2024-06-14, 13:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2024-06-14, 13:35 przez el roberto.)
Witajcie w Erewel, mieście seksu i biznesu! Tutaj każdy statek handlowy zawijający do portu zwiastuje dwie rzeczy: że kupcy zaraz będą przeliczać zysk, a nierządnice chodzić okrakiem i... przeliczać zysk. Elfowie preferujący wolną miłość, z niesmakiem patrzą na zjawisko nierządu, ale za to ludzie przybywający do Erewel z Ossiriandu, zarobić nieco złota a potem przehulać je w wątpliwym towarzystwie kurtyzan, lubią powtarzać rubaszne powiedzonko: "płatna miłość to poezja, płatna miłość innej nie znam!". Nie bez powodu naszą wycieczkę po drugim największym mieście Leśnego Królestwa zaczynamy od Dzielnicy Czerwonych Latarni Morskich - tutaj cudzoziemcy sprzedają swoje towary i oddają się rozmaitym uciechom. Można tu zasłyszeć wiele ciekawych opowieści z odległych krain Ardy, a plotki na temat działalności Komisji ds. Zaginięcia Balrogów, czy sojuszu obronnego podpisanego między egzotycznymi z naszego punktu widzenia państwami Burz i Rhun, są na porządku dziennym. W przeciwieństwie do skrytego w odmętach puszczy Taur-im-Duinath Avanturell, Erewel jest miastem otwartym na gości z zagranicy, którzy skuszeni światłem wspomnianych czerwonych latarni morskich, chętnie wydają tu swoje pieniądze, a przedsiębiorczość w Leśnym Królestwie staje się cnotą obowiązującą!
Z Dzielnicy Czerwonych Latarni Morskich udajemy się do stoczniowej części Erewel, czyli dzielnicy Irollan. Nazwa ta pochodzi z czasów, gdy była tu jeszcze mała wioska rybacka, która została wchłonięta przez rozrastające się miasto. Irollan stało się dzielnicą przemysłową i to właśnie tu odbywa się wodowanie większości okrętów Floty Wojennej Króla Elfów. Pracownicy tutejszych stoczni są zaskakująco uświadomieni politycznie, a Elfi Dwór może mieć pewność, że gdyby do głowy rządzących przychodziły pomysły o wprowadzeniu w kraju komunizmu, to właśnie z Erewel popłynąłby impuls do rewolty. Szczególnie silne są lokalne związki zawodowe stoczniowców, a co bardziej ambitni elektrycy z pewnością byliby skłonni przeskoczyć płot na granicy z RWEL (ewentualnie dopłynąć motorówką po Gelionie) i obalić tam komunę. Zazwyczaj takie majaczenia kończą się obaleniem wina w przyzakładowej mesie, ale liczą się ambicje. Bez wątpienia Irollan wydało na ten świat jednostki wybitne - w tutejszej rodzinie ubogich rybaków urodził się najzdolniejszy dowódca Floty Wojennej Króla Elfów, czyli Admirał Findan.
Udajmy się teraz do śródmieścia, gdzie znajduje się centrum finansowe i polityczne miasta. Tutejszy ratusz imponuje rozmiarami, niemal tak samo jak lokalne drewniane wieżowce finansjery. W lokalach gastronomicznych śródmieścia da się zasłyszeć rozmowy elit na poważne tematy polityczne. Od dłuższego czasu w kawiarnianych pogawędkach nieśmiertelna jest kwestia Numenoru. Miasto Erewel leży stosunkowo niedaleko miejsca, skąd lata temu korsarze z Andrastu uprowadzili naszych pobratymców, więc pamięć tych ran na elfim honorze pozostaje świeża. Pierwotnie I Kongres Ardy został przyjęty w Leśnym Królestwie z dużym zaciekawieniem, ale fakt dopuszczenia do rozmów przedstawicieli Umbaru zadziałał na naszych decydentów jak kubeł zimnej wody. Pomimo dobrych relacji naszego państwa z Federacją Shire, przypieczętowanych niedawno podpisaniem paktu o nieagresji, opinia publiczna Leśnego Królestwa dalej nie może pojąć dlaczego pokojowi hobbici łamali się chlebem z handlarzami niewolników. Wręczenia gospodarzom prezentu w postaci albumu z pracy sług w kajdanach i obrożach pozostawię bez komentarza. Elfom pozostaje więc zatem tylko kibicować ChRL w wojnie u ujścia Anduiny (mimo tego, że nie wiemy zbytnio kim właściwie są ci cali "Chińczycy").
Z centrum udajemy się na odległe przedmieścia Erewel, gdzie panuje zieleń i w końcu możemy odpocząć od miejskiego zgiełku. Pchli targ na rogatkach miasta jest miejscem, gdzie zakupisz unikatowe wyroby elfickiego rzemiosła i rękodzieła. Duch przedsiębiorczości zawędrował również tutaj, a jeśli zakupu nie poprzedza długi proces targowania się, zostaniesz uznany przez właściciela straganu za jelenia. Sprzedawcy na pchlim targu są również ekspertami w dziedzinie globalnej ekonomii i zasłyszałem od nich opinie, że Leśne Królestwo rozwija się gospodarczo wolnej od takich państw jak Terrorystan czy Shire. Zwracają również uwagę na rynki globalne i twierdzą, że handel międzynarodowy jest daleki od rozkwitu: w roku 102 SE nie odnotowano na razie ani jednego szlaku handlowego między państwami Ardy. Piraci z Umbaru muszą czuć się zawiedzeni brakiem perspektyw na cenny łup…