwencje - albo uznanie że władza tłamsi wszelką inicjatywę (z konsekwencjami braku inicjatywy na szczeblu lokalnym, czyli system robi się mniej wydajny; albo że władza jest słaba (bo widzi i nie reaguje) więc róbta co chceta; albo uznanie że można dokonywać reform i reformatorzy się pojawią (a koniec marzeń może być bolesny dla nich i czasem dla kraju).
No niestety. Totalitaryzm ma też pewne zady, poza waletami.
Odpowiedz
#65
10005

...a skoro już mowa o tym że niektórym solą w oku są Ci przedsiębiorcy zagramaniczni, to warto powiedzieć że inwestycje Felsenkerla przyniosły nam pewne owoce.

Konkretnie - kolej działa już i przynosi nam dochody zarówno spodziewane, jak i obiecywane a nawet takie zupełnie niespodziewane! Bo spodziewano się drobnego dochodu z powodu obrotności Felsenkerla i jego biznesów na stacjach i w wagonach, drobnego bonusu z powodu połączenia z Bremą, ale dzięki temu że stosunki z Federacją Antyfaszystowską wciąż są dobre, a dzięki współpracy w ramach Grosse Koalition nawet bardzo dobre (jak na... wydarzenia regularnie wstrząsające granicami).

Swoją drogą, poza tym Felsenkerl - sam na temat swojego kapitału, z oporem swojego wspólnika Bayne'a który ma nam za złe jakieś Krwawe Niedziele czy coś innego co nigdy się nie wydarzyło - jeśli będzie klimat do inwestycji*, jest gotów zainwestować i więcej... może.

//*czyli z posta o soli w oku, to że nie będzie zaboru prywatnej własności.

+ cecha jawna, działa już na budżet 10005 (!!!)... chyba że będzie zabór prywatnej własności, wtedy coś może przestać działać, głównie % do dochodu. Cecha obejmuje już bonus do przyrostu WP z zasad "Sieć kolei (Trakt) wewnątrz kraju - bonus specjalny"
Sieć kolei Felsenkerla - +1 WP co turę w jednej wybranej prowincji połączonej Traktem Gospodarczym mającej co najmniej 3 WP; prowincję co turę można wybierać inną. +4% dochodu. Dodatkowe +4% dochodu, jeśli nie jesteśmy w stanie wojny/embarga/zerwanych relacji dyplomatycznych z Antifą. [wymaga: braku konfliktu z Republiką Bremy]

Cecha może ulec umocnieniu w gospodarce bardziej wolnorynkowej (ale nie za bardzo) lub przy dalszych zachętach/negocjacjach z Felsenkerlem, zwłaszcza przy wydłużeniu kolei. Negocjacje z Felsenkerlem proszę zaczynać samodzielnie, tj. jak gracz chce to niech się z nim kontaktuje.
Odpowiedz
#66
10005

1. Gospodarka

Na spotkaniu rządu, które odbyło się w obecności prezydenta, ustalono, kończymy z gospodarką centralnie planowaną. Rząd nadal zachowa część uprawnień pozwalających na interwencję  w różne dziedziny gospodarki, utrzyma też kontrolę nad niektórymi gałęziami przemysłu o znaczeniu strategicznym, jednak od przyszłego roku większą rolę odgrywać będą przedsiębiorstwa prywatne. Aby zachęcić inwestorów krajowych i zagranicznych do inwestowania na terytorium ARL, rząd zaplanował szereg ułatwień, dotacji i jednorazowych ulg podatkowych, m.in. dla dużych przedsiębiorstw czy dla przedsiębiorstw z udziałem kapitału krajowego wynoszącego minimum 50%.

///jednorazowo -10% dochodu. Poświęcam 1 PP.

***

2. Wolens

Nietypowe problemy wymagają nietypowych rozwiązań. Służby podjęły próbę pojmania tej zbrodniczej grupy iluzjonistów. Oprócz oddelegowania do tego zadania sił specjalnych policji religijnej (//aka 1 dywizji milicji), w wykonaniu zadania pomogą zatrudnieni przez nas mistrzowie sztuki iluzji, którzy najlepiej znają swój fach. Liczymy, że dzięki swoim zdolnościom zdołają przejrzeć sztuczki stosowane przez tych bandytów, anarchistów i NIEWIERNYCH!

Przy okazji - wiemy, że nie musimy o tym przypominać (BO NIE MUSIMY, PRAWDA?), ale sanepid skontroluje wszystkie restauracje w Berlinie i sprawdzi, czy podawane tam ryby na pewno są świeże.

