Ankieta: Ich frage euch: Wollt ihr den Kriegänderung?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Jawohl, mein Fuhrer!
58.33%
7 58.33%
NEIN.
41.67%
5 41.67%
Razem 12 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Propozycja: testowanie zmiany w turze
#11
(2022-03-24, 01:01)Gandzia napisał(a): Alternatywa: reakcje na wojny są możliwe, ale tylko do pewnego stopnia, np. niemożliwe jest desantowanie się (bo taka operacja wymaga przygotowań), przerzut sił z portu do portu i z lotniska do lotniska są ograniczony etc.

Co o tym powiesz, Richtus?

---
Tak by odsłonić rąbka tajemnicy, zamierzam dać w przyszłej edycji możliwość mobilizowania i przydzielania żołnierzy do sprzętu (posiadanego w magazynach)  w czasie mniej niż tura - po deklaracji w turze reakcji, wojska nowe są mobilizowane i działają tak jakby były przed wojną skoszarowane (wolniej osiągają pełną efektywność, ale można postawić dużą armię przed zakończeniem tury wojennej); wtedy tura reakcji ma dodatkowy sens mechaniczny i w przyszłej na nią będę cisnął.
No ale to był rąbek tajemnicy, który najwyżej wyjaśnia że chcę przetestować przed edycją jak bardzo byłby to mniej więcej obciążające dla MG (jak za bardzo, to nie wprowadzać w przyszłej).
Odpowiedz
#12
Powiem, że skoro tura wojenna trwa rok, to trudno wyjaśnić czemu ktoś miałby nie zdążyć przeprowadzić desantu w turze reakcyjnej. To już logiczniej byłoby zrobić po prostu tę turę reakcyjną i powiedzieć pozostałym, że nie mogą reagować na reakcję sąsiada, BO NIE I JUŻ bo to by wprowadzało zbyt wielkie opóźnienia w rozgrywce. W końcu siłą rzeczy opieramy się na uproszczeniach i to i tak jest krok w stronę większego realizmu w stosunku do sytuacji gdzie masz dopiero po roku szansę na zareagowanie na to, że ktoś ci przez 12 miesięcy bije sąsiada.
Odpowiedz
#13
(2022-03-24, 01:27)Richtus napisał(a): Powiem, że skoro tura wojenna trwa rok, to trudno wyjaśnić czemu ktoś miałby nie zdążyć przeprowadzić desantu w turze reakcyjnej. To już logiczniej byłoby zrobić po prostu tę turę reakcyjną i powiedzieć pozostałym, że nie mogą reagować na reakcję sąsiada, BO NIE I JUŻ bo to by wprowadzało zbyt wielkie opóźnienia w rozgrywce. W końcu siłą rzeczy opieramy się na uproszczeniach i to i tak jest krok w stronę większego realizmu w stosunku do sytuacji gdzie masz dopiero po roku szansę na zareagowanie na to, że ktoś ci przez 12 miesięcy bije sąsiada.

Czyli nadal jesteś na nie, ale jak już to tylko jedna reakcyjna z ew warunkowymi jak ktoś bardzo chce? (teraz też są niby warunkowe jak ktoś chce).
Odpowiedz
#14
Tak.
Odpowiedz
#15
Krótko: Jestem na NIE.


Długo:
Jeżeli rzeczywiście:
Cytat:główna kwestia raczej w tym by skomasować większość deadlinów w jeden, a drugi deadline był na dokończenie budżetów - tak że nie są już kończone po zmianie tury. To - dla mnie - główna zaleta.

To proponuje zlikwidować możliwość reakcji zbrojnej z tej zmiany. W skrócie jak ludzie wyżej pisali można to zawrzeć w rozkazach warunkowych.
Ataki na szlaki handlowe można spokojnie przeprowadzać bez tych nowinek za pomocą rozkazu warunkowego - wiem, że to trudne, ale się da. Zresztą informacja o szlakach handlowych jest znana dużo wcześniej, a sam transport odbywa się przez okres całego roku.

Także sama zmiana jest dość spoko pod warunkiem, że nie będzie reakcji w postaci jakiegokolwiek działania zbrojnego typu np. atak rakietowy.
Stworzenie systemu reakcji i reakcji na reakcję w tym momencie faworyzuje duże sojusze, a ja jako samotny wilk na tym stracę. Starczy spojrzeć kto "zaplusował" te zmiany.
Duże zmiany w trakcie edycji to RAK.
Odpowiedz
#16
Dwie edycje później wszyscy poza totalnymi nowograczami będą wszczynać wszystkie swoje wojny w fazie "reakcji wojennej". Zapiszcie ten post.
Odpowiedz
#17
Ok... a czy wprowadzenie danej zmiany nie wprowadzi możliwości wykonania ultimate move w formie przełamania obrony?
W sensie:
Konflikt pomiędzy A i B. A nie jest w żadnym bloku polityczno-militarnym więc nie może bronić się całym wojskiem, by nie odsłonić innych granic. Przy aktualnej mechanice A oberwie przez ofensywę, rozpisze sobie budżet pod zbrojenia i wzmocni front - done.