//1 dywizja milicji zablokowana, 10 K+ w iluzjonistach

***

3. Szpiony

Podejrzewamy, że w ARL działają szpiedzy Mińskgardu.

//Szczegóły na TFie.
Odpowiedz
#67
10005

Do władz ARL przybyła delegacja współwyznawców z Neobaktrii, wyznawców z odłamu którego misjonarze i założyciele w większości pochodzą z ARL. Mają prośby w kwestii szerokiego ich rozrostu i potrzeb: proszą o pieniądze i wsparcie logistyczne na działalność w Neobaktrii, by pokazywać nieustannie jaki animizm jest zajebisty... i o możliwość przesiedlenia szerszych grup ludzi, zwłaszcza że dzięki temu są duże szanse na pozyskanie nowych oddanych i szczerych (w swej chęci osiedlenia się jako animiści w ARL), acz nieco prymitywnych technologią konwertytów...

//Przesiedlić się mogą setki tysięcy. Przesiedlanie wymaga koniecznie wsparcia na wzór tego jakiego potrzebowali uchodźcy z Neobaktrii migrujący do Qin, IRE czy Fenni w poprzednim roku - chodzi głównie o tranzyt i przeprawienie się przez Morze Śródziemne, aczkolwiek dodatkowe fundusze np. na wyżywienie po drodze też są wskazane...
...jeśli chce się coś z tym zrobić. Deadline do deadline handlowego, termin obecny (18.04).
Odpowiedz
#68
10005

Na terenie prowincji Wrocław i Poznań odkryto niesamowite skarby. W wypadku Wrocławia znaleziono pod jedną z miejscowych górek stare magazyny z zapisem przed-Upadkowym po niemiecku gotykiem, o jakiś skarbach Fuhrera, kimkolwiek on był... w magazynach znaleziono kilkadziesiąt ton złota i kosztowności (precjozów, szlachetnych kamieni itp). Do tego znaleziono jakieś maszyny sprzed Upadku, niestety w kiepskim stanie, ale o technologii zadziwiająco bliskiej naszym czasom... te technologie Upadłych to widać przereklamowana rzecz.
A w Poznaniu? Pod Poznaniem znaleziono wielką halę, w której były setki tysięcy ton filtrów przemysłowych. Eee, taaak. Nie jest to żaden przełom, nawet technologiczny, ale dzięki temu długofalowo zaoszczędzimy dużo pieniędzy, to chyba dobrze, prawda?

// *) (+50 mln $ jednorazowo) LUB (+20 mln $ w 10005, +25 mln $ w 10006 i 20 mln $ w 10007) nasycenie rynku kosztowności

*) + plany technologii "Wojsk Zmechanizowanych" LUB 2x  Czołgu X [dwie dowolne technologie "Czołg" do IV poziomu włącznie]

*) + cecha jawna (działa w budżetach wymienionych w nawiasie, czyli pierwszy dochód w 10006)
Mamy dużo filtrów powietrza z Kościana (10006-10012) - +5 mln $ dochodu. Cechę jednorazowo można skrócić o rok kosztem sprzedaży cennych filtrów za granicę (zyskujesz 5 mln $ w jedmnym z wcześniejszych lat - wybierasz w którym), płacąc za to 3KP.

To jest ten event, co go Gandzia pisał publicznie że już nie chce żadnych eventów nawet pozytywnych i obiecywałem że dam w 10006. Ale jestem takim złym MG, że jednak dałem od razu!
Odpowiedz
#69
10005

Szczęście spadło na nas! Chyba.

//+1 PP w tym roku.

Mimo pewnych kontrowersji w toku myślowym gracza, w końcu daję.

Zaznaczam jednak, że w żadnym wypadku nie należy uznawać tego za potwierdzenie toku myślowego gracza. Argumentowanie na tej zasadzie - jest PP, to w pełni potwierdza mój tok myślowy na tyle że mogę wyciągać z tego pojedyncze tezy i uznawać za fakty - będzie karane. W sensie, jeśli argumentem będzie to +1PP.
Odpowiedz
#70
 10005

Obława policji, milicji, bezpieki i mistrzów iluzjonistów na niejakiego Wolensa stała się faktem. Niestety, mimo zaangażowanych środków cholerny zagraniczny konsultant był nieuchwytny. Co więcej, tajemniczo zorganizował w jednym z mieszkań w Berlinie "bal", na którym, jak się podejrzewa, jeden z tajnych współpracowników Policji Religijnej został zabity a z jego czaszki pito wino... okrutne. Do tego zniszczono kilka sklepów i knajp w Berlinie, zwłaszcza przeznaczona specjalnie dla literatów knajpa koło Animestagu - pojawił się tam gadający kot i były dyrygent chóru animistycznego, którzy rozpirzyli wszystko w cholerę.
W etapie desperacji i śledzenia podejrzanych (malwersacje! fałszowanie pieniędzy! pożary, zabójstwa, wrabianie prawie-uczciwych obywateli (tzn. zareagowali na prowokację tak że należałoby ich skazać, ale de facto nic nie zrobili ostatecznie) odbyła się nawet konfrontacja między agentami bezpieki i złowrogim duetem gadającego kota i dyrygenta. Fragment raportu na ten temat wyciekł (okrutne zaniedbanie bezpieki!):


Cytat:– Wyzywam na pojedynek – wydzierał się kot przelatując nad głowami ludzi na rozhuśtanym żyrandolu, brauning znowu znalazł się w jego łapach, prymus zaś kocur umieścił miedzy ramionami żyrandola. Kot złożył się do strzału i latając jak wahadło nad głowami przybyłych otworzył do nich ogień. Huk zatrząsł mieszkaniem. Na podłogę posypały się odpryski kryształu z żyrandola, pękło gwiaździście lustro na kominku, wzbiła się chmura tynkowego pyłu. Po podłodze skakały wystrzelone łuski, szyby w oknach popękały, a z przestrzelonego prymusa
trysnęła benzyna.
Ale strzelanina ta trwała niedługo i sama z siebie zaczęła przycichać. Rzecz w tym, że ani kotu, ani przybyłym nie wyrządziła ona najmniejszej krzywdy. Nikt nie został zabity, nikogo nawet nie zraniono. Wszyscy, w tym również kot, byli cali i zdrowi... Któryś z przybyłych, aby ostatecznie rzecz wyjaśnić, pięć po kolei kuł ulokował w głowie przeklętego zwierzaka, kot w odpowiedzi dziarsko wystrzelał cały magazynek i znowu to samo – żadnego efektu. Kot huśtał
się na coraz słabiej się kołyszącym żyrandolu dmuchając, nie wiadomo po co, w lufę brauninga i spluwając na łapę.
Na twarzach tych, którzy w milczeniu stali na dole, pojawiło się niebywałe zdumienie. To był jedyny, czy też jeden z jedynych, przypadek, kiedy strzelanina zdawała się zupełnie nie mieć następstw. Można było oczywiście przypuścić, że brauning kota jest po prostu straszakiem, ale o
mauzerach gości tego w żadnym już razie nie można było powiedzieć. (...) Podjęto jeszcze jedną próbę schwytania kota. Ale rzucony arkan zahaczył o jedną z żarówek i żyrandol się urwał. Wydawało się, że uderzenie wstrząsnęło murami całego domu, ale specjalnych korzyści to nie przyniosło.

Do tego Wolens (właściwie jego człowiek...) pozostawił wydrukowany w gazetach - wszystkich (mimo że redaktorzy zaklinają że nic takiego do druku nie oddawali!) list otwarty do władz Berlina, w którym oznajmiał że opuszcza już Berlin i nie zamierza chwilowo wracać, ale...

"... aczkolwiek jeśli wszystkie bezeceństwa o ochydztwa dokonane pod zarzutami walki z niewiernizmem - a naprawdę przeciwko prawdzie historycznej - dokonane powiadam przez Łatuńskiego, Arymana i Laurowicza nie zostaną zuruck i na sicher naprawione, to ja tu tak schnella powrócę i zostanę na półocze.
W imieniu profesora Czarnej Magii Wolensa - Behemot
"

Łatuński, Aryman i Laurowicz to znani krytycy literaccy, pewnie komuś za coś podpadli, ale za co?

Berlin jest ogarniany po wizycie, wiemy już że parę osób zaginęło, na przykład nie wiadomo po co zaginął jeden z pacjentów szpitala psychiatrycznego...

//(- 10 mln $) na pokrycie szkód lub (-5KP, -3 mln $)

+5K+; zamieniane +10K+ jeśli zdecydujemy się opublikować raport w formie książki (wymaga nakładów finansowych!).

Szansa na powrót Wolensa.
Odpowiedz