Przy nowej mechanice agresor B może mieć w gotowości kilka oddziałów, które nie wezmą udziału w pierwszej turze walk. Za tu ruszą z drugą rozpiską konkretnie uderzając w najsłabszy odcinek obrony A.

Więc od strony mechanicznej gracz A dostaje wpierdol dwa razy nim dostanie wsparcie wynikające z produkcji.

Więc jak wspominali poprzednicy  - zmiana mocno promuje powstawanie bloków militarnych i (jak dla mnie) zamrożenie rozgrywki gdyż bloki z założenia są mniej agresywne względem siebie (w obawie o istotny konflikt swiatowy)

Generalnie jestem za, ale to mysi być ostro zbalansowane.

Edit: oczywiście przy starej mechanice można uznać, że agresor B te wojska i tak by gdzieś dołączył i uderzył tak samo liczebnie. Ale przy zmianie mamy możliwość wyprowadzenia precyzyjnego ataku w punkt, który widać że się ledwie trzyma.... no i przy starej mechanice gracz B raczej te 5piech nie wrzuciłby na jeden odcinek, a raczej rozbił i wzmocnił kilka odcinków by uniknąć sytuacji, że gdzieś tych sił jest za mało.

Pozytywny aspekt: wojna psychologiczna. Skoro po pierwszej turze widzę, że ten odcinek pada, to powinienem wysłać tam siły by dobić... ale drugi gracz to też widzi więc wyśle wzmocnienie. To może zamiast tego zamrozić dany odcinek i zrobić niespodziewane uderzenie na innym? A co jeśli obrońca przewidzi i właśnie z tego odcinka zrobi kontrę? 
Wychodzą trochę szachy

Edit 2: Jak wyglądałaby kwestia oddziałów, które walczyły w czasie pierwszej tury wojennej podczas drugiej? Walczą z mniejszą skutecznością (już długo na froncie), taką samą? Czy oddziały, które walczyły w pierwszym etapie traktujemy jako "zamrożone i pogrążone w amoku wojny"? czy uderzenie na tak zablokowane jednostki jest dodatkowo premiowane? Czy uderzenie w drugiej turze na oddział, który wedle pierwszej rozpiski zaczął się wycofywać automatycznie te oddziały rozbija czy też pogłębia przełamanie?
Odpowiedz
#18
(2022-03-24, 09:21)Andre napisał(a): Dwie edycje później wszyscy poza totalnymi nowograczami będą wszczynać wszystkie swoje wojny w fazie "reakcji wojennej". Zapiszcie ten post.

Nie będą, bo nie będą mogli.
Odpowiedz
#19
(2022-03-24, 10:26)Enter napisał(a): Edit: oczywiście przy starej mechanice można uznać, że agresor B te wojska i tak by gdzieś dołączył i uderzył tak samo liczebnie. Ale przy zmianie mamy możliwość wyprowadzenia precyzyjnego ataku w punkt, który widać że się ledwie trzyma.... no i przy starej mechanice gracz B raczej te 5piech nie wrzuciłby na jeden odcinek, a raczej rozbił i wzmocnił kilka odcinków by uniknąć sytuacji, że gdzieś tych sił jest za mało.

Pozytywny aspekt: wojna psychologiczna. Skoro po pierwszej turze widzę, że ten odcinek pada, to powinienem wysłać tam siły by dobić... ale drugi gracz to też widzi więc wyśle wzmocnienie. To może zamiast tego zamrozić dany odcinek i zrobić niespodziewane uderzenie na innym? A co jeśli obrońca przewidzi i właśnie z tego odcinka zrobi kontrę? 
Wychodzą trochę szachy

Edit 2: Jak wyglądałaby kwestia oddziałów, które walczyły w czasie pierwszej tury wojennej podczas drugiej? Walczą z mniejszą skutecznością (już długo na froncie), taką samą? Czy oddziały, które walczyły w pierwszym etapie traktujemy jako "zamrożone i pogrążone w amoku wojny"? czy uderzenie na tak zablokowane jednostki jest dodatkowo premiowane? Czy uderzenie w drugiej turze na oddział, który wedle pierwszej rozpiski zaczął się wycofywać automatycznie te oddziały rozbija czy też pogłębia przełamanie?

Generalnie po pierwszej "turze wojny" by nie było rozpiski, więc precyzji byłoby trochę mało.

***

dobra, w tej edycji tego nie wprowadzamy, w nowej się zastanowię.
Odpowiedz